Rozdział 13

4.7K 163 30
                                    

Otworzyłam powoli oczy. Leżałam na kanapie w garderobie, przy mnie kucała Lou.

-Spokojnie Ali, zaraz przyjedzie pogotowie.

-Jakie pogotowie?- byłam taka skołowana.

-Zemdlałaś, Louis złapał cię w ostatniej chwili-powiedziała i od razu wiedziałam, że była bardzo zdenerwowana.

-Gdzie są wszyscy?

-Wszystko się nico opóźniło, musieli wyjść na scenę. Tommo i Niall robili aferę, że poczekają do przyjazdu karetki ale w końcu odpuścili.

-Tutaj proszę wejść- usłyszałam głos Paula. Dziwne, chłopcy grają koncert a jego nie ma z nimi.

-Dzień dobry- lekarz od razu znalazł się przy mnie. -Co się stało?

-Zemdlała, ogólnie źle się czuje, ma gorączkę, ból gardła- Lou powiedziała od razu zanim jeszcze zdążyłam się odezwać. Lekarz zaczął mnie badać.

-Myślę, że musi pani pojechać z nami. Ta gorączka jest za wysoka, do tego omdlenie.

-Co?! Do szpitala?- panika zaczęła przemawiać przeze mnie. Ja nie chcę jechać do szpitala!

-Proszę się nie denerwować.

-Lou ja nie chcę jechać do szpitala.

-Ali to dla twojego dobra- blondynka przytuliła mnie i starała się uspokoić. Po chwili jechałam w karetce do jakiegoś szpitala w Dublinie. Tam od razu zawieziono mnie na salę i podłączono kroplówkę. Pobrano mi krew, zrobili mi prześwietlenie głowy (bali się pewnie, że uderzyłam się w nią gdy zemdlałam). Byłam taka zmęczona i przerażona. Jutro jest kolejne show a ja jestem w szpitalu. Muszę wystąpić. Nie mogę zawieść Zuzy. Leżąc na szpitalnym łóżku bałam się też, że nikt po mnie nie przyjedzie. Że będę tutaj sama... A w tym momencie samotność to ostatnia rzecz, która chciałam.

-Cicho Lou bo ją obudzisz!- usłyszałam Liama.

-Już obudził- otworzyłam oczy i się uśmiechnęłam. Kiedy ich zobaczyłam kamień spadł mi z serca.

-Jak się czujesz?- zapytał Niall. Widziałam, że się martwi.

-Już lepiej.

-Ale nas wystraszyłaś- powiedział z wyrzutem Louis. Właściwie dopiero teraz do mnie dotarło ile osób przyszło. Był Niall, Liam, Louis, Zayn, Lou, Tom, Josh, Paul, Eleanor (nie wiem jak to możliwe, że wcześniej jej nie widziałam, musiała przyjechać w środku koncertu)... Nie było tylko JEGO.

-Sorry, że tak długo ale musiałem po drodze pozować do chyba stu zdjęć- nagle do sali wszedł Styles trzymając w ręce 4 kawy. Moje serce od razu przyśpieszyło co dało się usłyszeć przez aparat do którego byłam podłączona. Harry na mnie spojrzał ale szybko odwróciłam głowę w stronę Nialla.

-Był już u ciebie lekarz?- zapytała Lou.

-Nie, jeszcze nie. Czekają pewnie za wynikami badań.

-Matko ile tu ludzi!- powiedział lekarz, który jak na zawołanie wszedł do sali. -Proszę natychmiast opuścić ten pokój, jest tu was za dużo- po chwili zostałam tylko ja, lekarz i Lou, która się uparła, że zostanie ze mną. -Są już wyniki pani badań.

-I?

-Ma pani grypę- wow, tego sama się domyśliłam.

-Czyli mogę już stąd wyjść.

-Wolałbym aby została pani co najmniej do jutra. Podamy pani jeszcze kilka kroplówek. Zaczniemy podawać antybiotyk. Nie jest pani uczulona na żadne leki?

Turn To Stone- Harry Styles FFWhere stories live. Discover now