1

47.6K 1.2K 823
                                    

Dzień jak każdy wiosenny. Ciepło i wszędzie było już widać zielone liście, czy kolorowe kwiaty. Tego zwykłego, choć pięknego dnia pewna alfa wraz ze znajomymi postanowiła spotkać się razem i wyjść. Nie była to jednak zwykła alfa... Była to alfa znana w całym państwie! Ba! Nawet na świecie! Kamil Shido 23 letnia alfa, zwany także Szatanem w wilczej skórze lub w skrócie Diablo. Król mafii i szef wielu znanych firm. Przystojny? Oj tak. Każda, czy każdy marzy o takim. Wysoki, opalona skóra, czekoladowe włosy, układane każdego ranka, piękne niebieskie oczy i jego ciało. Ugh! Umięśnione ramiona, tak samo jak brzuch, plecy, czy nogi. Jego prawą rękę pokrywały tatuaże... Krótko mówiąc cholernie przystojny. Nasz alfa postanowiła z 2 przyjaciół, również alfami, wybrać się na pobliski skatepark. Usiedli na ławce w cieniu i przyglądali się. Nie mieli dziś ochoty na jazdę. Patrzyli uważnie na ruchy wszystkich. Uwagę alfy przyciągnęła postać ubrana w czarne spodnie i jasnozieloną bluzę, a czarna maska zasłaniała twarz. Jeździ rewelacyjnie. Kto by pomyślał, że to mała niewinna omega. Julek Mechog to 17 lenia niziutka i przesłodka omega, która nie jednego by uwiodła. Włosy czarne jak noc, skóra biała jak śnieg i malonowe usta. Dokładnie jak królewna śnieżka. Uwagę przyciągają w nim zielone, wręcz hipnotyzujące oczy. Tak śliczne, że nie jedna omega, czy beta by mu zazdrościła, a każda alfa marzyła by się w nich zatracić. Miał również dużo kolczyków w uszach i jeden w nosie, a konkretnie septuma. Przyszedł jak już od dawna na swój ulubiony skatepark pojeździć. Zauważył po chwili, że niedaleko upada jakaś młoda, damska beta. Można było usłyszeć śmiech niektórych, a szczególe jednej paczki znajomych, na których czele stał znienawidzony przez omegę alfa. Nie jaki Henry.
,,Ten pierdolony alfa uważa, że ten park jest jego'' - Pomyślał omega. Olewając innych, podszedł do bety.

- Nie pomagaj jej! Nie zezwoliłem ci na to! - Warknął Henry zirytowany zachowaniem omegi. Przecież on ma tu władzę.

- Mhm... Jasne - Niczym nie wzruszony omega podał rękę becie i pomógł wstać
- Nic ci nie jest? - Zapytał, całkowicie olewając ,,przywódcę''. Dziewczyna uśmiechnęła się i skorzystała z pomocy niższego. Podziękowała i odjechała.

- Mówiłem kurwa, że masz jej nie pomagać! - Podszedł do omegi poirytowany alfa. Zawsze każdy się go słuchał

- A kto ty niby? Moja matka, że mi rozkazujesz? - Zakpił Julek, co lekko zaimponowało czekoladowo - włosemu mafiozowi. Od kiedy pojawił się ten cały Henry, to pierwszy raz ktoś mu się stawia

- Jestem alfą, a do tego właścicielem tego miejsca! - Powiedział dumie

- Przychodzę tu od dobrych 4 lat, więc utkaj pizdę i przestań pierdolić głupoty! - Warknął już poirytowany

- Jak śmiesz tak do mnie mówić?! I zdejmij maskę, chyba że mordę masz za brzydką

Julek prychnął pod nosem. Przywaliłby mu, ale po co brudzić krwią jasną i piękną bluzę? Z resztą jest za niski i za słaby, bo może i Henry to debil, ale mięśni trochę ma i niski też nie jest, jednak nie dorównuje naszemu Diablo. Męska omega delikatnie ściągnęła materiał se swojej twarzyczki, ukazując zwoją nieskazitelnie gładką cerę. Słychać było szepty, a kilka alf śliniło się na widok tej niewinnej buźki. Uroda omegi przyciągnęła także i Kamila. Przyciągnęła nie tyle co osobę, ale jego wewnętrzną alfę
,,Jest śliczny'' - Mruknęła jego natura, a on musiał przyznać jej rację. Jest w chuj śliczny.

- Zadowolony o panie? - Powiedział ironicznie

- Jesteś całkiem niczego sobie muszę ci przyznać - Alfa podszedł bliżej

- Ło, ło, ło! Koleś? Na początku na mnie warczysz, a teraz oznajmiasz, że ci się podobam? Może jeszcze mam zostać twoją omego co? Jeszcze czego?

- Jestem alfą, więc mam prawo do tego, byś był mój!

- Człowieku... - Westchnął - To się leczy... Zadzwoni ktoś po 911? Pierdolnął ci respiratorem, to może ci się coś w tym łbie poukłada

- Nie tym tonem! Mam prawo do omegi, będąc alfą!

Julek westchnął już z bezsilności. ,,No gadam z debilem''

- Trzeba cię chyba od nowa nauczyć biologi co? A teraz słuchaj uważnie. Do mnie, jako omegi, ma prawo TYLKO I WYŁĄCZNIE MÓJ PRZEZNACZONY, czyli... Nie ty

- Pff... Niby skąd wiesz, że nie jestem ci przeznaczony?

- Nie no ludzie kurwa trzymajcie mnie! Co ja mu mam całą biologię drugorzędnej płci powiedzieć?!

Omega po prostu odwrócił się i chwytając swoją deskę miał zamiar udać się gdzie indziej

- Jestem szefem mafii, Diablo i masz obowiązek się mnie słuchać - Henry wymyślił szybkie kłamstwo. Wiedział, że szef mafii ,,Shine'' budzi respekt u każdego, a do tego biedny nie jest, więc każda omego na niego leci. Nie zdawał sobie jadnak sprawy, że prawdziwy Diablo siedzi dosłownie kilka metrów dalej i wszystko słyszy. Był oczywiście wkurwiony, że chcąc zatrzymać omegę użył jego osoby. Nie był może zły za samo użycie jego imienia, ale strasznie go ciągnie do tej małej omegi, a jego alfa aż wariuje z zazdrości, jednak chciał zobaczyć jak ona zareaguje, ponieważ się zatrzymała

- Co powiedziałeś? - Zapytał zaskoczony

********************************************
Pierwsza książka i pierwszy rozdział.
Mam nadzieję, że się podoba i z góry przepraszam za błędy
GWIAZDKI MILE WIDZIANE!!

Szatan w wilczej skórze i jego ,,diabełek'' [YAOI] A/O/BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz