39.

244 23 37
                                    

Od meczu na którym Dream złamał sobie rękę minęły 3 tygodnie, bardzo się zżył Dristą od tamtego czasu, co bardzo mnie cieszyło. Też polubiłem dziewczyną, więc czasami u nas nocowała. 

Dziś byliśmy sami, więc jak zawsze rano obudziłem się przytulony do niego. Wstałem i przypomniałem sobie, że mam spotkać się z Ashley. Mieliśmy iść do parku trampolin troszkę poszaleć. Spakowałem rzeczy po czym napisałem karteczkę, by Clay wiedział gdzie jestem, oraz odpowiedziałem na sms do Dristy, że dziś nie ma mnie w domu więc może przyjść do Claya jak chce sama spędzić z nim czas. 

Udałem się do łazienki, by wziąć poranny prysznic i się ogarnąć. Umyłem się pod chłodna wodą, by się przebudzić całkowicie i umyłem włosy i ułożył je moja suszarką.  Gdy byłem już praktycznie gotowy udałem się do kuchni by zjeść coś na szybko. Znalazłem jakiś jogurt pitny w lodówce, co oznaczało że mama Claya robiła na zakupy i zacząłem go pić, aż poczułem, że ktoś przytula mnie od tyłu.

- Gdzieś się wybierasz?- spytał Clay.

-Idę dziś spotkać się z Ashley- powiedziałem odwracając się twarzą w jego stronę.

-To miłego dnia- pocałował mnie i znów przytulił.

-Drista pytała czy może dziś do ciebie przyjść.

-No pewnie, masz jej numer?- spytał zaskoczony.

-Na meczu mi dała- odparłem.

-Nie mówiłaś, że spotkałyście się na meczu

-Nie było okazji i trochę o tym zapomniałem.

Chwile jeszcze rozmawialiśmy, lecz usłyszałem dzwonek telefonu, więc pożegnałem się z chłopakiem i wyszedłem z mieszkania, kierując się do parku trampolin.

-Cześć- przywitała się gdy byłem już na miejscu.

-Cześć. Idziemy?

-No pewnie, ale pierwsze chciałabym z tobą porozmawiać.- odparła jakby zdenerwowana.

-Cos się stało?

-Chodźmy do parku to ci wszystko opowiem. 

Zacząłem się stresować, czy coś się stało. Dziewczyna była bardzo wrażliwa i bałem się, ze coś  złego mogło się jej przydarzyć. Udaliśmy się do pobliskiego parku i usiedliśmy na ławce.

-Nie wiem jak ci to powiedzieć...

-Mi możesz powiedzieć o wszystkim, zrozumiem...- odparłem, chwytając ją za rękę. Chyba nic mnie już nie zaskoczy.

- Ja... Jestem homoseksualna. Mam dziewczynę.- oznajmiła patrząc w buty. Nie wiem czemu tak się bała, chyba jestem ostatnią osobą, która mogłaby ją ocenić, w końcu sam mam chłopaka. Przez chwile była niezręczna cisza, ale nie dlatego, że nie wiedziałem co powiedzieć, byłem po prostu zaskoczony nagłą informacją.

-No spoko. To tyle?- spytałem

-Eeeee... no tak- chyba nie spodziewała się takiej reakcji z mojej strony.

-Pamiętaj, że mi możesz powiedzieć o wszystkim ja cię i tak będę wspierać- powiedziałem przytulając przyjaciółkę.

-Dziękuje, po prostu bałam się twojej reakcji

-Jakby jestem już przyzwyczajony, przecież mam chłopaka, Karl  i Nick są razem, więc jest mi to już całkiem obojętne. 

-Szczerze mówiąc nawet o tym nie pomyślałam.- zaśmiała się

-Byleś teraz twoja wybranka mnie nie zastąpiła- zażartowałem

-Nie no co ty, przyjaźnimy się

-Dobra to chodźmy do tego parku trampolin, skoro wszystko już sobie wyjaśniliśmy. Mam nadzieję, że kiedyś mi ją przedstawisz.

Ex friends DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz