7. Mogłabym wtedy nawet umrzeć

1.1K 114 52
                                    

Zjadłam obiad w towarzystwie Raulyna oraz naszych asystentów. Nie chciałam zostawać sam na sam ze swoim mężem podczas jedzenia, chciałam, aby było nas więcej, dlatego też zaproponowałam Ilarii zjedzenie wspólnego posiłku oraz poprosiłam Goldenmayera, żeby zaprosił Nicholasa i Jeremy'ego. Oczywiście Margaret również się zjawiła, pomimo tego, że nie miałam ochoty jej proponować wspólnego spędzania czasu, musiałam to zrobić, bo czułabym się nie w porządku wobec niej. Dlatego też zjedliśmy obiad w szóstkę, a nie we dwoje.

Zajmowałam miejsce na krześle naprzeciw Wright, która co chwilę zagadywała siedzącego obok mnie Raulyna. Czułam się źle z tym, że nie miałam pojęcia, o czym mówili. Ciekawość mnie zżerała, tak samo wzbierała moja zazdrość, ponieważ byłam pewna, że moja asystentka zamieniła z moim małżonkiem więcej zdań przez jej kilkugodzinny pobyt w rezydencji, niż ja, osoba, która mieszkała z nim w jednym pokoju. To było frustrujące. Byłam pewna, że jej obecność tutaj nikomu się na nic nie przyda, a już na pewno nie przyda się mi, chociaż właśnie po to tu była, aby na coś mi się przydać, aby mi pomagać, a nie uprzykrzać mi moje nowe życie i małżeństwo, którego i tak nie mogłam uniknąć. Starałam się ukrywać swoje niezadowolenie podczas obiadu, jak tylko mogłam, aby nikt nie zorientował się, jak bardzo dotyka mnie konwersacja pomiędzy dwudziestoośmiolatką a dwudziestoletnim szatynem.

Po wyjściu z sali jadalnej udałam się od razu w stronę sypialni. Postanowiłam, że jak tylko mój mąż zjawi się w naszym pokoju, porozmawiam z nim o Margaret, o tym, jaka ona jest. Już nie chodziło tylko o to, że byłam o nią zazdrosna, a byłam, tutaj nie ma co zaprzeczać, bo irytowało mnie to, jak łatwo udawało się jej porozmawiać z Goldenmayerem, jak łatwo on ulegał jej urokowi, podczas gdy moje gardło zaciskało się, gdy tylko chciałam coś powiedzieć w jego towarzystwie, ale chodziło również o to, jaka potrafiła być Margaret, jak potrafiła manipulować innymi i się nimi zabawiać, tak jak jeszcze niedawno wykorzystała jednego chłopaka z naszej służby w Withshire, robiąc mu tylko złudną nadzieję, podczas gdy tamten naprawdę się w niej zakochał i myślał, że coś z tego będzie. A co by było, gdyby z Raulynem też się tak stało? Jakby się w niej zauroczył, zakochał, a następnie naprawdę pokochał, a ona tylko by go skrzywdziła? Starałam się nawet nie dopuszczać do siebie takiej myśli, ale mój mózg sam układał insynuacje, które nigdy się nie będą miały miejsca. Przynajmniej miałam taką nadzieję.

Weszłam do sypialni i zamknęłam za sobą drzwi. Udałam się do swojej skrzyni, w której oprócz ubrań, znajdowało się również kilka książek. Miałam zamiar usiąść wygodnie i trochę poczytać, jednak po chwili stwierdziłam, iż przydałoby się trochę poukładać moje rzeczy i w sypialni, i w garderobie, znajdującej się obok naszego pokoju. Zabrałam się więc za to. Na regale, który jako jedyny inny mebel niż łóżko i szafki nocne stał po mojej stronie, poustawiałam swoje książki oraz kilka innych rzeczy, które ze sobą zabrałam, jak na przykład dwa moje ulubione perfumy w ślicznych, szklanych flakonikach. Zostało jeszcze sporo wolnego miejsca, jednak ja nie miałam już nic, co mogłabym tam ustawić, więc pomyślałam, że tak zostawię, bo możliwe, iż Raulyn również będzie miał ze sobą jakieś przedmioty, które chciałby, aby były w naszej sypialni ogólnodostępne dla jego osoby. Przyszedł czas na ubrania. Nie miałam wystarczająco dużo siły, aby podnieść i przenieść do garderoby tak wielkiego pudła z zawartością, więc na początku postanowiłam brać po kilka części ubioru i nosić je do pomieszczenia obok.

W garderobie znajdowały się dwie ogromne szafy, z czego jedna była już zajęta przez mojego męża. Otworzyłam drugą z nich i zaczęłam wieszać na wieszaki ubrania, które udało mi się przynieść ze sobą za jednym razem. Udało mi się zrobić jedynie dwie rundki, a kiedy po raz drugi wychodziłam z mniejszego pomieszczenia, z zamiarem pójścia po kolejne kilka rzeczy, natknęłam się na Jeremy'ego.

White MarriageNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ