⁵ - ɪ ɴᴇᴇᴅ ᴀ ʟɪᴛᴛʟᴇ ꜰʀᴇꜱʜ ᴀɪʀ ᴀɴᴅ ᴀ ʟᴀᴛᴛᴇ

807 139 63
                                    

↷ 더 큰 모험엔 언제나
위험이 따르는

↷ 더 큰 모험엔 언제나위험이 따르는 법

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

─── ・ 。゚☆: *.☆ .* :☆゚. ───


Jak później się okazało, dzieci były o wiele inne, niż przypuszczał.

Wyobrażał sobie trójkę wrednych i niewychowanych maluchów, które rzucą się na niego, gdy tylko go zobaczą.

Natomiast, gdy tylko zszedł na dół i stanął przed nimi, zaczęły się w niego wpatrywać trzy pary ciekawskich oczu.

— Kim jesteś? — Zapytała jedna z bliźniaczek, trzymając w ręku dużego, niebieskiego misia.

— Mam na imię Jongin i od dzisiaj będę waszą nianią — Uśmiechnął się lekko, próbując nawiązać z nimi jakąkolwiek nić porozumienia.

— Ty, jako niania? Ojciec najwidoczniej musiał upaść na głowę, albo dostał zawału na twój widok, stąd z pewnością ta decyzja.

Wzrok Kaia powędrował do dość wysokiego na swój wiek chłopca, o bystrym spojrzeniu, który przyglądał mu się teraz, siedząc na podłodze obok wieszaka kurtki.

— Coś ci nie pasuje odnośnie mojego wyglądu chłopaczku? — Zmrużył oczy, podchodząc do niego i bacznie mu się przyglądając.

— Szkoda mi cię, bo długo tu nie posiedzisz. Każda niania od nas odchodzi, więc ty też po pewnym czasie sobie pójdziesz.
W krótce się przekonasz — Rzekł chłopak, wstając z podłogi i wymijając Kima, poszedł na górę, najprawdopodobniej do swojego pokoju.

— Ale z niego zrzędliwy szkrab, nie ma co — Mruknął do siebie.

Nie minęło nawet dziesięć minut, a on już miał dość tej pracy i wszystkiego, co się z nią wiązało.

Dzieciak najwidoczniej nie zamierza być łatwym orzechem do zgryzienia i będzie musiał się namęczyć, by zacząć komunikować się z nim w sposób przyzwoity.

Zresztą co on mówi?
Nie zamierza pracować jako niania cały czas.

Gdy tylko ten mikro człowiek tu wróci, powie mu, że zaszła pomyłka i było miło poznać jego dziwną, lecz uroczą trójkę dzieciaków.

— Nie zamierzasz od nas odchodzić, prawda? — Zapytała go z nadzieją w głosie ta sama dziewczynka, co kilka minut temu, poczym niepewnie podeszła do niego i przytuliła się do jego nóg.

Jongin, nie wiedząc, co ma w takiej sytuacji zrobić, przytulił ją lekko, spoglądając na drugą bliźniaczkę, która również przyglądała mu się z niemałą ciekawością.

— Oczywiście, że nie.... dziewczynko.
Jeśli twój tata będzie zadowolony z mojej pracy, to zostanę z tobą jak najdłużej. Tylko musisz mi pomóc, dobrze? Obydwie będziecie moimi malutkimi pomocnikami.

el dorado | d.ks + k.jiWhere stories live. Discover now