2

625 31 7
                                    

Niechętnie wstałem dość zmęczony słysząc budzik. Wyłączyłem go i poszedłem od razu do łazienki się wykąpać i wyszykować do szkoły. Po godzinie byłem gotowy i już tylko na nosiłem ostatnie poprawki dodając jakąś biżuterię.

Do szkoły jadę z przyjaciółmi moich rodziców. Mają syna rok starszego ode mnie, ale szczerze to nigdy go nie widziałem ani ze sobą nie rozmawialiśmy. Jednak kobietę znam na prawdę dobrze i jest miła. Już po chwili usłyszałem że samochód zatrzymał się pod moim domem więc wziąłem portfel i telefon i wyszedłem zamykając za sobą drzwi.

Z lekkim uśmiechem wsiadłem do samochodu witając się z kobietą i jej synem. Jak się okazało chłopak ma na imię Tae i zaczyna drugą klasę. Na prawdę jest fajny mimo że ma specyficzne poczucie humoru. W miłej atmosferze gdzie nie czułem się nieswojo czy coś dojechaliśmy pod szkołę. Podziękowałem kobiecie że mnie przywiozła o się z nią pożegnałem wychodząc razem z Tae z samochodu.

-zostaniesz ze mną przez czas akademii, a później odprowadzę cię do klasy abyś się nie zgubił, zgoda? -do pytał kierując się na plac szkoły

-tak, dzięki -posłałem mu lekki uśmiech

Już po chwili staliśmy przed szkołą obok przyjaciół Tae. Wydawało to się na prawdę krępujące.

-to jest Jimin, będzie w pierwszej klasie- przedstawił mnie Tae na co posłałem im życzliwy uśmiech

-ależ ty piękny Jimin- skomentował jeden z chłopaków przytulając mnie- Hobi, mimo cię poznać

-ej ej zostaw młodego w spokoju- zaśmiał się wysoki chłopak- Jin- przytulił mnie z uśmiechem- Hobi taki jest

-Yoongi- przedstawił się ostatni

-miło was poznać- powiedziałem cicho z uśmiechem

-również -powiedział radosny Hobi- o Kook chodź kogoś poznasz! -krzyknął machając ręką w górze

Po chwili już obok mnie stał TEN chłopak. Spojrzałem na jego trochę zdziwiony, a on na mnie. Znów moje serce zabiło mocniej na sam jego widok

-Kook poznaj Jimina-przedstawił mnie podekscytowany Hobi- chodzi do pierwszej klasy

-miło cię znów widzieć- szepnął posyłając mi lekki uśmiech

Odwzajemniłem uśmiech praktycznie od razu odwracając wzrok. Już po chwili ruszyliśmy na akademię. Trwało to chyba z dwie godziny i było tak nudne że katastrofa. I żeby tego było mało musieliśmy stać bo nawet krzeseł nie było ani żadnych ławek. Ja już po 15 minutach ich gadania siedziałem pod ścianą w telefonie. Później dołączyli do mnie koledzy, których poznałem.

Po dwóch godzinach w końcu to się skończyło i mogliśmy iść do swoich klas. Chłopaki ruszyli ze mną gdyż oni oriętowali się znacznie lepiej w tej szkole niż ja.

-jak skończysz to napisz do mnie to po ciebie przyjdziemy i gdzieś pójdziemy -powiedział Tae -życzę ci powodzenia

-dzięki- uśmiechnąłem się

Na pożegnanie przytuliłem wszystkich oprócz Kooka. Posłałem mu jedynie lekki uśmiech i wyszedłem do sali. Usiadłem w ostatniej ławce i miałem wywalone. Praktycznie każda dziewczyna co weszła do klasy patrzyła na mnie z podziwem co jedynie mi schlebiało. W końcu do sali przyszła grupa chłopaków, którzy wyglądali dość zabawnie. Podeszli do mnie patrząc na mnie

-chyba coś ci się pomyliło dzieciaku-warknął jeden z nich- spieprzaj do pierwszej ławki

-no chyba nie-zaśmiałem się i spojrzałem na ich- odpierdolcie się bo dostaniecie wpierdol

-yhy chyba ty-warknął w moją stronę i mnie popchnął

-oj kurwa w pierwszym dniu, na poważnie? -zapytałem wdychając głośno

Jestem silny, umiem się bić, moją odwaga wzrosła kilku krotnie. Nie mam zamiaru dać się popycha jakimś idiotom. Wstałem dość zdenerwowany że w ogóle śmiali mnie dotknąć. Spojrzałem na chłopaka przede mną, który miał odwagę mnie popchnąć. Kopnąłem go w brzuch na co odleciał trochę do tyłu i upadł na ziemię trzymając się za bolące miejsce.

-coś jeszcze potrzebujecie? -zapytałem z drwiną

-zginiesz tu- warknął chłopak i wyszedł wraz z swoimi przyjaciółmi

Zaśmiałem się siadając na swoim miejscu. Później przyszła wychowawczyni. Starsza, bardzo miła kobieta. Po gadała chwilę i mogliśmy wracać do domów. Szkoda że mój dom jest 20 minut z tąd autem. Ugh uciążliwe. Napisałam do Tae że już skończyłem. Poprosił abym na ich chwilę poczekał przy wyjściu bo oni jeszcze są w sali. Zgodziłem się bo nie miałem innego wyjścia. Stanąłem przy wejściu czekając na chłopaków, a już po chwili zjawiły się obok mnie dziewczyny zachwycający się mną i mówiąc mi komplementy, które uwielbiałem, szczególnie teraz.

-przejście laseczki! -krzyknął jakiś chłopak z szerokim uśmiechem

Ciemne, kręcone włosy. Przystojny jak diabli. Ciało dobrze zbudowane, które było można zobaczyć przez rozpięte górne guziki koszuli, krótkie spodenki, czy podwinięte rękawy białej koszuli. Jego twarz zdobił piękny uśmiech i dołeczki w policzkach. Wyglądał tak idealnie.

Za nim szło dwóch równie przystojnych chłopaków, ale nie tak bardzo jak on. Dziewczyny zrobiły im przejście piszcząc z ekscytacji, a oni podeszli do mnie.

-czekasz na kogoś? -zapytał chłopak

-tak, za chwilę powinni zjawić się moi znajomi -odpowiedziałem posyłając mu nieśmiały uśmiech

-jesteś nowy, prawda? -do pytał przyglądając mi się z uśmiechem

-tak, będę chodził do pierwszej c- odpowiedziałem delikatnie się uśmiechając

-idziemy do kawiarni chcesz iść z nami i swoim przyjaciółmi? -do pytał

-um nie wiem, ale za chwilę powinni być to zapytam- odpowiedziałem

Tak też ten czas kiedy chłopaki nie przyszli rozmawialiśmy i na prawdę dobrze mi się z nim gadało. Jak się okazało ma na imię Yoon i chodzi do 3a. Już po chwili zjawił się Tae z resztą

-co ty tu robisz? -zapytał Yoongi

-rozmawiam nie widać?- prychnął w jego stronę- idziecie z nami do kawiarni?

-z tobą? -zaśmiał się Yoongi patrząc na jego z obrzydzeniem -spierdalaj od młodego Yoon

-co się spinasz? -westchnął chłopak po chwili przeczesując swoje włosy do tyłu- nic od was nie chcę, a Jimin powiedział że bez was nie pójdzie nie musimy gadać

-dobra Yoongi spokojnie -poprosił Jin kładąc rękę na jego ramieniu- zgoda pójdziemy razem, ale jak coś zobaczę od razu wychodzimy

-zgoda- odpowiedział Yoon

Tak też już w tej grupce ruszyliśmy do kawiarni. Jak się okazało kawiarnia nie była wcale taka mała jak podejrzewałem i wszyscy się zmieściliśmy przy jednym z stolików. Siedziałem obok Yoona i Kooka który wcale nie chciał obok mnie się dać co mnie trochę zabolało. Po stronie Yoona siedzieli jego dwaj przyjaciele, a po stronie Kooka reszta. Ogólnie siedzieliśmy w kółku. Złożyliśmy zamówienie za które od razu Yoon powiedział że zapłaci więc Yoongi jak na złość wziął jeszcze kilka ciast.

My friend is my Love {Jikook} [Zawieszone]Where stories live. Discover now