❄49❄

535 36 15
                                    

Siedziałem na jakieś ławce i czekałem na Jimina, który miał podpisać jakieś ważne dokumenty

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Siedziałem na jakieś ławce i czekałem na Jimina, który miał podpisać jakieś ważne dokumenty. Nie wiedziałem co mam robić to wszystko działo się tak szybko jak mrugnięcie okiem, a może nawet i szybciej, a ja wciąż żyłem iluzją, którą mój mózg wytrzworzył.

- Yoongi możemy już iść. ~ Powiedział blondynek i choć tak bardzo przypominał mi mojego aniołka to nim nie był. To prawda chłopiec był śliczny i nie dziwię się, że się w nim zakochałem, ale ten z mojego snu był jeszcze piękniejszy.

- Jiminie kocham Cię. ~ Park uśmiechnął się do mnie, a ja pomimo utraty tamtego anioła cieszyłem się z tego, że mam kogoś kto widzi we mnie coś więcej niż zwykłego człowieka.

- Ja Ciebie też Yoonie. ~ Mówił tak pięknie do mnie jak mój aniołek, o którym nigdy nie zapomnę.

- Jimiś powiedz mi czy jak byłem w śpiączce to coś się wydarzyło? ~ Chciałem to wiedzieć, w końcu ciekawość to ludzka cecha.

- Twoja mama mnie przeprosiła i była dla mnie miła, więc już wiem gdzie spędzimy najbliższe święta. ~ Uśmiechnął się, ale nie na długo, bo nagle jego mina zrzędła. ~ Później Twoje serce przestało bić, a ja po raz pierwszy czułem się tak pusto. ~ Przerwał na chwilę, a ja zrozumiałem, że te zawalone budynki i to trzęsienie ziemi to była sprawa AED*

- Aniołku nie płacz. ~ Starłem pojedyńczą łze, która beztrosko spoczywała na policzku mego blondyna.

- Moje serce i Twoje jest połączone i uwierz, że gdybyś w tamtej chwili umarł ja drugiego dnia znajdowałbym się zaraz przy Tobie. Tak bardzo Cię kocham, że nawet śmierć nie jest w stanie mi Ciebie zabrać na zawsze. ~ W tej chwili zrozumiałem, że to nie śmierć rządzi światem i to nie ona jest najsilniejsza, a to właśnie miłość nas prowadzi i bez niej nasze życie nie miałoby sensu.

Spojrzałem  czule na Jimina i oplotłem go ręką w pasie, po czym szedłem z nim powolnym krokiem do domu. Wtedy sobie przysiągnąłem, że nigdy już nie zostawię Jimina na pastwę samotności przez głupi motocykl, który wyląduje za niedługo na szrocie.

* Przepraszam za długą nieobecność, ale nie miałam przez dłuższy czas na czym pisać, więc wybaczcie.

* AED to Automatyczny elektryczny defibrylator, który jest używany do reanimacji.

* Jest to koniec opowieści i nie będzie drugiej części 😁 Dziękuję za wszystkie komentarze i gwiazdki i za to, że dotrwaliście do końca ☃️

Mirror •Yoonmin• ✔Where stories live. Discover now