20. Daddy Issues

957 71 191
                                    

WŁĄCZCIE DADDY ISSUES.

Ten dzień dla Lee Felixa, zapowiadał się wręcz nieziemsko. I to nie ironicznie daję słowo. Jednak jego pierwszym tego dnia zadaniem, było obudzenie mężczyzny na kacu.

Nastolatek uklęknął przy łóżku, wpatrując się w pogrążoną we śnie, twarz prawnika. Hwang wyglądał idealnie. Nawet wtedy. Nawet z tymi niesfornie poczochranymi włosami. Wyglądał tak spokojnie gdy spał, jego klatka piersiowa bardzo powoli unosiła się do góry wraz z każdym kolejnym oddechem. A Lee zwyczajnie nie odrywał od niego oczu.

Był ideałem, a każdego dnia zastanawiał się, dlaczego właśnie jego? Czemu Hwanga Hyunjin, ten perfekcyjny mężczyzna, trafił właściwie w jego serce? Cieszył się każdą okazją na dotyk czy wzrok starszego. Kochał wszystko na jego temat.

Uczucie miłości, tak naprawdę nigdy nie dotknęło serca Lee. Omijał jej wręcz jak ognia, starając się nie dotknąć ani jednego najmniejszego płomienia. Jednak kiedy tylko zbliżył się do Hwanga na tyle, by poznać jego pełne dobroci i troski serce. Kruche serduszko Lee zapragnęło miłości.

Pragnął stałego uczucia, pewności. Chciał wiedzieć jak traktuję go mężczyzna bo bał się. Bał się jak cholera. Że ten zaraz znajdzie kogoś innego, zostawi go na pastwę losu. Lecz zaufał. Ufał mu od kiedy zobaczył go po raz pierwszy, kiedy pierwszy raz poczuł jak łapie jego ciało przed upadkiem na zimny chodnik.

Był kwiecień. Początek wiosny. Czas, kiedy wszyscy cieszyli się tym co dookoła. Dlatego też wczorajszej nocy, Hwang świetnie bawił się z Bangiem imprezując w najlepsze w jednym z klubów.

Tak właśnie, Felix wraz z Yeji, byli zdanie na wyciąganie ich pijanych z klubu.

Westchnął odgarniając jego blond włosy z czoła, nie miał serca go obudzić a może w ogóle nie chciał tego robić? Uśmiechnął się sam do siebie, ostatni raz zerkając w jego kierunku po czym wyszedł z sypialni, powoli przekraczając próg kuchni.

Podskoczył jednak w miejscu słysząc głos Chrisa.

- boże nie strasz! - wydyszał, patrząc na niego przerażony. Kosmetolog zaśmiał się w odpowiedzi, obejmując w talii siostrę Hwanga. Rudzielec zmierzył ich wzrokiem. Nie miał pojęcia że cokolwiek ich łączy, bo przecież doszły go słuchy iż Chris miał kobietę. Machnął ręką wracając do wcześniejszego gotowania, które zaczął przed podglądaniem swojego mężczyzny.

- Feeeelix. - przeciągnął lekko zaspany trzydziestolatek. - hm? - zwrócił się w jego kierunku. Wychylił głowę zza pary lecącej znad tostera i dostrzegł jak Bang uśmiecha się do niego pocieszająco.

- robisz śniadanie dla śpiącej królewny? - zaśmiał się jasnowłosy. Nastolatek westchnął, wyciągając na talerz kilka kromek spieczonego chleba. - śpiącego królewicza. - poprawił go z przekąsem, chwytając do rąk czekoladowy krem. Uśmiechnął się widząc jak siostra mężczyzny staję zaraz obok niego.

- ciekawi mnie, jesteście razem? - zapytała, popijając to łykiem kawy, upitym z kubka Lee. Ten wywrócił oczami chwytając za talerz i kładąc go przy stole. Złapał za filiżankę i postawił ją zaraz obok. - że ja i kto? - spojrzał na nią marszcząc brwi.

Yeji prychnęła uśmiechnięta. Założyła ręce na piersi i przelotnie spojrzała na kosmetologa.

- Yongbok, widać przecież że coś między wami jest. Zresztą będąc szczerym. - zgiął się i nachylił nad bladą twarzą chłopca. - ja, gdybym czegokolwiek nie poczuł to nie uganiał bym się za chłopakiem czy laską w twoim wieku.

- nie obrażając cię! - dodał od razu, widząc na jego ustach uśmiech. - ale znam go zbyt dobrze, by widzieć że nie jesteś dla niego zwykłym dzieciakiem. - Lee zaśmiał się pod nosem, dobrze zdając sobie sprawę o tym jak głupio to wszystko wyglądało.

Daddy IssuesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz