~Kirino Ranmaru x Reader~

198 3 11
                                    

ktoś mi powie co się odjebalo z oczkami Kirino na powyższym obrazku???

- Hej. - przytuliła go.
- Cześć. Wyspałaś się? - spytał.
- Nie. - uśmiechnęła się krzywo.
- Czyli standard. - zaczął grzebać w szkolnej szafce.
- Wysypiam się tylko jak śpię z Tobą. - westchnęła.
Cicho się zaśmiał i uśmiechnął pod nosem.
- Oo, patrzcie pokraka i jej chłopak dziewczynka. - rzuciła jakaś laska idąca przez korytarz z dwoma innymi.

/Reader pov/

Już otwierałam buzię żeby coś powiedzieć ale Kirino mnie zatrzymał.
- Odpuść. Zazdroszczą. - załapał mnie za rękę i ruszyliśmy do klasy.
Od dłuższego czasu kilka dziewczyn ze szkoły się ze mnie śmiało. Po prostu mi dokuczały. Mocno to na mnie działa. Kirino o tym wie i zawsze staje w mojej obronie. Co prawda nie mówię mu wszystkiego. Było wiele sytuacji o których nie wie... nie wie też do końca wszystkiego co czuje. Nie chce go obciążać i tak już się martwi.

/Kirino pov/

Lekcje minęły dość szybko. Po nich rozeszliśmy się w szatni. Ja miałem iść na trening a ona do nauczycielki coś tam dogadać. Reader przez cały dzień była jakaś smutna dlatego postanowiłem pójść za nią. Gdzieś ją zgubiłem. Idąc korytarzem usłyszałem jakieś podniesione głosy z łazienki. Zajrzałem tam delikatnie. Ujrzałem moją dziewczynę i jakieś 3 inne wokół niej.
- Zamknij się. - powiedziała jedna z nich.
- Odwalcie się ode mnie.
- Cicho grubasie. - odezwała się druga.
- Czego chcecie? - spytała Reader.
- Zastanówmy się... w sumie niczego. Po prostu jesteś kujonką. - odpowiedziała trzecia.
- Co wam do tego? - powiedziała głośniej Reader.
- Dobra spadaj stąd. - popchnęła ją.
Tak strasznie chciałem tam wejść.
Reader podniosła plecak i chciała wyjść.
- No leć do tego swojego chłopaka. Wypłacz się. - zaśmiała się reszta.
Teraz po prostu wyszła szybko z łazienki. Zapomniałem że tam stoję. Popatrzyła na mnie zaskoczona. Miała łzy w oczach. Po sekundzie zaczęła płakać.
- Hej... - chciałem ją przytulić ale pobiegła przez korytarz do wyjścia. Pobiegłem za nią. Szła szybko w stronę domu.
- Czekaj. - złapałem ją za rękę. Nie chciała się zatrzymać. Dopiero po chwili wtuliła się we mnie bardzo mocno i płakała. Szczerze nie wiedziałem co zrobić. Dawno nie widziałem jej w takim stanie.
- Chcesz iść do mnie? - zapytałem.
Usłyszałem ciche i zniekształcone "tak" dlatego ruszyliśmy do mnie do domu. Weszliśmy i prawie od razu skierowaliśmy się do mojego pokoju. Położyłem się na łóżku a ona obok mnie. Przytuliła się do mnie i po prostu milczała. Po dłuższej chwili ogarnąłem że zasnęła. Napisałem do Shindou że nie będzie mnie na treningu. Po godzinie się obudziła. Słodko ziewnęła i przetarła oczy. Popatrzyła na mnie przez chwilę i znowu położyła głowę na mojej klatce piersiowej. Pocałowałem ją w głowę i odetchnąłem.
- Mogę u Ciebie zostać na noc? - spytała cichutko.
- No raczej. - zaśmiałem się.
- Mm...
- Reader?
- No?
- Co... one od Ciebie chciały?
Dopiero teraz się podniosła.
- To... ja nie wiem. Uczepiły się mnie.... ale w sumie mają rację. - to ostatnie powiedziała ciszej.
- Co?
- No mają rację. Jestem gruba. Jestem kujonką i nikt mnie nie lubi. - westchnęła.
- Co ty gadasz? - usiadłem.
- Przecież to prawda.
- Po pierwsze jesteś śliczna, po drugie to że masz dobre oceny nie znaczy że jesteś kujonką a po 3 ja Cię lubię.
- Mhm.
- Znaczy ja Cię nie lubię...
Zrobiła pytający wyraz twarzy.
- ... ja Cię kocham. - powiedziałem i zaśmiałem się na jej przewrócenie oczami.
- Nie przejmuj się. Po prostu są zazdrosne. Zgłosimy do to nauczycielki.
- No dobra.

/Reader pov/

- Koniec tych smutków. - rzucił się na mnie.
- Przygniatasz mnie ty wielkoludzie! - śmiałam się.
Zaczął mnie łaskotać.
- To nie fair!
- No dobra... - puścił mnie.
Usiadłam i odetchnęłam.
- Ale nie musi być fair! - znowu się na mnie rzucił i łaskotał.

p.s. jaaas
p.s.v.2. wy nawet nie wiecie ile ja to pisałam... mam przedłużane paznokcie i nie umiem pisać z nimi XDDD

~One shoty inazuma eleven~Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt