Chapter 8

37 6 0
                                    

-Powiedz mi, bolało gdy ciebie tak torturowali?-zapytał patrząc się na mnie
-Tak..
-Jak bardzo? Powiedz mi, chciałbym znać dokładnie każdy skrawek twojego ciała jaki skrzywdzili....
-Huh?!-teraz zrozumiałam, że widział mnie jak siedzę w wannie.
-Nie wstydź się, już i tak trochę widać twojego ciała. Więc co za różnica gdy pokażesz go więcej?
-Ugh... n..nie chcę. Wstydzę się.
-A nie wstydziłaś się przed tym skurwysynem?!-warknął oburzony

Odwróciłam wzrok od ekranu zakrywając się włosami. Wstydziłam się bardziej bo jest jasno, bo widać wszystko dokładnie. W ciemności... prawie nic.

-Urażona duma co? Widzisz tak to jest zaufać durniom z sąsiedztwa.
-Tobie też nie powinnam ufać... ale dlaczego... po co to wszystko robisz?-odwróciłam się mając łzy w oczach.
-Zastanawiasz się po co. Trochę dziwne to pytanie. A jak myślisz? Jesteś moją zabawką, dzięki tobie mam tyle materiałów, że mogą o mnie film do kina nagrać wiesz? A tak serio, prócz tego to uważam, że masz coś w sobie co... przyciąga niebezpieczeństwo. Lubię to i chętnie potrzymam ci towarzystwo aby ujrzeć co będzid dalej.
-Cz..Czyli wykorzystujesz mnie dla swojej chorej zabawy tak?
-Hah... można tak powiedzieć dziecinko, ale co jeśli nie tylko dlatego?-zsunął maskę z ust oraz podniósł okulary, tło zmieniło się i widziałam czerwone oczy i biały szeroki uśmiech-Pobawmy się kiedyś razem Akane-chan... jesteś do tej pory jedną z moich ulubionych zabawek.
-Jesteś szalony!
-Wiem o tym, schlebiasz mi tymi słowami tylko. Wyskakuj z tej wody i pokaż mi co ci zrobili...chcę zobaczyć wszystko...-zniżył głos, brzmiało to pociągająco nawet ale i strasznie zarazem
-Uh.. założę tylko coś...
-Nie ma takiej potrzeby kochana. To nie tak, że nigdy nie widziałem nagiego ciała nastolatki hah...
-N..nie!-rzuciłam skarpetką na ekran telefonu

Szybko wyszłam z wanny po czym żałowałam tego. Wszystko bolało mnie strasznie, zawinęłam się w ręcznik, po czym złapałam telefon widząc jak szczerzył się do ekranu.

-Mmm.... już widzę scenę kiedy powinien wejść zabójca z nożem. A potem jeden zamach i trup! Hahahah!-śmiał się, wykorzystałam ten fakt i wyszłam z łazienki do ciemnego pokoju
-Of... jak dobrze, miękkie łóżko...-owinęłam się kocem, zaś telefon oparłam o lampkę na szafce obok łóżka.
-Haa! Ale ciemno tam masz, daj trochę światła!
-Nie! Chcę odpocząć chociaż troszkę...
-Nah... nudno, już myślałem o dobrej zabawie z tobą a tu dupa. Daj chociaż troszkę światła.
-Nuh... no okej...-zapaliłam małe lampki ledowe w kulkach.
-Oh urocze nawet, chociaż teraz wygląda to dużo lepiej niż ciemność. W końcu ładniej wyglądasz.
-Jestem szpetna.. gdzie tu cokolwiek ładnego może być.-oburzyłam się
-Nie kłam mi... z resztą. Powinnaś cieszyć się, że takie czułe słówka ci mówię. To zaszczyt w końcu.
-Tak tak wiem... pan morderca bez serca ale komplementy prawi jak marny amant.-zaśmiałam się cicho
-Ty mała.... Daj mi chwilę... zaraz coś zobaczysz.

Leżałam tak czując jak sen do mnie przychodzi, wtem nagle odezwał się wybudzając mnie. Byłam trochę śpiąca już by cokolwiek rozumieć. Dostrzegłam jak stał przed ekranem z zapalonym papierosem w ustach, czarna w połowie rozpięta koszula, czarne spodnie i kurtka skórzana na ramieniu. Wolną ręką poprawiał ciemne okulary na twarzy.

-Uh... k..kto to? Kim pan jest?-zarumieniłam się, a nawet trochę bardziej byłam zawstydzona widząc innego mężczyznę przed ekranem.
-Baaka! To ja Hacker!-zaśmiał się siadając na fotelu w większym rozkroku-Co o tym wdzianku myślisz? Nada się na randkę z kimś?
-Uh... wyglądasz bardziej jak mafiozo. Nawet... przystojny jesteś i ogólnie no... przyciągałbyś nie jedną dziewczynę.-poliki piekły mnie mocniej, moje ciało drżałao i rozpalało się. Coś we mnie buzowało, nie wiem co to za uczucie.
-Ah... jaki czerwony soczysty buraczek. Chętnie bym popatrzył z bliska na ten wyraz twarzy hihi.-puścił chmurę dymu i wpatrywał się we mnie.
-Uhm.. z..zatem...czy mogę ci zaufać?-zawstydziłam się bardziej
-Nie powinnaś, nawet ja sobie nie ufam. Chociaż to twoja decyzja, czy mi zaufasz.-westchnął spuszczając chwilowo wzrok w dół.
-Z..Zatem.. pokażę ci wszystko!

Gdy siedziałam już, czułam jak fala zimna przechodziła przez moje ciało. Chłodne krople wody spływały po plecach sprawiając uczucie jakby wypalały mnie. Moje ręce trzęsły się gdy zsuwałam z siebie ręcznik. Nie powinnam tego robić, jednak coś wewnątrz mnie kazało mi tak postąpić. Gdy stopniowo spadł ręcznik, zasłonił moją strefę intymną, zaś dłońmi zakryłam swoje małe piersi.
Po co ja to w ogóle zrobiłam? Jestem taka szpetna, paskudna i brzydka. Pewnie zaraz mnie zwyzwie, wyśmieje i pewnie zwymiotuje na ten widok. Coś jeszcze pewnie doda aby mnie bardziej dobić, aby mnie bardziej upokorzyć.

Ślepy ZaułekWhere stories live. Discover now