25. Romeo i Julia

420 46 9
                                    

Było czwartkowe popołudnie. Właśnie siedzieliśmy wszyscy wspólnie w jadalni i spożywaliśmy obiad przygotowany przez naszą kucharkę, poruszając przy tym co jakiś czas różne tematy rozmowy. W zasadzie tylko ja, Raulyn oraz Ilaria z Nicholasem wymienialiśmy się swoimi poglądami na jakiś temat, a Jeremy i Margaret tylko co jakiś czas się wtrącali z jakąś uwagą. W większości ich ignorowałam. Miałam wrażenie, że specjalnie chcą zwrócić na siebie uwagę. Szczególnie Pierce moją.

Kiedy już kończyliśmy nasz posiłek wywiązała się między nami rozmowa o teatrze. Nawet nie pamiętam, kto ją zaczął, ale nasza czwórka doszła w końcu do tego samego wniosku – dawno nikt z nas nie był w teatrze. A ja szczególnie. Ponieważ ostatni raz byłam tam, kiedy miałam dwanaście lat. Dlatego postanowiliśmy również jeszcze tego samego dnia wybrać się do państwowego teatru z nadzieją, że będą akurat wystawiać jakąś dobrą sztukę.

Przez ponad godzinę siedziałam z Ilarią w garderobie i wybierałyśmy stroje na tę okazję. Dawno nigdzie nie wychodziłam, oprócz ostatniego balu, i byłam lekko podekscytowana. Pomyślałam, że to mogłaby być dla naszej czwórki podwójna randka. Tylko że tylko Ilaria i Nicholas randkowali, a ja i Raulyn, cóż, sama nie wiem, kim dla siebie byliśmy. Tylko białym małżeństwem na papierku czy może kimś innym?

Finalnie wybrałam moją jedyną w szafie czarną sukienkę, która ładnie opinała moją sylwetkę, a na stopy tego samego koloru szpilki, których nie miałam ubranych chyba nigdy, ale kupiłam je kiedyś za namową Forbes. Siedząc z nią w  garderobie wspominałyśmy stare czasy, kiedy wspólnie wychodziłyśmy na zakupy i spędzałyśmy cały dzień na szukaniu nowych kreacji. Zazwyczaj raz w miesiącu urządzałyśmy sobie taki dzień poza naszą rezydencją i świetnie się bawiłyśmy, nie zawsze wydając mnóstwo pieniędzy. Ja zazwyczaj kupowałam tylko najbardziej przydatne rzeczy, aby potem nie żałować, że coś było przeze mnie nienoszone. Moja przyjaciółka bardzo rzadko w ogóle kupowała cokolwiek. Czasami sama płaciłam za coś, co przymierzała i jej się podobało, aby potem dać jej w prezencie. Zawsze wtedy była na mnie zła, ale również szczęśliwa, że ma w szafie coś nowego i może w końcu wymienić nieco już wyblakłą sukienkę na jakąś nową. Ilaria zawsze wszystkiego sobie odmawiała. Jak kiedyś się jej zapytałam, dlaczego nie sprawi sobie jakiejś przyjemności chociaż raz, opowiedziała mi o tym, że prawie wszystkie pieniądze, które od nas dostaje, wysyła do rodziny, ponieważ nie wiodą oni zbyt urodzajnego życia. Zastanawiałam się, czy nadal to robiła, ale nie chciałam pytać, aby nie psuć atmosfery.

Wyjechaliśmy od razu po obiedzie. Teatr znajdował się kilka mil od naszej rezydencji, a sama podróż nie trwała zbyt długo. Szybko dotarliśmy na miejsce i weszliśmy do dużego budynku, gdzie zostaliśmy poinformowani, że za piętnaście minut będzie wystawiana sztuka Romeo i Julia. Nie chcieliśmy czekać na inne, więc postanowiliśmy kupić bilety na tę. Od razu po tym zostaliśmy wprowadzeni na salę i usadzeni w pierwszym rzędzie, z jednej strony dlatego, że tylko tam zostały cztery wolne obok siebie miejsca, a z drugiej dlatego, że sami je wybraliśmy ze względu na dobry widok na scenę. Usiedliśmy na swoich fotelach, ja między Raulynem a Ilarią, i czekaliśmy niecierpliwie, aż kurtyna się rozsunie, a na podeście pojawią się aktorzy. Nie musieliśmy też długo na to czekać, ponieważ po dziesięciu minutach szepczący tłum za nami wreszcie się uciszył, występ został zapowiedziany i czerwona zasłona rozsunęła się na boki, ukazując przepiękną inscenizację.

Oglądaliśmy w skupieniu. Chociaż zapewne każdy z nas znał opowieść o Romeo i Julii, obserwowaliśmy poruszających się po scenie aktorów, wygłaszających swoje kwestie, w taki sposób, jakbyśmy nigdy wcześniej nie słyszeli o tej historii. Kiedy akcja była gdzieś w połowie, nagle gorzej się poczułam. Moja głowa jakby na chwilę straciła kontakt z rzeczywistością, a żołądek zaczął podchodzić mi do gardła. Nie wiedziałam, co się dzieje, ale po chwili dziwne osłupienie zniknęło. Jednak zaczęło mnie mdlić i to dość mocno.

White MarriageWhere stories live. Discover now