19. Kiss me babe.

862 63 99
                                    

- sam nie wiem. - westchnął Hwang, na wejściu do mieszkania, zerkając na swojego przyjaciela. Minho, bo to on był wtedy obecny z nim, spojrzał na niego rozkojarzony iż w telefonie wyświetlały mu się jedynie wiadomości spod adresu Jisunga, a raczej ich niepokojący brak.

- martwię się o nią. Po tej imprezie nie dała znaku życia.. - mruknął zmartwiony, odwiedzając swój beżowy płaszcz w korytarzu. Usłyszał ciche krzątanie się po mieszkaniu oraz głos swojego ukochanego, jakby z kimś rozmawiał. Zaraz po tym jego głośny, radosny śmiech.

Hwang zmarszczył brwi, czując jak Minho zjeżdża go oczyma. Sięgnął do klamki od salonu, zaraz po tym wstępując do przestronnego pomieszczenia.

Prawnik jednak odetchnął, widząc siedzącego obok Jeongina.

- wróciłeś już. - uśmiechnął się Lee, od razu zerkając ma jego przemęczoną twarz. Poczuł na sobie przeciążony wzrok Minho, na co jedynie zaśmiał się pod nosem i wpadł w silne ramiona mężczyzny. Hwang objął go obiema rękoma, opierając swoje czoło o to chłopca na co otrzymali jęk skwaszenia od Yanga.

- ew, te czułości to może na osobności. - prychnął żartobliwie, widząc jak młody Lee mierzy go wzrokiem. Hyunjin jedynie uśmiechnął się radośnie, skradając małego buziaka na policzku nastolatka, pozostawiając je lekko różowe.

- nie zesraj się. -  burknął rudzielec, wstępując powoli do kuchni. - zjecie? - zapytał w kierunku starszych mężczyzn, wskazując szybkim ruchem głowy na sushi, przygotowane przez niego. Prawnik wykrzywił usta w uśmiechu, widząc jaki ten dumny jest ze swojej pracy. Obydwoje przystali na propozycję, zaraz po tym siedząc przy stole i jedząc posiłek.

Yang opuścił mieszkanie mężczyzny jakiś czas później, wraz z telefonem matki. A pozostała trójka siedziała i cieszyła się swoim towarzystwem.

- jesteś jakiś przygnębiony. - mruknął Felix, swoje słowa kierując do prawnika. Ten machnął dłonią z lekkim uśmiechem, widząc jak ten bardzo się nim przejmuje, każdym najmniejszym drobiazgiem.

Pokręcił głową z uśmiechem, powoli skradając się dłonią pod stół i układając ją na udzie chłopca. Przejechał jej wewnętrzną stroną po udzie siedemnastolatka i uśmiechnął się pod nosem.

Minho jedynie co jakiś czas zerkał na nich z przekąsem, widząc jak ci bawią się ze sobą w kotka i myszkę. Odłożył obydwie pałeczki, nie odrywając wzroku od zakochanych w sobie mężczyznach.

- co wy się tak do siebie kleicie. - Westchnął model, roześmiany widząc jak jego przyjaciela posyła mu mordercze spojrzenie. Lee jedynie poczuł pieczenie na jego polikach, czuł jakby ktoś zbyt mocno je szczypał a te zwyczajnie go od tego piekły.

- a nie można? - burknął Hwang, zakładając ręce na piersi. Pewnie objął ramieniem nastolatka, widząc jego zakłopotanie. Model pokręcił głową, wstając od stołu.

- nacieszcie się swoją miłością, a ty Hwang dawaj mi znać co z Yeji - wskazał palcem na mężczyznę, zarzucając na siebie jeansową kurtkę. Ten skinął głową, licząc tylko aż w końcu zostanie sam na sam, tylko ze swoim chłopcem.

Uśmiech pojawił się na jego buzi, zaraz po tym jak usłyszał trzask drzwi wyjściowych. Bez słowa złapał za drobne uda Lee, chwytając je w mocny uścisk, słysząc jego urokliwy cichot, widząc ten przepiękny uśmiech. Złapał go i przyciągnął na blat wyspy kuchennej.

Posadził go na jego brzegu, samemu lokując się między nogami chłopca. Przybliżył się do jego ciała, czując jak jego drobne dłonie zaciskają się na jego przedramionach. Czuł jego przyjemny zapach, ulubione kwieciste perfumy, które tak mocno i intensywnie uderzały w rozkochane nozdrza Hwanga.

Daddy IssuesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz