~Rozdział 24 do korekty

12.7K 227 54
                                    

~~~

Trochę czasu już minęło odkąd zostałam narzeczoną Taylera. Jak na razie nie planujemy ślubu ze względu na to, że mamy jeszcze czas. Myślę, że może na drugi rok coś się wykąbinuje. W tej chwili został mi tydzień szkoły. Przyznam, iż nie jestem zbytnio zadowolona z tego powodu. Dosyć fajnie mi się chodzi do szkoły, a niedługo zakończę swoją edukację całkowicie. Wiadomo są plusy i minusy chodzenia do szkoły. Jednak będę trochę tęsknić.

Z moich myśli wyrwał mnie telefon od Dixi.

- Halo?- odebrałam.

- Mam nadzieję, że czekacie już na nas- zaśmiała się.

- No jasne, wasze pokoje są już gotowe.- odpowiedziałam również podśmiechując

Jak wspominałam wcześniej, Dixi i Ander przeprowadzają się do mnie. W sensie od dwóch tygodni mieszkam w nowym większym domu. Ja dziele pokój z Taylerem, mój brat z Madisson, natomiast Sophia ze swoim chłopakiem. W tym domu są jeszcze trzy wolne pokoje. Dwa są już przedzielone dla Dixi i Andera. Trzeci jeszcze nie wiadomo kto zajmie. W domu również każdy ma własną łazienkę i garderobę. Na dole mamy własny barek, kuchnie, salon i pokój gier. Na dworze znajduje się altanka w której można zrobić grilla lub po prostu posiedzieć. Tymczasem obok altanki znajduje się ogromny basen z leżakami.

Bardzo podoba mi się ten dom i jestem dumna, że w takim mieszkam i to ze swoimi przyjaciółmi. Co do mojego pokoju, a już raczej mojego i Taylera. To był mały spór pomiędzy nami o wystrój pokoju. Kłopot tkwił w tym, że obydwoje mieliśmy różne zdania. Chłopak chciał ciemne meble i ciemne ściany, lecz ja odwrotnie. Zdecydowanie wolałam jasne meble z białą ścianą. Po jakimś czasie w końcu doszliśmy do wniosku, że będzie on w kolorze szarym z białymi meblami. Oczywiście Tayler poszedł mi na rękę i zgodził się na jasne meble. On za to wybierał dodatki. Uzupełnieniem pokoju są nasze zdjęcia wywieszone na ścianie oraz kolorowe ledy. Mamy również wiadomo inne pierdoły w pokoju. Na środku znajduje się ogromne łóżko, a pomiędzy znajdują się stoliczki z szufladą. Każdy ma własny stoliczek, w którym ma swoje pierdoły. W pokoju również znajduje się duże biurko, toaletka z lustrem oraz bujany fotel. Na ścianie widnieje czterdziesto ośmio calowy telewizor. Drzwi do toalety znajdują się w środku pokoju obok biurka. Tym czasem garderoba jest na Zewnątrz, lecz tuż obok drzwi wejściowych do pokoju. Tam widnieje ogromna szafa z lustrem.

Dziś właściwie jest piątek, więc dlatego moi przyjaciele będą akurat dziś. W tygodniu nie za bardzo mogłabym ich przywitać, ze względu na szkołę. Również czasu za dużo byśmy nie spędzili. Mam w planach z nimi posiedzieć cały weekend, a od poniedziałku już musze śmigać ostatni tydzień do szkoły. Oni akurat mieli zakończenie roku przed wczoraj. Nie wiem dokładnie dlaczego tak, ale chyba po prostu jest zależne od szkoły i dyrektora kiedy jak kto ma. Muszę ogólnie przyznać, że nie czuje się najlepiej, idąc ostatnie razy do szkoły. Odkąd pamiętam chodzę do szkoły, a niedługo nagle to zniknie? Może i zostaną mi się jeszcze studia, ale to nie już to samo.

Jest w sumie ósma dwadzieścia trzy. To świadczy, jako że trzeba zacząć się szykować do szkoły. Dziś mam tylko trzy luźne lekcje i to dopiero o dziesiątej. Dużo uczniów i nauczycieli wyjechało na wycieczki szkolne, dlatego mamy mniej lekcji, niż zwykle.

Wychodząc z pokoju dostrzegłam Taylera niosącego dla mnie śniadanie. Ostatnio nauczyłam chłopaka gotować i przyrządzać łatwe dania. Od tamtego momentu często chłopak robi mi jedzenie. W sumie rolę się w końcu zamieniły. Wcześniej ja robiłam dla wszystkich jedzenie, a teraz Tayler wziął moja robotę. Wiadomo, że czasem sama coś zrobię. Żeby nie było, że się nim wyręczam, wręcz przeciwnie.

- Zrobiłem Ci tosty, takie jakie lubisz- odparł chłopak podając mi talerz z potrawą.

- Dziękuje bardzo, a posprzątałeś chociaż po sobie?- zapytałam biorąc kawałek tosta.

Przyjaciel mojego starszego brata Where stories live. Discover now