˖⁺‧₊ 12 ₊‧⁺˖

32 4 0
                                    

Gdy Yoongi i Jungkook spali razem, Jin poprosił Hoseoka o pomoc. Opowiedział mu o księdze, jaskiniach, grotach, kryształach, a także o dziwnym połączeniu Sugi z Jungkookiem. To ostatnie było teraz najmniej istotne, a jednak najbardziej przykuwało uwagę. Kim kazał mu się skupić, więc Jung zaczął szukać czegoś w swoich książkach i notatkach. Sięgnął również po stare zapiski swojej rodziny, które znalazł dopiero niedawno podczas sprzątania. Nie miał jeszcze okazji, aby je przejrzeć, więc teraz był do tego dobry moment.

Seokjin w tym czasie poszedł sprawdzić jak ma się ich klejnot, ale wydawał się nic nie zmienić. Spojrzał też na czerwony księżyc, który niepokoił go bardziej z każdą chwilą. Podczas powrotu do swojego pokoju podbiegł do niego Chan - wilkołak, który patrolował okolice. Zawiadomił go o kolejnym zniknięciu i coraz większej panice. Przywódca wrócił do siebie i powiedział o tym przyjacielowi, który nadal czegoś szukał.

- Jeśli masz zamiar udać się tam wieczorem, to radzę ci odpocząć. - mruknął Hoseok, nie odrywając wzroku od kartek. - A tak swoją drogą to gdzie Kook?

- Poszedł do Yoona. Mówił, że to ważne, że coś czuje, coś o więzi... Nie wiem, nie słuchałem za bardzo. Ważne, że już nic mu tam nie grozi. - położył się na łóżku. - Jak ci idzie?

- Ciężko stwierdzić. Nawet nie wiem na co zwrócić uwagę. Patrzę na notki o kryształach i księżycu, ale nic nowego raczej... - przerwał nagle i zaczął przewracać wciąż tą samą kartkę.

- Co jest? Znalazłeś coś?

- Nie. Brakuje jednej strony. Oby nie było na niej nic ważnego. Ja się tym zajmę, a ty idź spać.

Starszy posłusznie wykonał polecenie i już po chwili odpłynął w krainę snów. W jego głowie zaczęły pojawiać się różne obrazy, a w tym i księżyc. Śniło mu się, że stoi sam na polanie, a czarna chmura zmierza w jego stronę. Próbował się bronić, ale to coś było silniejsze. Po chwili zjawił się Yoongi z Jungkookiem i we dwóch dali radę to powstrzymać. Sam nie wiedział do końca jak, ale ważne, że się udało.

*

W pokoju Sugi rozległo się pukanie, a po nim do środka wszedł Jimin. Rozejrzał się cicho po pomieszczeniu i zamurowało go, gdy zobaczył śpiącą dwójkę, tak blisko siebie. Zacisnął zęby i postanowił to przerwać, chociaż wiedział, że jego brat ostro się wkurzy. Złapał młodszego za ramię i zrzucił z kanapy. Jeon zaczął się wybudzać, a potem patrzył na sprawcę złowrogo.

- Co ty wyprawiasz? Odbiło ci? - od razu się podniósł i stanął z nim twarzą w twarz.

- Mi? Chyba tobie. - warknął. - Co ty robisz z moim hyungiem? Myślisz, że mu się to spodoba? Nie masz swojego domu?!

- Jimin? Kook? - Yoongi podniósł się do siadu, mając niezbyt przyjazny wyraz twarzy.

- Hyung. - Park od razu znalazł się obok niego i go uścisnął, lecz starszy się odsunął.

- Obudziłeś mnie? Dobrze wiesz, że tego się nie robi.

- Ja... To wszystko przez niego! - wskazał palcem na wilkołaka. - Widziałem jak się do ciebie dobiera.

- Tylko leżałem obok niego. Ogarnij się. - westchnął młodszy, który zaniepokoił się postawą Mina. - Hyung, już dobrze. Mamy jeszcze czas, więc chodź dalej spać. - przytulił go od boku, a Jimin wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć.

- Chim, potrzebujesz czegoś czy zostawisz nas już?

- A-ale... Hyung... - zasmucił się, ale wiedział, że gdy Yoongi jest niewyspany, to lepiej nie denerwować go jeszcze bardziej. - Dobra. Widzimy się później. - wyszedł trzaskając drzwiami. Według niego działo się coś dziwnego i postanowił, że dowie się co.

𝙲𝚁𝚈𝚂𝚃𝙰𝙻 𝚂𝙾𝚄𝙻𝙼𝙰𝚃𝙴𝚂🩸// 𝙱𝚃𝚂Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz