Chłopak dotknął moich ust swoimi. Przy nim całkowicie czuje się jak w niebie. Zapomniałam dzięki niemu co odwalił Samuel. Myślę, że gdyby nie on to siedziała bym w swoim pokoju i wypłakiwała się w poduszkę. Niby tak bardzo chciałam być blisko Tayler'a, ale teraz mi dziwnie. W sensie bardzo dobrze całuje, ale jeszcze do niedawna byłam, a nawet nadal jestem z Samuelem. To z nim właśnie się całowałm, a teraz jest inny chłopak.
— Tayler..- Wydusiłam odrywając się od chłopaka.
— Charli wiem, że tego chcesz.- Powiedział i znow zbliżył się do mnie.
W sumie to już chyba nie jest zdrada? W sensie nigdy bym nie podjęła się czegoś takiego, ale mój związek z Samuel'em już się skończył dla mnie. Jutro oficjalnie mu powiem co o nim myślę, dupek jeden..
Całowałam się z Tayler'em jeszcze przez jakiś czas do momentu gdy nie powiedziałam stop. W sensie ileż można? Byłam też już trochę zmęczona więc po prostu odrazu położyłam się obok chłopaka i zasnęłam.
Następnego dnia
— Tayler mogę pożyczyć od Ciebie..- Mówi zdenerwowany mój brat nie kończąc.
— Kurwa co ty robisz z moją siostra? Jaja sobie robisz? Ty jesteś pierdolnięty! Mało ci dup do zaliczenia? Co założyłeś się z kimś, że ją zaliczysz? A ty Charlii zawiodłaś mnie serio.- Krzyknął Bryse w naszą stronę. Dawno nie widziałam tak zdenerwowanego chłopaka.
-— Chłopie ogarnij się!- Krzyczy Tayler.
— Nie mam ochoty Cię widzieć!- Odszedł trzaskając drzwiami.
Tayler wyszedł z pokoju aby wytłumaczyć co się wydarzyło na prawdę. Chodź po krzykach mogłam się domyśleć, że nic to nie dało.
— Przepraszam Charlii..- powiedział i położył się obok mnie.
— To nie twoja wina, później z nim pogadam.- Odparłam łapiąc chłopaka za policzki.
Chłopak w sumie wziął w rękę swój telefon. Chciałam się w sumie zapytać o wczoraj. Głównie dlaczego mnie pocałował.
— Tayler..- Mrukłam.
— Tak?-
— Bo wczoraj się całowaliśmy i..- Mówię.
— Jeśli ci to przeszkadzało to przepraszam.- Powiedział.
— Nie chodzi o to.. czy ty coś do mnie czujesz?- Zapytałam, ale od razu skarciłam się w myślach, że chyba to nie był najlepszy moment.
— oj Charli Charli.. To jest skomplikowane, poukładaj pierw sprawy z Samuel'em, a później wrócimy do tego.- Powiedział odchodząc całując mnie w czoło.
Hmm ciekawe co to może znaczyć? Kurde w sumie nie jestem zadowolona ze swojego zachowania. Przelizałam się z Taylerem i w dodatku spałam w jednym łóżku w jego koszulce. To jest naprawdę mocne. Ale ogólnie chłopak ma racje pierw muszę zerwać z Samuel'em, poznjej porozmawiać z Brayse"m, a na koniec zostanie Tayler. Nie ukrywam, ale w tym momencie nie jest mi już ani trochę obojętny.
Teoretycznie jest dziś weekend, więc naszczescie szkoły nie mam. Muszę zadzwonić i umówić się z Samuel'em. Nie ukrywam, ale trochę się boję. Również nadal czuje się zraniona, choć i tak sama nie wiedziałam co czuje do chłopaka w końcu. Myślę, że gdybym go kochała to bardziej przeżywała? Chyba tak..
— Halo? Mówię słysząc rozpoczęcie rozmowy.
— Sam.. możesz dziś wyjść? Albo wpaść do mnie?- Zapytałam dość spokojnym głosem.
— A coś się stało? Masz dziwny głos.- Mówi.
Nie kurwa nic takiego wiesz
— Właściwie To tak, musimy pogadać.- Stwierdzam nie ukrywając już swojego zdenerwowania.
— To może zaraz przyjadę?- Zapytał.
— Okej czekam.- Rozłączyłam się.
W sumie chce mieć już to z głowy. Mam nadzieję, że da mi spokój.
Siedziałam w salonie razem z Tayler'em i jedliśmy śniadanie, które chłopak zrobił. Nie ukrywam, ale nieźle mu to idzie. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
— Kogoś zapraszałas?- Zapytał wstając.
— Tak Samuela, chce z nim zerwać.- Powiedziałam i podbiegłam do drzwi.
— Oo to szykuje się akcja.- Mówi Tayler przełykając jajecznicę.
Otwierając drzwi ujrzałam Samuela. Jak na niego patrzę chce mi się wymiotować.
— Hej skarbie- Mówi i chce mnie pocałować po czym się odsunełam.
— Co jest?- Zapytał zdziwiony.
— Chodźmy do mnie.- Powiedziałam po czym udałam się na schody.
— Zatem powiesz mi co Cię ugryzło?- zapytał rozkładając się na moim łóżku jakby był u siebie.
— Słuchaj chce to zakończyć. Z nami koniec i tyle. Widziałam Cię wczoraj z inną dziewczyną i jeszcze Tayler nie raz Cię widział.- Powiedziałam dość spokojnym głosem powstrzymując łzy.
— To jakiś żart? Nigdy bym cię nie zdradził.- Podszedł do mnie łapiąc mnie za rękę.
— Oj Niee, nie nabiorę się już na twoje słówka!- Stwierdziłam
— Dobra chcesz znać prawdę?! Tak kurwa jestem z nią od ponad 2 lat, A Ty? Ty byłaś tylko dla zabawy. Myślałem, że wskoczysz mi do łóżka i będziesz moją druga dupą do towarzystwa. Choć niestety się myliłem i musiałem jakoś rozkręcić to. Jesteś ładna, ale to tyle sory. A i jeszcze jedno, jak powiesz coś mojej dziewczynie to pokaże całej szkole twoje nagie fotki. Co zastanawiasz się skąd je mam? Łatwo było je zrobić jak spałaś. Więc no nara.- Powiedział dość stanowczym tonem i wyszedł.
Nie no to był ogromny cios w plecy. Byłam pewna, że będzie błagać o wybaczenie. A tu proszę "dupa dla towarzystwa". Usiadłam na swoim łóżku i zaczęłam znow płakać. Nagle pojawił się przy mnie Tayler...
~~~
I jak podoba się rozdział? Jesteście team Charli+Sam czy może Charli+Tayler?
CZYTASZ
Przyjaciel mojego starszego brata
RomancePrzyjaciel mojego brata- Miła, porządna, ambitna Charli Lopez przeprowadza się z Kaliforni do Los Angeles do swojego starszego brata- Bryce Lopez. Dziewczyna przeprowadzając się tam, nie wie co czeka ją na miejscu. W domu brata pozna jego współlokat...