- nie wkurwiaj mnie - jęknął poirytowany Minho, patrząc kątem oka na swojego przyjaciela. Ciemnowłosy usiadł na brzeg biurka Hyunjina, wbijając tępy wzrok w oszklone ściany. - serio mi się spodobał. - westchnął zasłaniając twarz dłońmi. - nie rozumiem czemu nie zadzwonił.
Oczywiście, miał na myśli młodego kelnera, którego spotkał kilka tygodni temu w restauracji. Był wręcz pewny, że zadzwoni lub chociaż napisze esemesa. Jednak nie dostał od niego żadnego znaku życia.
Lee Minho nigdy nie poczuł odrzucenia. Nikt nigdy nie odmówił mu towarzystkiego spotkania. A tym bardziej on sam nie musiał o to prosić bo każdy pchał się w jego ręce. Jednak Jisung, był inny.
Co prawda, Lee podszedł do niego w szarmancki, oszałamiający wręcz sposób. Miał nieskazitelnie piękną urodę, był dobrze zbudowany plus był naprawdę rozchwytywany. W końcu był modelem.
Jednak wiedział, że ten ma kobietę. Kojarzył, jak bardzo sławny jest ich związek i nie miał zamiaru wcinać się w publiczne walki między kobietą. Nie chciał wplątywać się w media. Nie miał takiego zamiaru, jednak przyszłość malowała mu się zupełnie inaczej.
- co mam teraz zrobić? Wiem jedynie jak ma na nazwisko i gdzie pracuję. - pociągnął za kosmyki swoich włosów. - daj sobie spokój Minho. Gdyby chciał, to już by do ciebie zadzwonił. Widocznie mu się nie spodobałeś. - poradził Bang, siedzący obok niego.
- nie, nie ma nawet takiej opcji. - wstał udając rozśmieszonego. Spojrzał na najstarszego z mężczyzn, zakładając ręce na piersi. - myślisz że na mnie by nie poleciał? Czego mi niby brakuję według ciebie, Panie heterosie? - odchrząknął z dumą stając przed nim.
Hyunjin prychnął zerkając na nich zza wyświetlacza telefonu, gdzie wczytywał się w wiadomości od swojej przyjaciółki, Jii.
- może rzecz w tym. - zaczął Hwang, podnosząc się z fotela. - że twój wybranek Han. - zacytował z uśmiechem. - jest heteroseksualny. - skwitował szybko, otrzymując tylko skwaszoną minę spod adresu Lee.
- wyglądał na geja. - wzruszył ramionami, poprawiając kołnierz swojej czarnej koszuli na co otrzymał głośny śmiech Banga. - matko Lee, myślałem że twój gej radar skończył się wraz z ukończeniem liceum i wejściem w związek z Minju. - spojrzał na niego z ukosa.
- a weź. - machnął dłonią. - i tak go wyrwę. A ty co? Kiedy w końcu kogoś sobie znajdziesz, zaraz trzydziestka ci się obudzi. - rzucił z przekąsem, patrząc na kosmetologa.
- o mnie się nie martw. - rzucił Chris, przerywając trwająca trochę ciszę. - lepiej sam zadbaj o.. - nie dokończył, bo z telefonu Lee dotarł głośny dźwięk nawiązywanego połączenia.
- a ta czego. - burknął, widząc na wyświetlaczu telefonu imię Eunchae. Przyłożył telefon do ucha, odbierając.
- jestem zajęty, nie mam czasu na pogawędki. - rzucił do telefonu, jednak piskliwy głos przyrodniej siostry pośpiesznie mu to przerwał.
- a ja nie mam czasu na twoje pierdolenie Minho. Rodzice chcą widzieć cię w domu, wiem tyle że chodzi o Minju, wracaj do Busan. - rzuciła pobłażliwie na jednym wdechu zaraz po tym się rozłączając, pozostawiając Lee z szeroko roztwartymi ustami.
- japierdole zabiję go. - wyszeptał nerwowo chowając telefon do wolnej kieszeni spodni. - kogo? - rzucił Bang, marszcząc swoje ciemne, gęste brwi. Minho zbył go ruchem ręki. - tego gnoja od Choiego. - wysapał zdenerwowany. - muszę lecieć, dam wam znać co później. - ostatni raz spojrzał na dwójkę przyjaciół i już bez słowa wyszedł z pomieszczenia.
- o kim mówił? - Hwang spojrzał na niego ze śmiechem. - nigdy nie słucham jak gada o tych wiecznych sporach. - wywrócił oczami, wiedząc jak bardzo monotonne zazwyczaj są historię dwudziestoośmiolatka.
YOU ARE READING
Daddy Issues
RomanceW noc, światła świecą jeszcze mocniej. Tak jak łzy. Hwang Hyunjin, wychodząc tego jednego późnego wieczora z pracy nie spodziewał się zastać niedaleko nastolatka, zwykłego dzieciaka, który potrzebował czegoś, kogoś. Jedna rozmowa sprawiła, że Lee F...