Chapter 30

34 4 0
                                    

Wróciłam powoli do zdrowia, minęło jeszcze kilka dni w szpitalu. Czułam się lepiej i dziś czekał mnie wypis. Nie mogłam się doczekać wszystkiego. Tak bardzo chciałabym przypomnieć sobie wszystko.

-Akane gotowa?-weszła Yuuko spraedzając mnie
-Tak oczywiście! Yuuko... czy ten ciemnowłosy chłopak też będzie?
-Boisz się go?-zmartwiła się
-Nie.. znaczy... czuję się dziwnie ostatnio i chciałabym go o coś zapytać...
-Czekają przed szpitalem. Chodźmy już.

Pomogła mi z torbami, po czym opuściłyśmy ten budynek. Na zewnątrz czekał Shiro oraz ten ciemnowłosy chłopak. Zbliżyłam się do niego, moje serce biło coraz mocniej i mocniej. Czy on tak zawsze na mnie działał?

-Uhm... A...Arai?
-Tak to ja... o co chodzi maleńka?-poklepał mnie po głowie
-Chciałabym o coś zapytać.
-Dawaj śmiało.
-Czy... my... chodziliśmy ze sobą?-zaczerwieniłam się ze wstydu, jego bardziej zdziwiło.
-A jak czujesz się z tym?-zaśmiał się gladząc moje włosy
-Uhm.. moje serce na samą myśl o tobie przyspiesza i chce wyskoczyć.
-Zatem kochasz mnie prawda?-był jakiś spokojny... dziwne to wszystko
-Uhm... pewnie tak.. ale.. czy to w porządku?
-To twoje uczucia. Ja jestem zimnym draniem bez emocji, wybacz maleńka ja sam wszystkiego nie rozumiem.
-Rozumiem wybacz moją nachalność.
-Nie zadaję się z małolatami, dorośnij trochę to możemy się spotkać ponownie.-oddalił się, coś wewnątrz mnie krzyczało aby biec za nim.

-Arai! Zaczekaj!-przebiegłam kawałek za nim łapiąc go za rękaw-A ty co czułeś do mnie? Powiedz mi jaka byłam?! Chciałabym wszystko wiedzieć co nas ze sobą łączyło.
-Wybacz mi, niewiele nas łączyło tak jak byś chciała. Przyjaźniliśmy się, trochę ci pomogłem i wykorzystałem. Wybacz nie nadaję się na takie relacje. Nie znam się na uczuciach.
-Zatem.. pozwól mi jedną rzecz zrobić.-pociągnęłam go w stronę ławki na którą wskoczyłam, wpatrywałam się w niego zaczerwieniona. Jego chłodne spojrzenie przeszywało mnie na wylot, jednak nie mogłam okazać strachu.

-Kocham ciebie Arai!-pisnęłam całując go w usta, jestem dużo mniejsza od niego ale co z tego-Chciałabym spróbować z tobą wszystko na nowo...
-Wybacz... na ten moment nie odwzajemnię twoich uczuć. Nie czuj do mnie żalj i nie wiń siebie za to. Ja jestem człowiekiem wychowanym bez grama emocji pozytywnych. Muszę już iść zaraz mam samolot...
-A...Arai...
-Jeśli tak bardzo chcesz... to..-odwrócił się, pochylił nade mną gdy stałam na ziemi i pocałował ciepło w czoło-To pamiątka po mnie, otwórz gdy będziesz w nowym domu. Taki mały kuferek.
-Dz..dziękuję ci Arai...za wszystko!-rozpłakałam się gdy odszedł n dobre.

Shiro i Yuuko pomogli zebrać mi się i ruszyliśmy do auta. Mieliśmy przed sobą długą drogę do nowego domu, gdzie na nowo zacznę swoje życie. To miło mieć tak wspaniałych ludzi przy sobie. Czułam w tej chwili, że wszystko się zmieni na lepsze, ten wypadek, ktory miałam i utrata pamięci.. nie żałuję tego, że nic nie pamiętam ale dzięki temu mam szansę zacząć wszystko na nowo.

Gdy dojechaliśmy po kilku godzianch do nowego domu, kawałek dalej od miasta cieszył mnie widok zieleni oraz kawałek ogródka. Było pięknie. Od razu ruszyłam szukać swojego pokoju. Gdy go znalazłam na stoliku był list oraz skrzyneczka.

-"Zapewne gdy to czytasz jestem bardzo daleko od ciebie. Wybacz, że zachowałem się jak idiota ale zostawiam ci małą pamiątkę po mnie. Liczę, że ta melodia spodoba ci się. Pewnie śnieg u was pada co?"

Gdy otworzyłam skrzynkę, z niej wyszła baletnica i grała piękna melodia. Gdy się skonczyła na dworzu sypał się śnieg. Już nadeszła zima... tak szybko to wszystko trwało. Cieszę się, że mam takiego przyjaciela...

The End ... ?

Ślepy ZaułekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz