~Ibuki Munemasa x Reader~

227 4 0
                                    

- Jak mogłeś?! - krzyczała dziewczyna.
- ... - nie wiedział co powiedzieć.
- Naprawdę Ibuki? Jesteśmy razem już prawie 2 lata!! A Ty teraz całujesz się z jakąś zdzirą? - kontynuowała.
Nie czekając nawet na jego tłumaczenie po prostu sobie poszła.

....

- Heeej. - zajrzała do pokoju Reader jej przyjaciółka.
- Hm... - mruknęła spod koca.
- Boże dziewczyno co tu się stało? - stanęła jak wryta.
Od kłótni z Ibukim minęły 3 dni. Reader od tego czasu prawie wcale nie wychodziła z domu. W kółko tylko leżała, coś oglądała, prawie nie jadła i miała mętlik w głowie. Jednym słowem załamka.
- Oj tam. - usiadła na łóżku.
- Daj sobie już spokój, musisz się ogarnąć. Jesli całował się z inną to nad czym tu się zastanawiać? - powiedziała przyjaciółka (aronoł nazwijcie ją sobie jakoś)
- Ale może.... - zaczęła.
- ... może wcale nie tak to miało być? Może to była tylko chwila słabości? - skończyła.
- Albo po prostu już mu się znudziłaś i Cię nie kocha, mówiłam że tak będzie. - przewróciła oczami przyjaciółka. Od początku niezbyt lubiła chłopaka swojej przyjaciółki i raczej była do niego negatywnie nastawiona.
- Uh... wcale mi nie pomagasz.
- Dobra, ogarniaj się idziemy na miasto.
- Nieee.... proszę. - Reader zakryła się kocem.
- No już. - druga nie dawała za wygraną.
- Chce spać, leżeć... serio wołał ją ode mnie? - łzy zaczęły lecieć jej z oczu.
- Hej, hej, no już... - przytuliła ją.
W tym samym czasie Ibuki też siedział w domu i totalnie nie wiedział co zrobić. Przyszedł do niego Shindou.
- O boże... jak ty wyglądasz? - pierwsze co powiedział po zobaczeniu białowłosego.
- Odpowiednio. - odpowiedział.
- Jak mogłeś być tak głupi???
- Nie wiem... kurwa.
- Co zamierzasz zrobić?
- Nie wiem... nie wiem, a co jeśli mnie znienawidziła? Co jeśli nie będzie chciała mnie widzieć? Co jeśli mi nie wybaczy?
- Myślę że warto spróbować.
- Uh... co ja sobie myślałem? Jak mogłem całować się z tą... - nie chciał nawet kończyć.
- Pójdę do Reader. Może czegoś się dowiem. - zaproponował Shindou.
Jako że Shindou i Reader się kumplowali bez problemu wpuściła go do środka. Widok jej pokoju i jej samej wystarczająco pokazywał jak się czuje.
- Trzymasz się? - spytał.
- Hm... no chyba już gorzej być nie może. - uśmiechnęła się nędznie.
- Shindou. - popatrzyła na niego.
- Hm?
- Myślisz że tego chciał?
- Myślę że jest idiotą i tego żałuje.

Od tego zdarzenia minęły już prawie 2 tygodnie. Reader straciła już nadzieję na cokolwiek. Po prostu żyła swoim życiem, a że były wakacje nie martwiła się spotkaniem Ibukiego w szkole. Postanowiła się przejść na spacer. Szła sobie tak przez park, później koło szkoły aż doszła do boiska. Było już trochę ciemno. Dziewczyna chodziła sobie tak w kółko i wspominała gdy przychodziła tu wieczorami z Ibukim. Kopali sobie piłkę, przytulali się i rozmawiali. Zamyśliła się nad tym tak bardzo że nawet nie zauważyła że ktoś do niej podchodzi.
- Um... cześć. - usłyszała nagle.
- O boże. - prawie podskoczyła na widok chłopaka.
- Słuchaj, zrozumiem jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać ale chociaż spróbuj. - powiedział Ibuki.
- No to... słucham.
- Chciałem Cię przeprosić, to... ta sytuacja... ja nie chciałem. To był błąd. Nie musisz mi wybaczać, zrozumiem. Także to tyle, lepiej już pójdę...
- Zaczekaj. - złapała go za rękę.
- Hm?
- Wszystko mówi mi że powinnam Ci nie wybaczać i się nie przejmować, ale nie chcę. Chcę żeby było tak jak dawniej.
- Ja też. - przytulił ją.
- Spróbujmy jeszcze raz.
- Dobrze. - teraz położył jej rękę na policzku i przyglądał się jej ze skupieniem co spowodowało rumieńce u dziewczyny. Zawsze gdy to robił się rumieniła.
- Pamiętam jak zrobiłeś to pierwszy raz. Myślałam że się spale. - zaśmiała się.
Oboje pośmiali sie jeszcze trochę i poszli do siebie.

p.s. mój mąż v2
następni: yyyyyyyyuyyyuu nie wiem XDDD

~One shoty inazuma eleven~Where stories live. Discover now