2/7 lub więcej
*************************************
- Co...?- JULEK JEST W SZPITALU DO CHOLERY!
- A..ale... Co się stało?!
- Nie wiem, ale zostawiłeś telefon w gabinecie i zadzwonili ze szpitala
- Jedziemy. Szybko!
- Halo halo... A nasza umowa? To ważniejsza sprawa panie Diablo
- Nic, ale to kurwa nic nie jest ważniejsze niż moja rodzina. W dupie mam naszą umowę
Kamil wybiegł razem z Peterem, zostawiając oburzonego prezesa. Wsiedli do auta i jechali najszybciej jak się da, olewając przy tym chyba wszystkie przepisy. Zaparkowali i wbiegli do szpitala.
- W czym mogę pomóc? - Uśmiechnęła się do nich
- Mój mąż tutaj jest. Julek Shido
- Już patrzę... A tak. W sali 168. Na 2 piętro i po lewej stronie
- Dziękuję pani
Znaleźli schody i weszli. Zobaczyli tam przed drzwiami Martę i Wiktorię. Kamil podszedł do nich przestraszony.
- Co się stało?
- My... Byliśmy w galerii... Julek ciał ci kupić prezent, bo jutro masz urodziny... Wyglądał blado i cały czas trzymał się za brzuch... Zapewniał, że po prostu zaraz wypada mu ruja i to przez to... I potem upadł...
Wiktoria przytulała mocno wystraszoną betę, choć sama okropnie bała się o przyjaciela. Ale i tak najbardziej bał się Kamil.
- A co wam lekarz powiedział?
- Nic, bo nie jesteśmy z rodziny
- Ale ja kurwa jestem z rodziny! Chce wejść!
- Kamil... - Peter podszedł do niego - Spokojnie...
- Jak do cholery mam być spokojny?!
W tym momencie z sali wyszły dwie pielęgniarki, a zaraz za nimi lekarz. Popatrzył na Petera i Kamila.
- Któryś z państwa jest z rodziny?
- Ja jestem mężem
- No tak... Kazałem po pana zadzwonić. Może pan wejść, ale tylko pan
- Dobrze, a co z nim?
- Właśnie zaraz otrzymamy wyniki. Proszę poczekać w sali. Pańska omega jest bardzo wystraszony
Alfa od razu wszedł do sali i przytulił jego maleństwo. Jego alfa za to zaczęła dziwnie wariować kiedy go puścił. Złapał więc jego dłoń.
- Jak się czujesz?
- Boli mnie głowa i brzuch...
- No już... Zaraz będzie okej kociak - Pocałował go i pomiział za uszkiem, bo wie, że go to uspokaja - Coś ci powiedzieli?
- Tylko zbadali i zadali kilka pytań
- Wiesz... - Powąchał go - Mocno pachniesz. Nie jak podczas rui... Ale mocno
- I moja omega wariuje... Nie wiem co się dzieje
- Moja alfa nie pozwala mi cię puścić...
Właśnie w tym momencie wszedł lekarz z szerokim uśmiechem. Podszedł do łóżka.
- To naturalne, że wasze wilki wariują
- Ale jak to?
- Gratulacje. Jest pan w ciąży! 2 tydzień
CZYTASZ
Szatan w wilczej skórze i jego ,,diabełek'' [YAOI] A/O/B
Short StoryŻycie pewnej samotnej alfy i samotnej omegi ****************************************** sceny 18+ przekleństwa YAOI nie lubisz nie czytaj! HAPPY END!