Gorsza siostra - Rodzina Monet

Masz chłopaka?

Leżymy razem z Hailie  w jej pokoju. Właśnie skończyliśmy trzeci sezon Gilmore Girls* i postanawiamy trochę odpocząć od tego serialu.

- Trochę się stresuje tym nocowaniem u Audrey... - Hailie patrzy na mnie niepewnie.

No tak. Jutro Hailie robi jakieś piżama party z Audrey i Moną. Miały robić to w sylwestra, ale Audrey dostała ospy czy coś takiego. Więc przeniosły nocowanie i wreszcie po 5 tygodniach dogadały termin.

- Czym? - Marszczę brwi. - Przecież je lubisz, a one lubią ciebie. Nie będzie nawet jej rodziców, racja? Idealnie.

- No niby tak... - mamroczy - ale no nie wiem. Może się coś nie uda?

- Co ma się nie udać?

- No nie wiem! Dostanę okresu!

- Ty nie miałaś okresu dwa tygodnie temu?

- Ale... może cykl mi się zmienił.

Podnoszę brwi i patrzę na nią jak na idiotkę:

- Co ty gadasz w ogóle?

Hailie przewraca oczami:

- No one są takimi przyjaciółkami od zawsze, a ja w sumie jestem trzecią.

- To znajdź inne przyjaciółki.

- Jakby to było takie łatwe - szepczę.

- Bo jest łatwe, tylko ty się wstydzisz. - Celuje w nią palcem. - Musisz po prostu znaleźć odpowiednich znajomych dla siebie.

- Jak?

- Nie macie klubu książkowego w szkole?

Hailie przez dłuższy czas się nie odzywa:

- Ja... nie wiem.

- No to na co czekasz? Dowiedz się! - Przewracam oczami. - Nie wiem czego oczekujesz Hailie. Za każdym razem narzekasz mi tutaj, że jesteś trzecią i nie czujesz się komfortowo, ale nie próbujesz znaleźć innych znajomych. Sami się nie wyczarują. Nie trzeba być duszą towarzystwa, żeby znaleźć znajomych, ale... musisz zrobić jakiś krok, żeby inni w ogóle wiedzieli, że szukasz znajomych.

***

Dzisiaj w nocy nie wyszłam na miasto. Po pierwsze boję się, że coś się odwali z wyjściem Hailie, po drugie przyda mi się przerwa.

Miałam zamiar iść spać, ale nie umiem nawet zasnąć. Niby jestem mega zmęczona, ale... i tak nie umiem zasnąć.

Mamroczę przekleństwo pod nosem, rozmasowując odciski od ołówka. Zawsze mam je od godzinnego malowania, ale malutki prawie wykończony ołówek nie pomaga.

Normalnie poszłabym kilka dni temu do sklepu i kupiła zestaw ołówek, ale mam poważny problem z kasą. Połowę kasy, którą Will daje mi na jedzenie oddaje do koperty babci. A druga połowa ledwo wystarcza na paliwo. Fajki i piwo od jakiegoś czasu żebrzę od znajomych. Nie zostaję mi żadna kasa.

A do tego chcę dalej wysyłać ojcowi po 100 dolarów miesięcznie. Zawsze odkładałam z trzy codziennie i jakoś się to zbierało. Teraz mogę pomarzyć o trzech dolarach.

Dlaczego paliwo jest takie drogie?

Czemu nie mogą wymyślić motorów na wodę?

Nagle czuję dotyk na ramieniu. Mam słuchawki na maksa z muzyką, więc nic nie słyszę z otoczenia.

Odskakuję i krzyczę z zaskoczenia. Odwracam się i widzę... Shane?

On ma poważna minę. Taki trochę Vincent. Wiedziałam, że coś się odpierdoli z wyjściem Hailie.