~Shindou Takuto x Reader~

296 7 0
                                    

- Podaj! - krzyknął Shindou do Tenmy.
Drużyna Raimona właśnie miała trening, grali mecz. Obok boiska przechodziła właśnie jakaś dziewczyna. Chłopcy się nią nie przejęli myśląc że za raz sobie pójdzie lecz ona stała tak i się im przyglądała a raczej przyglądała się Shindou. Po chwili jak oparzona zbiegła na boisko i się na niego rzuciła. Chłopak nawet nie zauważył kim ona jest. Niepewnie odwzajemnił uścisk. Nikt nie wiedział o co chodzi.
- To naprawdę ty! - oderwała się w końcu od niego.
- Zaraz... - przyjrzał się jej.
- ... Reader?! - prawie krzyknął i sam jeszcze raz ją przytulił.
- Yyyyy o co chodzi...? - przerwał to Tsurgi.
- Uh... chłopaki to jest Reader moja stara przyjaciółka. Reader to moja drużyna. - przedstawił ich sobie. Wszyscy się przywitali i od razu zaczęli rozmawiać. Po treningu Reader i Shinou poszli na spacer.
- Co ty tak właściwie tu robisz? - spytał.
Gdy byli młodsi bardzo się przyjaźnili, byli nierozłączni. Niestety potem dziewczyna wyprowadziła się do innego miasta do szkoły i nie za bardzo mieli się jak spotykać.
- Wróciłam. Miałam dość, nie dawałam sobie rady w szkole wiesz nie miałam za bardzo znajomych, nie było Ciebie... przepisałam się do Raimona.
- Naprawdę? O jeju, to świetnie! Będziemy się widzieć codziennie. - przytulił ją.
Dziewczyna tylko się zaśmiała i z uwagą przygladała się jego twarzy.
- Bardzo za tym tęskniłam.
- Ale że za czym ?
- Za twoim uśmiechem.
- Uwierz, ja też.
Reader się uśmiechnęła.
- Pójdziemy do mnie? - spytał po chwili namysłu.
- Możemy. - odpowiedziała.
Szli do domu Shindou koło 15 minut. Weszli do środa, zdjęli buty. Weszli do kuchni w której stała mama chłopaka.
- Reader, to ty? - zapytała zdziwiona.
- Tak. - uśmiechnęła się i przytuliła kobietę.
Shindou oglądał to z wielkim uśmiechem.
- Co tu robisz? - pytała dalej.
- Przepisałam się do Raimona.
- O matko! To świetnie, nawet nie wiesz jak za Tobą tęsknił....
- .... codziennie płakał. - szepnęła Reader do ucha na co ona tylko się zaśmiała.
- Mamoo.... - chłopak nie był z tego zadowolony.
- Oj tam. - machnęła ręką.
Reader i Shindou poszli do jego pokoju. Siedzieli na łóżku, opowiadali sobie wszystko z tego czasu gdy byli osobno.
- Wiesz, raczej nie przyjęli mnie zbyt dobrze. Miałam słabą klasę. Wszyscy siebie obgadywali, wyśmiewali. Nauczyciele mnie nie lubili. Dwie dziewczyny z klasy ciągle robiły mi na złość i obrażały. - odpowiadała dziewczyna.
Siedziała na łóżku opierając się o ścianę z nogami przy klatce piersiowej. Miała na sobie spodenki i dużo za dużą bluzę. Rozmawiali tak dalej gdy Reader podświadomie zakryła swoją brodę bluzą. Shindou to zauważył.
- Co to było? - zapytał.
- Ale co? - też zapytała.
- Czemu schowałaś brodę? - znali się tak dobrze że chłopak wiedział kiedy coś jest nie tak. Rader zawsze była bardzo pewna siebie, niczego się nie wstydziła ( tym bardziej przy nim) i miała gdzieś opinię ludzi.
- Uh... tak jakoś. - zaskoczyło ją pytanie.
- Co się dzieje? - wiedział że kłamie.
- Po prostu... jestem gruba. - odpowiedziała.
- Co? Nigdy tak nie mówiłaś. Wiesz przecież że to nieprawda.
- Możemy skończyć ten temat?
- No... dobrze.
....
- Shindou wychodzę! - dało się słyszeć z kuchni.
...
Reader postanowiła zostać u Shindou na noc. Właśnie przebrała się w piżame. Oglądali sobie film. Reader zasnęła oparta o jego ramię. Bardzo spodobał mu się ten widok. Przykrył ją kocem i objął ramieniem. Przyglądał jej się dłuugi czas. Poczuł wielką chęć pocałowania jej. Po jeszcze dłuższym namyśle lekko cmoknął ją w usta.
- Hmm... - mruknęła.
- ... przepraszam. - speszył się.
- Zrób to jeszcze raz, proszę. - powiedziała zaspana i podniosła się trochę.
- Co?
Teraz popatrzyła mu w oczy i pocałowała go. Shindou położył rękę na jej policzku a ona swoją na jego ramieniu. I dalej się całowali.

p.s. łoolłooolo ja te pomysły wymyślam kurwa na poczekaniu XDDDD
następni: yuyyy Kirino? Kariya? Nagumo ? yytyyy nie wiem

~One shoty inazuma eleven~Where stories live. Discover now