~Ichihoshi Hikaru x Reader~

171 5 0
                                    

XXDD zapomniałam o nim

- Ichihoshi! - powiedziała przez śmiech.
- No i co teraz? - spytał łaskocząc ją.
- Dobra, niech będzie ale przestań. - mimo wolnie nadal się śmiała.
- No. - udał poważnego i ją puścił.
Siedzieli właśnie na kocu przy rzece. Było to ich ulubione miejsce o którym tylko oni wiedzieli. Byli bardzo dobrymi przyjaciółmi i wiedzieli o sobie wszystko.
- A tak serio, mam wrażenie że ktoś nas obserwuje. - rozejrzała się.
- Pewnie Ci się wydaje. - zrobił to samo.

- Padnij! - krzyknął szeptem Asuto i wszyscy to zrobili.
- Właściwie po co my tu stoimy? - szepnął Nosaka.
- Obserwujemy "w stu procentach przyjacielskie spotkanie". - odpowiedział Haizaki.
- Oby nas nie zobaczyli. - westchnął Hiura.
- Eee tam . - machnął reką Hiroto.
- Dobra, cicho bądźcie. - uciszył ich Kazemaru.
To całe towarzystwo siedziało właśnie w krzakach i obserwowało Ichihoshiego z Reader.

- Otwórz buzię. - Reader zakryła chłopakowi oczy.
- Aaa. - zrobił to a dziewczyna włożyła mu do buzi truskawkę.
Śmiali się chwilę a potem usiedli opierając się na rękach i oglądali zachód słońca.

/Ichihoshi pov/

Patrzyliśmy właśnie na zachód. Oderwałem od niego wzrok i spojrzałem na Reader. Miała zamknięte oczy, włosy delikatnie wiały jej na wietrze a ostatnie pomarańczowe promienie słońca padały na twarz. Wyglądała pięknie. Tak pięknie że musiałem jej zrobić zdjęcie. Skorzystałem z tego że ma zamknięte oczy i nie wie że robię zdjęcie ponieważ ogólnie tego nienawidzi.
- Ej! - zorientowała się bo zapomniałem wyłączyć dźwięku.
- Jest piękne. - powiedziałem z triumfem.
- Ta. - westchnęła i usiadła podpierając głowę na kolanach.
Wiedziałem jak wygląda gdy jej zimno więc bez słowa położyłem na jej ramionach swoją bluzę. W odpowiedzi tylko się uśmiechnęła i ją założyła.

- Rzygne za raz. - skomentował to Hiroto.
- Makaron zamknij się. - szepnął do niego Haizaki.
- Zapytam jeszcze raz. Po co? Po co my to oglądamy? - spytał Nosaka.
- Cichooo. - westchnął Hiura.

/Reader pov/

Robiło się ciemno dlatego zebraliśmy rzeczy i ruszyliśmy do domów. Znaczy do domu Ichihoshiego. Zostawiliśmy rzeczy, przebraliśmy się i zjedliśmy. Później poszliśmy do jego pokoju. Walnęłam się na jego łóżko i westchnęłam. On usiadł przy biurku i grzebał coś w tablecie.
- Nudziii mi się. - powiedziałam.
- Hm. - mruknął nie odwracając się.
Podeszłam do niego żeby zobaczyć co robi. Okazało się że ogląda jakieś urywki meczów i karty zawodników. Z wielkim skupieniem. Widziałam że jest zmęczony.
- Przecież gracie dopiero za tydzień. - rzekłam i położyłam mu ręce na ramionach od tyłu.
- Muszę... - w tym miejscu ziewnął.
- ... przeanalizować ich ruchy. - dokończył i potarł oczy.
- Odpuść sobie dzisiaj. Jutro zrobimy to razem. - zaproponowałam.
- Ale... (znowu ziewnął) niech będzie. - spojrzał na mnie.
- Śpiący wyglądasz uroczo. - uśmiechnęłam się.
W tym momencie zdałam sobie sprawę że on naprawdę mi się podoba. Chyba bałam się do tego przyznać sama przez sobą.
- ... - zarumienił się a ja się cicho zaśmiałam.
Znowu walnęłam się na jego łóżko a on zrobił to samo obok mnie. Próbowaliśmy jeszcze chwilę oglądać jakiś film ale Ichihoshi zasnął. Na początku chciałam zejść i położyć się na materacu ale zmieniłam zdanie. Przysunęłam się bliżej a on przez sen rozłożył ręce. Wtuliłam się w niego i odetchnęłam.

/Ichihoshi pov/

Obudziłem się chyba wcześnie, wywnioskowałem to patrząc na okno. Poczułem że ktoś się do mnie przytula. Spojrzałem niżej i ujrzałem Reader wtuloną we mnie jak w misia. Wyjątkowo spodobało mi się to bijące od niej ciepło dlatego tylko objąłem ją mocniej, przykryłem i znowu zasnąłem.

/Reader pov/

Obudziłam się gdy on jeszcze spał. Sprytnie wyplątałam się spod kołdry i poszłam do łazienki. Umyłam twarz, i zrobiłam śniadanie. Bywam u Ichihoshiego tak często że wiem gdzie co jest. A jemu nie przeszkadza że czuje się jak u siebie. Akurat jak skończyłam smażyć jego ulubione naleśniki gdy stanął w drzwiach do kuchni.
- Cześć... - mruknął pocierając oczy.
W tej chwili prawie zatrzymało mi się serce. Miał na sobie niebieskie spodenki i białą koszulkę. Lekko rozczochrane włosy i delikatne wypieki na twarzy. I to co głównie spowodowało mój "zawał" czyli jego zaspany głos. Nie spałam u niego pierwszy raz ale wcześniej zawsze spałam na materacu + zawsze wstawał pierwszy.
- Cześć. - specjalnie odwróciłam się do niego plecami niby po to żeby odłożyć patelnię do zlewu. Tak serio próbowałam ukryć rumieńce. To chyba trochę dziwne że tak reaguję na własnego przyjaciela.
- Naleśnikiii. - rzucił z wyrazem twarzy 5 latka który dostał wymarzoną zabawkę.
- Smacznego. - powiedziałam i ruszyłam do łazienki. Te motyle z mojego brzucha chciały wylecieć. Siedząc tak w łazience zdałam sobie sprawę że dawno mi się tak dobrze nie spało...

/Ichihoshi pov/

Postanowiłem nie poruszać kwestii ostatniej nocy żeby Reader nie poczuła się niekomfortowo. Dlatego po śniadaniu od razu przystąpiliśmy do analizy drużyny z którą gramy za tydzień. Oboje nadal byliśmy w piżamach. Nie zmierzaliśmy na razie wychodzić więc nie było sensu się ubierać. Oglądałem karty zawodników a ona jakieś kawałki meczów. Oderwałem na chwile wzrok od tableta i spojrzałem na nią. Miała na sobie krótkie spodenki w kratkę i czarną bluzkę na ramiączkach (btw wlasnie tak jestem teraz ubrana) Włosy związane w luźnego i trochę rozwalonego warkocza. Ze skupieniem patrzyła w tablet i lekko przygryzała wargę tak jak zawsze robi to gdy się skupia.

~skip time~

- Skończyłam... - odłożyła urządzenie i przeciągnęła się.
- Napiszę do Nosaki. Wyśle mu wszystko czego się dowiedzieliśmy. - powiedziałem i wyjąłem telefon.
Byłem w trakcie pisania SMS-a gdy poczułem że Reader oparła głowę na moich plecach.
- Znowu chce mi się spać... - przytuliła mnie od tyłu i przymknęła oczy.
Dobrze że nie widziała mojej czerwonej twarzy. Zostawiłem telefon i odwróciłem się do niej przodem. Nadal mnie przytulała tylko że od przodu. Też ją objąłem i oparłem brodę na jej głowie.
- Jeśli chcesz... możemy iść spać. - szepnąłem.
- Mhmm. - mruknęła i wtuliła się we mnie mocniej jakby szukając wygodnej pozycji.
- No to chodź. - wstałem a ona nadal trzymała się mnie tak samo tylko oplotła nogi wokół moich bioder. Zaniosłem nas do pokoju i położyliśmy się na łóżku. Przysunęła się do ściany, przykryła moją kołdrą i wydała z siebie jakiś nieokreślony dźwięk zadowolenia.
- Reader? - spytałem.
- No? - odwróciła się do mnie zawinięta w kołdrę.
- To dobranoc. - powiedziałem. Położyłem rękę na jej policzku i pocałowałem. Od razu to oddała. Więc teraz tak jakby leżałem na niej i się całowaliśmy.
- Dobranoc. - oderwała się od moich ust i wtuliła w się w moja klatkę piersiową prawie tak jak poprzedniej nocy.

p.s. mój mąż v4? to był czwarty? XDDD
następni : jednak Nosaka i Nishikage będą później bo nie mam pomysłu

~One shoty inazuma eleven~Where stories live. Discover now