8.

451 25 12
                                    

pov: y/n 

Tak zleciał nam cały następny tydzień. Każdy wieczór spędzałam z szatynem grając i śpiewając różne piosenki. I tak wyglądał również ten wieczór. Siedzieliśmy w moim pokoju śpiewając naszą ulubioną piosenkę. W pomieszczeniu panował półmrok, ponieważ była zapalona jedynie mała lampka. W pewnym momencie się głęboko zamyśliłam.

W - Nad czym tak panienka myśli?- z myśli wyrwał mnie głos przyjaciela.

- Co? Coś mówiłeś?

W – hihihi - zaśmiał się pod nosem chłopak - Pytałem się nad czym panienka tak myśli.

- Aaa...sama nie wiem. Po prostu się zamyśliłam - zaczęliśmy się śmiać z mojej odpowiedzi.

W - Dobra...ja już spadam do siebie. Wiesz, jutro trzeba wstać – powiedział po dłuższej chwili.

- Bardziej dzisiaj, jest już po północy – mruknęłam zerkając w telefon.

W - No to dzisiaj, ale tak czy inaczej dobranoc – uśmiechnął się lekko.

- Dobranoc – odparłam.Gdy Wilbur wyszedł z pokoju, ja zgasiłam małą lampkę i odłożyłam telefon na szafkę nocną. Podłączyłam go do ładowarki a następnie położyłam się do łóżka. Po parunastu minutach zasnęłam głębokim snem.


~rano


Gdy Obudziłam się, było jakoś po 10. Wzięłam telefon z szafki nocnej i odpięłam go od ładowarki. Zaczęłam nadrabiać instagrama, bo ostatnio rzadko w niego wchodziłam. Po jakiś 15 wyszłam z łóżka a następnie pokierowałam się w stronę szafy. Otworzyłam ją, i zadałam sobie standardowe pytanie. "Co tu ubrać...". Po jakiś 5 minutach znalazłam co chciałam. czyli czarne spodnie i trochę za dużą fioletową bluzę. Wzięłam wszystkie ubrania, i poszłam do łazienki się lekko ogarnąć. Po następnych 10 minutach ogarniania się zeszłam do kuchni, żeby zrobić śniadanie. Gdy weszłam do pomieszczenia, zobaczyłam Tommy'ego wpierdzielającego jakieś pierniki.


- Cześć Tommy - przywitałam się z blondynem.

T - O cześć Y/n - powiedział chłopak z pełnymi ustami. W pewnym momencie usłyszeliśmy wołania Tubbo.

Tb - WIDZIAŁ KTOŚ PUDEŁKO MOICH PIERNICZKÓW?!- wołania bruneta były coraz głośniejsze co oznaczało, że zbliżał się w naszym kierunku.

T – No to mam przejebane... - odparł Tommy. Nim się zorientowaliśmy Tubbo wparował do kuchni.

Tb- Cześć widzieliście moje pier...TOMMY ODPIERDZIELAJ SIĘ OD MOICH PIERNICZKÓW - brunet podbiegł do blondyna, i wyrwał mu pudełko z ręki - Dobrze że nie zeżarł wszystkich - Tubbo poszedł do swojego pokoju z zadartym nosem, i nieźle obrażony.

- co się właśnie odjebało? - zapytałam Tommy'ego.

T - nie mam pojęcia. Ale wiem jedno, Tubo zajebał mi pierniczki które sam znalazłem.

- Musisz sobie sam kupić - zaśmiałam się cicho wyciągając mleko z lodówki.

T - To jest plan. Plan życia kurwa - blondyn również poszedł do swojego pokoju, a w kuchni zostałam tylko ja. Dokończyłam robienie swoich płatków, i usiadłam do stołu. Po paru minutach, do kuchni wszedł mój brat.

=========

Witajcie kochani!! jak tam życie? macie już ferie?

Melodia || Wilbur Soot x readerWhere stories live. Discover now