Rozdział 7- Chciałam tylko byście mnie kochali

570 16 0
                                    

11 lat temu....

- Jake – zawołała mama z kuchni przez okno wyglądając na ogród i spoglądając na bawiącego się chłopca piłką. – Wracaj do domu, obiad będzie za chwilę.

- Mamo, mamo zobacz co narysowałam. – podeszłam do mamy słysząc jak woła brata, chciałam jej pokazać co narysowałam.

Nie pozwolono mi wyjść z bratem na podwórko więc siedziałam w salonie na białym i puszystym dywanie i obserwowałam bawiącego się brata. Chciałam być taka jak on, szczęśliwa i radosna i było mi smutno, że mama zakazała mi wyjść na zewnątrz. Wzięłam kartki i swoje ulubione kredki i zaczęłam rysować to co widzę za oknem. Kiedy skończyłam byłam zadowolona z wykonanej przez siebie pracy, chciałam pokazać mamie.

-Nie teraz Madelaine, przygotowuje obiad. – zbyła mnie odsyłając z powrotem do salonu. W tym samym momencie Jake z czerwonym nosem wszedł do pomieszczenia i mama zwróciła się do nas jednocześnie.

- Jake weź siostrę i idźcie umyć ręce. Zaraz przyjdzie ojciec i będzie zły, że nie jesteście gotowi do posiłku. – powiedziała mama przekładając makaron z garnka do półmiska.

Jake prychnął pod nosem i nawet na mnie nie zaczekał. Miał już jedenaście lat i był naprawdę wysoki, jego długie nogi robiły jeden krok, gdzie ja w tym czasie robiłam ze trzy. Od jakiegoś czasu mój brat zaczął się dziwnie się zachowywać, nie chce się ze mną bawić i nie odzywa się do mnie. Zaczął mnie unikać, jakby nagle przestał mnie lubić. Czy zrobiłam coś nie tak, ostatnio widziałam jak miał podpuchnięte oczy, chyba płakał nie rozumiałam dlaczego, czy ktoś sprawił mu przykrość, a może to ja zrobiłam coś złe i niechcący sprawiłam mu przykrość. Kiedy przychodziłam do niego do pokoju z zamiarem wspólnej zabawy i spędzenia czasu unikał mnie wzrokiem i wrzeszczał ma mnie ze mam wyjść, a najpierw zacząć pukać. Nigdy mu nie przeszkadzało, ze przychodzę do niego do pokoju i bawimy się razem moimi lalkami. Dlaczego przestał mnie lubić? Kiedy pytam się go, czy coś się stało odpowiada, że nie i że nic się nie zmieniło. Jednak ja wiedziałam, że coś się zmieniło, mógł twierdzić, że jest jak dawniej, ale mimo to, że byłam dzieckiem sporo widziałam i wiedziałam. Miałam co prawda sześć lat, ale byłam dzieckiem, widziało więcej niż jego rówieśnicy.

Kiedy zapytałam mamy, dlaczego Jake nie chce się ze mną bawić powiedziała, ze jest chłopcem i nie będzie bawił się ze mną lalkami i że ja też już powinnam z tego wyrosnąć w końcu za parę dni miałam iść pierwszy raz do szkoły. Bardzo się cieszyłam z tego, bo w końcu poznam swoje nowe koleżanki no i będę chodzić z moim starszym bratem razem do szkoły. Kiedy mówiłam, o tym Jakowi ten robił się spięty i kazał mi się do niego nie zbliżać i udawać, ze się nie znamy. Powiedział mi, że jestem dziecinna i on wstydzi się takiej siostry. Zrobiło mi się wtedy bardzo przykro i pobiegłam do taty, który właśnie siedział w salonie i czytał jakąś gazetę. Usiadłam obok niego na kanapie i zaczęłam mu opowiadać o tym co powiedział mój brat, lecz tata zignorowała to biorąc stronę brata. Tata na mnie nakrzyczał i kazał mi iść do swojego pokoju, ponieważ nie będzie tolerował tego że chodzę i skarżę i żebym w końcu dorosła. Miałam dopiero sześć lat, dlaczego traktowali mnie jakbym miała już dorosnąć. Nie chciałam jeszcze dorastać chciałam się bawić, oglądać bajki i chodzić do szkoły. Ten świat zaczął mnie przerażać. Byłam dzieckiem, które musiało szybko dorosnąć i szybko zacząć rozumieć problemy dorosłych. Nikt nie zapytał mnie o zdanie, czy tego chcę, musiałam. Często byłam zdana sama nie siebie i nie dostawałam stuprocentowej uwagi jak inne dzieci w moim wieku. Rodzice, starali się, ale ja i tak czułam, że coś jest nie tak, lecz nigdy nie dowiedziałam się konkretnie co.

Ostatnio widziałam jak tata z mama oglądali jakiś film w telewizji i mała dziewczynka zapytała rodziców czy ją kochają, a oni popatrzyli tylko na siebie nic nie odpowiadając, a ona uciekła z płaczem z pomieszczenia. I wtedy zaczęłam się zastanawiać czy rodzice mnie kochają? Czy mój brat mnie kocha? Czułam się bardzo samotna, a tym bardziej od czasu kiedy Jake zaczął mi dokuczać.

Hope for us | Zakończone |Where stories live. Discover now