Minęły 2 dni, Dream wczoraj wrócił ze szpitala i kompletnie nie dba o to, że ma złamaną rękę. Idiota, wszystko nosi i w ogóle na siebie nie uważa. Oczywiście się o to trochę kłócimy, bo jak sobie ją nadwyręży to może się gorzej zrastać. A chłopak na pewno będzie chciał jak najszybciej wrócić do treningów. No cóż czasem zachowuje się jak nieodpowiedzialny idiota. Ale jest moim idiotą. I tak dobrze wie, że wcale się na niego nie złoszczę.
-Georgeee, proszę cię wyjdźmy dziś gdzieś. Leżenie w łóżku juz mnie ssie-narzekał , leżąc na mnie gdy przeglądałem tik toki.
-Jakieś propozycje?- spytałem odkładając telefon i bawiąc się włosami mojego chłopaka.
-Hmmm, proponuje randkę- uśmiechnął się szeroko a ja się zaśmiałem.
-Interesujące, gdzie chciałbyś mnie zabrać?- spytałem uśmiechając się.
-Proponuje iść do kawiarni. Wypiłbym jakąś dobrą kawę.
-Okej zrobiłeś mi ochotę. Możemy iść, ale masz uważać na rękę idioto!
-Dobrze mamo- zaśmiał się, całując mnie w usta.
Po chwili leżenia, wyszliśmy z domu, udając się do pobliskiej kawiarni. Karl zawsze mówił, że jest tam pyszna kawa dlatego właśnie wybraliśmy to miejsc. Weszliśmy do budynku trzymając się za ręce i usiedliśmy przy stoliku. Pomieszczenie było bardzo ładnie urządzone i miało fajny klimat. Przeglądaliśmy menu, aż podeszła do nas kelnerka.
-O Boże Clay, jak dawno się nie widzieliśmy!- usłyszałem i podnosząc wzrok ujrzałem dziewczynę, z którą całował się Clay na imprezie jak byliśmy pokłóceni. Od razu się we mnie zagotowało i zrobiłem się ciut zazdrosny. Dream chyba czuł się równie ziekomfortowo, bo popatrzył na mnie wzrokiem mówiącym przepraszam po czy niezręcznie się zaśmiał.
-Powinniśmy powtórzyć tamtą imprezę, szkoda że wtedy tak szybko uciekłeś- uśmiechnęła się wyjmując kartkę i pisząc na niej ciąg liczb. Podała ją MOJEMU chłopakowi, lecz ją wyrwałem, zmiąłem i wywaliłem do kosza.
-Może raczyłabyś nas obsłużyć, a nie zrywać do Claya. - uśmiechnąłem się złośliwie.
-O boże ale ty przynudzasz. To jak Clay?- spytała ignorując moje słowa.
-Sorry ale nie jestem zainteresowany. Jestem w związku, w którym jest mi dobrze i raczej nie chce nic zmieniać- odparł drapiąc się po karku.
-Wiesz dziewczyna nie ściana można przesunąć- zachichotała, a mi zrobiło się niedobrze na ten dzwięk. Kim ona niby jest?!
-Chłopak- stwierdził Dream puszczając mi oczko.
-Co?- spytała zaskoczona, jakby myśląc, że się przesłyszała.
-Nie mam dziewczyny, tylko chłopaka. Siedzi właśnie przede mną- powiedział
-Ble! To obrzydliwe!- powiedziała zniesmaczona patrząc na nas.- jakim cudem jesteś gejem skoro kręciliśmy na imprezie?
-Po pierwsze są też inne orientacje oprócz homo i hetero. Ale juz pomijając tą kwestie. Kręciliśmy? Chwile z tobą gadałem dla towarzystwa, a ty się przykleiłaś. No wież, pocałowałaś mnie i tak mnie cofnęło, że wiedziałem, że jednak wole facetów- zażartował na co cicho się zaśmiałem.
-Naprawdę jesteście obrzydliwi!- stwierdziła
-Dobra, nie pierdol tyle, tylko weź to zamówienie, chyba że mam porozmawiać z twoi szefem, że nie wypełniasz swoich obowiązków, obrażasz klientów, a na dodatek jesteś homofobką.- uśmiechnąłem się złośliwe. Na co ta wkurzona w końcu spisała nasze zamówienie i poszła za ladę.
CZYTASZ
Ex friends DNF
PoetryKsiążka o shipie DreamNotFound Fragment: Biegłem przed siebie nie zwracając jak daleko jestem od domu -Uważaj jak chodzisz Davidson!- powiedział wkurzony chłopak jak w niego wpadłem. Podniosłem głowę i zobaczyłem Claya, chłopaka z którym się kiedyś...