Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
─── ･ ｡ﾟ☆: *.☆ .* :☆ﾟ. ───
『instagram ✉︎ detailhun_x』
『twitter ✉︎ D3TA1LHUN』
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Dochodziła piętnasta, a Zitao wciąż nie opuszczał dobry humor.
Niedawno co odbył rozmowę z Jonginem, który opowiedział mu wszystko, co działo się na ustawianej randce dzień wcześniej i nie mógł się doczekać aż opowie o wszystkim Xianowi, który się popluje i będzie chodził wściekły do końca tygodnia.
Oczami wyobraźni widział, jak ten czerwienieje na twarzy jak dorodny pomidor a jego cienkie usta bledną, gdy będzie z hukiem odjeżdżał do domu.
Był to plan doskonały i tak mocno zakręcił się wokół jego wykonania, że nie zauważył jak drzwi od tarasu otwierają się i ktoś wchodzi do kuchni, gdzie ten kończył kroić marchewkę potrzebną mu do obiadu.
Głośne kaszlnięcie wyrwało go z zamyślenia, a gdy odwrócił się i zobaczył, że stoi przed nim nie kto inny jak Xian, poczuł silną potrzebę rzucenia w niego nożem, który trzymał w ręku.
Po co on tu przyszedł i to akurat wtedy, gdy oddawał się swoim boskim fantazjom robienia mu na złość?
Kyungsoo i tak miało nie być do późnego wieczora.
— Co ty tu robisz? — Fuknął w jego stronę, lustrując go spojrzeniem.— Kyungsoo nie ma aż do wieczora. Jako jego nadworny pies powinieneś to wiedzieć
Brązowy garnitur, czarna aktówka i włosy ułożone gładko na żel – prawie nigdy nie widział go w innym stroju niż elegancki drogi garnitur, biała koszula i skórzane buty.
Każdy cal jego ubioru musiał być dopasowany do jego sylwetki, stąd większość jego garderoby była szyta na miarę, wliczając w to koszulę, krawaty i bieliznę,
