16

346 21 4
                                    

Następnego dnia po szybkim śniadaniu gdzie oczywiście zaspaliśmy pojechaliśmy do szkoły samochodem Kooka. Od razu po przebudzeniu poprosiłem aby Tae wziął mój plecak z domu bo i tak przejeżdżał tamtędy. Praktycznie przede dzwonkiem weszliśmy do szkoły. Od razu podszedł do nad Tae z resztą. Rzucił we mnie plecakiem i spojrzał na nas poirytowany

-co wy robiliście? -do pytał przeglądając się nam uważnie

-też miło was widzieć- odpowiedział Kook spoglądając na jego wzdychając- chodźmy na lekcje bo będziemy mieli spóźnienia

-ja nawet nie wiem gdzie mam- stwierdziłem za raz szukając swego telefonu w kieszeniach -kurwa zostawiłem telefon u ciebie

-dobra nie ważne- westchnął Kooka- chodź zaprowadzę cię do sali, a wy idźcie już na lekcje

Złapał mnie za rękę słysząc dzwonek i ruszyliśmy schodami na górę. Ruszyliśmy korytarzem na przód. Widząc z daleka moją klasę od razu tam poszliśmy. Jednak nie staneliśmy blisko ich, a w pewnej odległości

-przyjdę po ciebie na przerwie, popytajcie jakiejś dziewczyny jakie masz lekcję- poprosił przytulając mnie- i przepraszam za rano

-nic się nie stało- odpowiedziałem wtulając się w jego- tylko więcej tak nie rób

-nie zrobię- przyznał z uśmiechem- uciekaj na lekcje bo już pan przyszedł

-dziękuję- podziękowałam szeptem posyłają mu uśmiech

Ruszyłem już do sali wchodząc jako ostatni. Usiadłem na końcu na wolnym miejscu, które chyba tylko na mnie czekało. Na szczęście dziś mogłem siedzieć sama w ławce co zdecydowanie bardziej mi odpowiadało. I mimo że na prawdę starałem się jakkolwiek skupić na lekcji i tym co mówi nauczyciel tak mi to nie wychodziło. Czym bardziej chciałem tym bardziej to olewałem.

Zdecydowanie sytuacja z rana nie wypłynęła na mnie najlepiej. Co prawda nic poważnego się nie stało, ale to wciąż było dla mnie dziwne.

Wstaliśmy bardzo późno i szykując się jak najszybciej obaj wylądowaliśmy w jednej łazience pod prysznicem. Oczywiście do niczego nie doszło, ale to było dziwne. Przecież któryś z nas mógł przejść dosłownie kilka metrów aby znaleźć się w kolejnej, ale chyba przez to że za spaliśmy nawet o tym nie pomyśleliśmy. Dotarło to do nas przy szybkie jedzeniu śniadania i zbierania wszystkich rzeczy. Dopiero gdy na siebie spojrzeliśmy na dłuższą chwilę dotarło do nas co się stało. Dlatego też drogę do szkoły spędziliśmy w ciszy.

Jednak mimo że za myliłem się nad tym dłuższą chwilę tak nie mogłem myśleć o tym przez całą lekcję. Tym bardziej że już któryś raz słyszałem swoje imię.

-Jimin- warknął nauczyciel już zdenerwowany

-tak? Za myliłem się trochę- wyjaśniłem spoglądając na jego

-masz notatki z ostatniego tygodnia? -do pytał na co westchnąłem

-nie- przyznałem od razu

-dlaczego? Nie mogłeś nikogo poprosić? -do pytał wzdychając

-nie znam jeszcze dobrze swojej klasy ani też nie pamiętam ich imion, a tych których pamiętam to mnie nie lubią i nawet by mi nie wysłali więc nie miałem jak przepisać- wyjaśniłem

-oj jakie biedactwo- zaśmiał się jakiś chłopak na co spojrzałam na jego jak na idiotę

-no dobra powiedzmy że ci wierzę, ale postaraj się to ogarnąć jakoś, nie chcę abyś miał zaległości- poprosił na co przytaknąłem

Ostatnie kilka minut nauczyciel tłumaczył pracę domową. Po dzwonku na przerwę od razu wszyscy jak głupi wylecieli z sali. Ja spokojnie wyszedłem jednak mój spokój i samotność nie trwała długo bo już po chwili podeszła do mnie jakaś dziewczyna. Bodajże z mojej klasy

-hej- przywitała się z uśmiechem- jeśli chcesz to mogę ci wysłać notatki z tamtego tygodnia

-serio? -do pytałem zdziwiony na co od razu ochoczo potwierdziła -nie sądziłem że ktokolwiek z tej klasy będzie ze mną gadać, dzięki

-szczerze to ja cię chyba z drugi raz widzę- zaśmiała się niezręcznie- nie wiem dlaczego cię nasza klasa nie lubi i też nie wiem dlaczego byłeś zawieszony

-ah uderzyłem jednego gościa w łeb bo wyzywał mnie od gejów i moich przyjaciół- odpowiedziałem wzdychając- zresztą nie ważne, jak masz na imię?

-Kim Minie -odpowiedziała posyłając mi lekki uśmiech

Poczułem ciężar na ramionach i zaraz ciepły oddech na mojej szyi. Już wiedziałam że to Kook jego przyjemny zapach perfum od razu dotarł do mnie. Uśmiechnąłem się za raz głaszczący go po włosach

-miałeś na mnien poczekać- przypomniał wzdychając- a ty łazisz z jakąś laską zamiast czekać na mnie- szepnął mi do ucha widocznie niezadowolony

-oj nie bądź zły- posłem mu ciepły uśmiech -pytałem o notatki z poprzedniego tygodnia, muszę je przepisać

-to mogłeś mi powiedzieć to bym ci uzupełnił- stwierdził pewnie -co masz następne?

-Minie jaką mamy teraz lekcję? -do pytałem sam nie wiedząc

-geografia w 64- odpowiedziała z uśmiechem

-dzięki, do zobaczenia -pomachałem jej odchodząc z Kookiem

Ruszyliśmy z Kookiem do reszty przyjaciół, którzy czekali już na nas na końcu korytarza.

-dobra to teraz się tłumaczcie- powiedział stanowczo Jin gdy tylko do nich podeszliśmy -o co z wami chodzi?

-o nic, a o co ma chodzić? -odpowiedział Kook siadając ze mną obok nich

-jesteście razem czy nie? -do pytał w końcu Tae wzdychając ciężko

-Yoongi? -spojrzał na jego wymownie Kook

-no sory stary, ale ile można? -westchnął patrząc na jego zmartwiony -wiesz jak jest

-nie nie jesteśmy razem dla waszej świadomości i serio Yoongi zawiodłem się na tobie- powiedział patrząc na jego sceptycznie -już mi się odechciało z wami siedzieć

Kook wstał i poszedł w głąb korytarza za raz znikając mi z pola widzenia. Martwiłem się. Jak zwykle nie wiedziałem o co chodzi. Spojrzałem na chłopaków zmartwiony

-o co chodzi? -do pytałem, a Yoongi spojrzał na mnie jak na debila

-serio nie widzisz? -do pytał wzdychając -kurwa nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym ci powiedzieć, ale ten mały chuj mnie zajebie -stwierdził wzdychając

-okey świetnie czyli jak zwykle ja o niczym nie wiem- westchnąłem i spojrzałem na ich sceptycznie- rozumiem że się mało znamy i nie chcecie mi o wszystkim mówić, ale Kook jest też moim przyjacielem i chciałbym wiedzieć co się dzieje

-właśnie w tym problem Jimin -przyznał Yoongi wzdychając- jesteście przyjaciółmi tylko przyjaciółmi, postaw sytuację jasno a nie żeby Kook pisał do mnie w nocy jak uroczo wyglądasz gdy śpisz i inne takie rzeczy

-Yoongi wystarczy- poprosił Hobi chyba pierwszy raz się odzywając- Jimin porozmawiać z Kookiem szczerze i postaw sytuację jasno

-yhy- zgodziłem się chodź po słowach Yoongiego nie wiedziałem co miałem robić

Wstałem z miejsca za raz wychodząc od razu z szkoły. Czy martwiłem się tym że mam lekcję? Oczywiście że nie. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Jaką sytuację ja mam postawić jasno? Jesteśmy z Kookiem przyjaciółmi czy to coś złego? Czy oni chcą abyśmy przestali się przyjaźnić czy abyśmy byli jeszcze bliżej siebie? Nie rozumiem.

My friend is my Love {Jikook} [Zawieszone]Where stories live. Discover now