16.

345 19 8
                                    

Pov: Y/n

Sylwester minął szybko. Kolejny tydzień również. Nic szczególnego się przez ten czas nie działo.

D - Y/n, pamiętasz że jutro już idziesz do szkoły? - do mojego pokoju wparował Dream.

- Niestety pamiętam... - westchnęłam ciężko i wróciłam do mojej poprzedniej czynności.

D - Ej...nie cieszysz się? -zielonooki podszedł do mnie a następnie kucnął przy moim krześle.

- Myślisz że czekam aż znowu zaczną mnie wyzywać i mówić jakim debilem jestem? - odwróciłam się w stronę brata.

D - Nie jesteś debilem... jesteś moim debilem i nic, ani nikt tego nie zmieni. A jeśli ktoś tak cię jeszcze raz nazwie, to będzie miał ze mną do czynienia - nie powiem, lekko podniosło mnie to na duchu. Uśmiechnęłam się do blondyna, a ten prawie od razu to odwzajemnił.

D - Posiedział bym z tobą dłużej, ale George i Sapnap wołają na nagrywki- powiedział wstając i kierując się w stronę drzwi.

- Dobrze. Miłej zabawy.

~4 godziny później

Był już późny wieczór, bo około dwudziestej.

W - DZISIAJ NIE MA GRANIA NA GITARZE! - do pokoju wbił mi Wilbur, oczywiście bez pukania, bo jakby inaczej.

- A co niby będziemy robić? Na spanie chyba za wcześnie.

W - Będziemy oglądać serial - szatyn zrobił "tęczę" nad swoją głową.

- A jaki niby? - zapytałam lekko zaciekawiona.

W - Serial o...czystej.ludzkiej.głupocie - ponownie zrobił tęczę nad swoją głową - A dokładniej, Dream i Sapnap kłócą się o to jaki film będziemy dzisiaj oglądać.

- Oho! zapowiada się ciekawie. Muszę to zobaczyć - wstałam z łóżka po czym ruszyłam za chłopkiem.

Kiedy wyszliśmy z mojego pokoju, już słyszeliśmy krzyki

S - WŁĄCZAMY HORROR!

D - NIE HORROR, BO POTEM BĘDZIESZ SIĘ CYKAŁ PRZEZ KOLEJNE DWIE NOCE!

S - JA- CHCE- HORROR!

D - DOBRA, ALE POTEM NIE PRZYCHODŹ DO MNIE Z PROŚBĄ CZY MOŻESZ ZE MNĄ SPAĆ!

- Co tu się dzieje? – zapytałam gdy weszłam do pomieszczenia.

Tb - Kłócą się o to, jaki film wybrać. Czysty debilizm... - odparł Techno.

Po jakiś 15 minutach wreszcie się zdecydowali. Suma sumarum wybraliśmy jakiś film akcji. Jakiś czas później po rozpoczęciu seansu poczułam że ktoś mnie objął ręką. Był to nikt inny jak Wilbur. Uśmiechnęłam się delikatnie i wróciłam do oglądania filmu. Nie wiem nawet kiedy i w którym momencie odpłynęłam.

Pov: Wilbur

Objąłem Y/n odruchowo. Wiedziałem jednak że dziewczyna to lubi, więc nie zabrałem ręki. Po jakiś 10 minutach poczułem że ktoś się do mnie zaczął przytulać. Spuściłem wzrok z telewizora, i ujrzałem wtuloną we mnie już śpiącą dziewczynę. Lekko rozczulił mnie ten widok. Szturchnąłem Dream'a aby chwilowo zwrócić jego uwagę ku mnie.

W - Ja idę zanieść Y/n do łóżka bo zasnęła. Ja też już idę spać. Dokończcie oglądanie beze mnie - Clay kiwnął głową, i wrócił do oglądania. Ja wziąłem dziewczynę na ręce a następnie ostrożnie poszedłem do góry.

Postanowiłem że nie zaniosę jej do jej pokoju, lecz do mojego. Może to zabrzmieć dziwnie, ale chciałem popatrzyć jeszcze na nią jak śpi. Wyglądała bardzo uroczo i słodko. Wszedłem po cichu do pomieszczenia, i powoli położyłem niebieskooką na moim łóżku. Na całe szczęście nie obudziła się. Przykryłem ją kocem, a sam usiadłem na krześle. Patrzyłem na jej spokojną twarz. Była piękna. Mogłem na nią patrzeć przez całe życie i w ogóle by mi się nie znudziła. Posiedziałem jeszcze do północy, a potem zgasiłem światło i położyłem się koło brunetki.

=========
Cześć pierniczki. Co tam u was?

Melodia || Wilbur Soot x readerWo Geschichten leben. Entdecke jetzt