Chapter 15

28 4 0
                                    

-Utopiłaś się szmato!-wrzeszczał kuzyn za drzwiami, po chwili wszedł do środka, dorwał mój telefon.-A to co? Z kim ty tak nawijasz gówniaro?!-wrzeszczał nadal, szarpnął mnie za włosy.
-Auć! To boli! Zostaw mnie! Puszczaj mnie psycholu!-krzyczałam próbując sie uwolnić

-Akane co się tam dzieje?! Akane! Akane!-krzyczał z telefonu Hacker
-Puszczaj mnie do cholery!-złapałam za lakier do włosów i uderzyłam go w głowę.

-Ty mała suko! Zabiję jak psa! Zdechniesz! Skoro ten skurwysyn ciebie nie zabił to ja to zrobię!-złapał mnie za szyję, syczał z bólu, krew spływała z jego skroni-Uduszę i utopię! Spodziewałem się, że jako moja zabawka będziesz grzecznie czekać na mój powrót i założysz to co przysłałem paczką! Już ja nauczę ciebie posłuszeństwa mała szmato! Pierdolona dziwko!-wyciągnął mnie z wanny i trzymając znowu za włosy szarpał mnie do pokoju, nadal miał mój telefon w wolnej dłoni.
-Zostaw mnie! Nic ci nie zrobiłam, dlaczego mnie tak gnębisz?!-głos mi się załamywał
-Pytasz dlaczego? Ja ci już powiem dlaczego.-puścił mnie po czym przyciśnął moją twarz do podłogi stopą-Od zawsze bawiliśmy się razem, a raczej zmuszono mnie do tego abym bawił się z tobą! Myślisz, że dlaczego nie pamiętasz kilku rzeczy jak robiłaś, ze mną tyle rzeczy, które robią dorośli?
-Nic nie robiłam takiego!-zaprzeczałam wszystkiemu, nic nie pamiętam, ale wiem, że kłamał.
-Jesteś pewna? Może opowiem ci bajkę na dobranoc? O tym jak za młodu stałaś się moją osobistą niewolnicą i zabawką w łóżku?-śmiał się szaleńczo, z tego stanu wyrwał głos matki wołającej na kolację-Ho... innym razem ci opowiem tą bajkę, jak będziemy sami w domu... i zrobimy to znowu razem. Wiem, że bardzo lubisz się bawić... sprośna mała kurwo!-kopnął mnie i rzucił mój telefon na bok, po czym wyszedł z pokoju.

Dlaczego on przyjechał, czemu mnie tak dręczy? Co ja im wszystkim takiego zrobiłam?! Dlaczego mnie tak los pokarał i mam taką rodzinę, nie chcę dłużej żyć!
Płakałam skulona, marzłam powoli coraz zimniej mi się robiło. Z tego stanu wyrwał mnie głos z telefonu.

-Akane żyjesz jeszcze? Jeśli nie odpowiesz mi w ciągu pięciu sekund uznam, że zginęłaś.-resztką sił spróbowałam sięgnąć telefon.
-Kha... kha...-nie mogłam mówić, moja szyje strasznie bolała.
-Jednak żyjesz. Wszystko słyszałem. Zlecenie przyjęte nim się obejrzysz będzie po nim.
-Cz..Czhekaj... ja.. zabij... mnie... błagam...-wychrypiałam cicho do telefonu, nastała cisza
-Nie zabiję ciebie jeszcze, jesteś mi potrzebna. Ale, jeśli skończysz spłacać ten dług zabiję tak jak chciałaś.... bezboleśnie.
-Dz...dziękuję...-uśmiechnęłam się, poczułam odrobinę ulgi.
-Niedługo się spotkamy ponownie w nietypowej sytuacji. Tymczasem czekaj i odrób lekcje jakie wysłałem... masz trochę materiału do przeczytania, starałem się opisać filmy niż je wysyłaś byś nie musiała znowu rzygać. Ubieraj się i na wyro spać. Jutro kolejny trudny dzień króliczku.

Jego głos, znowu był taki łagodny gdy mówił króliczku. Moje serce znowu przyspieszyło swoje bicie. Dziwnie się czuję ostatnio. Chyba psychika mi pada powoli jak i to marne ciało. Podniosłam się mozolnie z podłogi. Połączenie rozłaczyło się. Usiadłam na łóżku, na oślep znalazłam piżamę pod kołdrą. Ubrałam się i przysiadłam do biurka sprawdzić co dostałam też ze szkoły. Co prawda wszystko mnie na nowo bolało... ale to nie ten sam ból jaki był w pociągu... tamto było gorsze, jednak nie wiem jakie piekło mnie czeka w domu.
O dziwo ze szkoły niewiele mnie ominęło... muszę nadrobić w weekend zaległości eh... No nic jeszcze tylko... ah!

-Co on tutaj wysłał?-szepnęłam cicho przeglądając wiadomości ze stronki.

Było jedno wyraźne oznaczenie pod jednym postem. Kliknęłam i zaczęłam powoli czytać treść.

"Niedziela wieczorem, planuję skok na ten pociąg, jeżdżą nim przeważnie złe typy oraz nastolatki, które przegapiły ostatni pociąg z innej stacji. Poznacie gościa specjalnego moją małą zabawkę... liczę, że nie sprawi ona wam  zawodu. Nie hejtujcie jej bardzo, to wrażliwa malutka istotka, mój mały króliczek, który bierze udział w niebezpiecznej grze."

"Wróciłem z akcji, materiał zdobyty a tu dla was kilka fotek z planu filmowego. Przyznacie sami piękne ujęcia. Pewnie pamiętacie film z tego pociągu jak inny zabójca potraktował swoją zdradliwą żonę, wybił jej zęby potem ją pieprzył i torturował aż zdechła... to było fajne, ale tamci dwaj chcieli powtórzyć to nagranie i wybić zęby tej małej co siedzi na uboczu. Malutka szkolna dziewczynka co nie? Hah taka zabawna była... dużo radości mi sprawiła gdy nagrywałem materiał a potem załatwiłem tych dwoje. Spokojnie króliczek jeszcze żyje i pewnie to zobaczy. Materiał pojawi się niedługo."

Ślepy ZaułekDove le storie prendono vita. Scoprilo ora