२꣢३꣣

875 71 23
                                    

Wooyoung przez chwilę analizował pytanie Sana, ale po paru sekundach uświadomił sobie. Zakrył się bluzą, znów odwracając tyłem do przyjaciela. Starszy jednak nie zamierzał tak łatwo odpuścić, musiał wiedzieć, co się działo z jego przyjacielem.

- Wooyoung, mówię poważnie - pociągnął jego rękę odwracając znów siłą chłopaka.

- To nic takiego.

- Nie będziemy rozmawiać w ten sposób - powiedział podnosząc się i ciągnąc Junga za sobą. Ten jednak ledwie się podniósł nie nadążając za tempem przyjaciela - Znowu?

San domyślał się, że ktoś znowu go skrzywdził, ale nie chciał od razu posądzać o to Eunhwana. Poza tym, po ostatniej akcji Kim dał im spokój, dlaczego miałby znów męczyć Wooyounga?

- Właź - polecił odwracając się do niego tyłem.

- Żartujesz sobie - prychnął Jung.

- Mówię poważnie, właź - powtórzył bardziej stanowczo, a Wooyoung pozwolił, by pomógł mu przejść przez korytarz.

Czuł się zażenowany. Nawet jeśli San starał się wybrać jak najkrótszą drogę, wciąż mijali uczniów, którzy przyglądali im się niezbyt dyskretnie oceniającym wzrokiem. Wooyoung chował się w ramieniu starszego próbując ukryć swój wstyd całą tą sytuacją.

Dotarli do znajomego sobie pomieszczenia. San ostrożnie odłożył Junga na kanapę samemu siadając obok. Pierwsze, co zrobił, to odsłonił oczy chłopaka.

- Woo - zaczął nieco łagodniej - Muszę wiedzieć.

Wooyoung odwrócił wzrok nie chcąc nawiązywać kontaktu wzrokowego. Nie było już odwrotu, San widział za dużo.

Poczuł dłoń starszego wysuwającą się pod materiał bluzy odsłaniając zaczerwienione miejsca. Wzdrygnął się na ten dotyk, choć był delikatny i przyjemny. Coś zupełnie przeciwnego do tego, co przeżył wczoraj.

- Kto ci to zrobił?

Znowu cisza.

- Wooyoung.

- To nie twoja sprawa.

- To jest moja sprawa. Martwię się o ciebie, Woo - przysunął się bliżej spoglądając w przerażone oczy chłopaka - Masz tego więcej, prawda?

Wooyoung zaprzeczył kręcąc szybko głową, ale San wiedział, że kłamie.

Rozpiął jego bluzę, a zaraz potem guziki koszuli, odsłaniając większą powierzchnię skóry, którą pokrywały ciemne ślady. Im więcej odsłaniał, tym więcej ich było. Był przerażony tym widokiem, a Wooyoung już nawet się nie opierał. Było mu przykro, że San musi na to patrzeć i nie może mu pomóc. To po prostu było niewykonalne.

- Kto ci to zrobił? - zapytał ponownie próbując opanować drżenie głosu.

- Nie przejmuj się tym.

- Będę się przejmował! I pytam po raz ostatni kto to zrobił.

- Nie mogę powiedzieć.

- Dlaczego?

- Bo nie.

- Czy to na związek z tym, o czym mówił Eunhwan?

- C-co?

- Słyszałem wtedy fragment waszej rozmowy. Mówił, że znowu coś zrobiłeś i nazwał cię obrzydliwym.

Wooyoung westchnął nie mając odwagi przyznać Sanowi racji. Co on sobie o nim pomyśli? Zapewne to samo co Eunhwan. A nie chciał, żeby San zostawił go tak samo, jak zrobił to Kim.

Holo • Woosan ✓Where stories live. Discover now