No to jaki morał z dzisiaj?

2.7K 147 52
                                    

- Jaki ty masz problem, Chaz?

Przewracam oczami na słowa Peety. Jaki mam problem? Może taki, że do naszej grupki wciąga jakieś puste lale, których ledwo da się słuchać.

Peeta się zmienił.

Nie wysyła mi już memów z Harry'ego Pottera ani zdjęć swojego królika. Nie chodzimy już nocami do jego znajomych, bo już się z nimi nie koleguje. Powiedział mi ostatnio, że to był błąd, ponieważ oni odbiegają od nas klasą.

Ostatnio zaprzyjaźnił się z jakimś chujem z stolika Monetów. Dawno nie spotkałam tak irytującego chłopa.

- Jaki mam problem? Taki, że stałeś się irytującym fiutem! Na serio? Teraz będziesz udawać poukładanego chłopca z bogatych sfer?

- Jestem chłopcem z bogatych sfer - odpowiada wkurzony. - Ty teraz też jesteś z nich, pogódź się z tym faktem, Rodgersa, zamiast udawać buntowniczkę.

- Przecież o tym wiem, idioto! Ale to nie oznacza, że mam się zachowywać, jak oni wszyscy. Zrozumiałabym jakbyś tyko grał takiego przy innych. Chciał się dopasować... ale ty nawet przy mnie jesteś takim dupkiem!

- Przeze mnie nasza grupa jest jedną z najbardziej popula...

- Co, kurwa? - śmieję się sarkastycznie. - Przez ciebie? Chyba sobie ze mnie jaja robisz... - Kręcę głową z niedowierzaniem. - Wygrałam w tym roku trzy pierdolone konkursy plastyczne, czyli wszystkie, które organizowała ta szkoła. Znalazłam miejscówkę na palarnie, jestem w drużynie koszykarskiej i nawet w pieprzonym kółku robotyki dla kujonów! A ty? Myślisz, że masz tak władzą, bo kilka razy się przywitałeś z Monetami? Powiedzieć ci smutną prawdę? Tylko pierwszoklasiści cię kojarzą i trochę ładnych dziewczyn z którymi się całowałeś. Ale to wszystko, Peeta. Przykro mi, ale nie jesteś najbardziej rozchwytywanym chłopcem w tej szkole. Jesteś kolejnym bogatym chłopcem należącej do elity Monetów, a ich jest kilkanaście. Myślisz, że przeciętny uczeń zna wasze imiona i was kojarzy? - Prycham gardząco. - A tak poza tym co z tego, że jesteśmy popularni? Czy to ma dla ciebie największe znaczenie?

- Ty też to lubisz - wypomina mi zbliżając się do mnie tak, że czuję jego śmierdziący oddech od fajek. - Nawet bardziej niż ja i bardziej niż Moneci. Kochasz jak ludzie cię szanują, chociaż udajesz taka niewzruszoną.

- Skończ pierdolić, Peeta - mówię, ale wiem, że kłamię. Ma rację. Lubię jak ludzie mnie respektują, lubię jak ludzie znają moje imię i spoglądają na mnie na korytarzu szkolnym. Lubię to, że mój instagram, chociaż nie mam nawet profilowego, żadnych zdjęć i tylko moje imię, to mam ponad trzy stówy obserwujących.

Dla jasności - ja obserwuję kilkanaście osób.

Ale przy tym jestem sobą. Nie wiem czy Peeta się naprawdę zmienił, czy może udaje, ale wiem jedno - stał się frajerem. A ja z takimi się nie koleguję.

- Jak kiedyś jeszcze znormalniejesz to znasz mój numer.

Posyłam mu fałszywy uśmiech i wychodzę z męskiej szatni. Jestem zła, nawet bardziej niż się spodziewałam, że będę. Peeta - mój pierwszy przyjaciel w tej zepsutej szkole i ktoś kogo naprawdę polubiłam. A teraz już koniec naszej wielkiej przyjaźni.

Wiem, że to ruszy ludzi. Pierwszoklasiści jeszcze kojarzą, jak w gimnazjum byliśmy "papużkami nierozłączkami". Nawet w plebiscyt*, które miało nasze gimnazjum wygraliśmy kategorię w damsko-męskiej relacji przyjacielskiej czy coś takiego.

Na szczęście w liceum nie ma już tego gówna.

Mam już tak tego wszystkiego dość. Ostatnio znowu przeczytałam "My, dzieci z dworca zoo" i tak cholernie tego żałuję. Znowu upewniłam się, że mam szansę skończyć za niedługo moją przygodę. Muszę rzucić to gówno. Póki mam jeszcze szansę.

Gorsza siostra - Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz