Rozdział 33

5.5K 95 43
                                    

UWAGA! Rozdział zawiera sceny erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich. Czytając, robisz to na własną odpowiedzialność!


Otworzyłam oczy i zamrugałam kilka razy by przyzwyczaić je do światła. Spojrzałam na miejsce obok mnie i myślałam, że tak samo jak dzień wcześniej zobaczę Harrego. Ale jego nie było. Od razu wzbudziło to moje podejrzenia bo skoro go nie było to znaczy, że wstał a skoro wstał musiało być późno. Leniwie przeciągnęłam się zanim wzięłam telefon do ręki by spojrzeć, która jest godzina. Było przed jedenastą a ja zaczęłam zastanawiać się gdzie Harry jest. Może poszedł na dół, może jest w łazience, może poszedł pobiegać a może się na mnie obraził... Miałam nadzieję, że ostatnia opcja nie jest prawdziwa, ale znając Harry'ego nigdy nic nie wiadomo. W końcu miał swój plan by mnie upić i uwieść i prawie mu się udało. Nie moja wina, że po winie zachciało mi się spać a on mył się tak długo, że usnęłam zanim przyszedł i położył się koło mnie. Kiedy już miałam wstawać by zacząć moje poszukiwania do pokoju wszedł uśmiechnięty Harry i zrozumiałam jak śmiesznie i niedorzeczne były moje myśli chwile wcześniej. Przecież Harry nie miał podstaw by obrażać się o to, że zamiast się z nim kochać usnęłam. Kiedy przywitał mnie buziakiem w czoło i szybko wyszedł bez słowa ponownie byłam skołowana. Skołowana i z cholernym bólem głowy. Już tyle razy powtarzałam sobie, że nie mogę pić, mój organizm nie przyswaja alkoholu i przez cały następny dzień musi się odtruwać a mimo tego ciągle popełniałam ten sam błąd i piłam. Po dwóch minutach Harry wrócił a ja zrozumiałam dlaczego był taki milczący i tajemniczy. Zrobił dla mnie śniadanie i przyniósł mi je do łóżka! Podał mi tacę z kanapkami i jajecznicą z pomidorami i usiadł koło mnie na łóżku. Harry jak zwykle przesadził z ilością bo nie byłam w stanie zjeść tego wszystkiego ale szybko zrozumiałam, że mimo jego zapewnień, że on już się najadł i wszystko jest dla mnie doskonale wiedział, że będzie mi potrzebna jego pomoc dlatego po pięciu minutach jadł razem ze mną. To był jeden z najlepszych poranków w moim życiu. Harry był wesoły, mi także dopisywał humor. Jajecznica, którą zrobił była pyszna i oznajmiłam mu, że już zawsze ma mi ją przyrządzać. Rozmawialiśmy o tym co będziemy robić i gdzie jedziemy na wycieczkę i po dokładnych ustaleniach Harry zadzwonił do ochrony a ja poszłam się szykować. Zwiedzanie LA było naprawdę pasjonujące i nie mogłam zrozumieć jak niektórzy mogą tu przyjeżdżać i chodzić tylko na imprezy, ewentualnie przejść się aleją sław i to wszystko. Tacy ludzie nawet nie wiedzieli ile tracili. Podobnie jak dzień wcześniej do domu wróciliśmy dopiero wieczorem a i tak nie zobaczyłam zobaczyć wszystkiego co chciałam. Kiedy znaleźliśmy się w domu poczułam się zmęczona całodniowym chodzeniem dlatego Harry wymyślił, że możemy zrelaksować się w jacuzzi... Poszliśmy na taras gdzie rozebrałam się do bielizny i nie zamierzałam przebierać się w bikini z jednego prostego powodu. Nie chciało mi się. W momencie kiedy ja wchodziłam do wody spojrzałam na Harrego, który patrząc mi w oczy pozbył się swoich bokserek... Zanurzyłam się w wodzie, starając się nie pokazywać jak bardzo poruszyło mnie to co zrobił. Kiedy znalazł się obok mnie początkowo strasznie ciężko mi się myślało, nie mogłam się skupić na tym co do mnie mówił. Doskonale wiedziałam, że on to widzi, wiedziałam jak podoba mu się to, że w ten sposób może mnie rozkojarzyć, jego przebiegły uśmiech dał mi do zrozumienia, że jest z siebie dumny, ale nie umiałam zebrać się w sobie by przestać się jąkać i przestać myśleć, że on jest nagi. Dzięki Bogu Harry był strasznie gadatliwy tego wieczora. Mówił i mówił aż w końcu skupiłam się na tym o czym opowiadał. Później zapytał mnie czy chciałabym zwiedzić miasto nieco inaczej niż dotychczas. Zaproponował byśmy wybrali się na przejażdżkę jego motorem. Na początku zaczęłam go wkręcać, że nie ma mowy, że nie ufam jego umiejętnościom na tyle by wsiąść z nim na motor, że na pewno wylądujemy na jakimś drzewie, że nie jest na tyle odpowiedzialny bym wsiadła z nim na motor, że samochodem boję się z nim jeździć choć jestem wtedy zapięta w pasy... To było naprawdę zabawne. To jak się oburzył, że jest doskonałym kierowcą, że nigdy nie widziałam jak jeździ na motorze i nie mam prawa by tak mówić, to było totalnie zabawne. Serio weszło mu to na ambicje... Wiedziałam, że Harry ma obsesję na punkcie tego by być we wszystkim najlepszy. Zawsze kiedy w coś grał, czy to była FIFA, czy kręgle, czy karty czy choćby głupi kamień, papier, nożyce zawsze się wściekał kiedy nie wygrywał. Wiedziałam, że uważał się za wspaniałego kierowcę dlatego włożyłam całą moją siłę by serio uwierzył, że ja tak nie uważam. Musiał trochę pocierpieć za to, że specjalnie rozebrał się do naga, wiedział jak mnie to zdekoncentruje i cieszyłam się, że mogę się jakoś na nim odegrać. Kiedy skończył tłumaczyć mi urażonym tonem, że jeździ jak zawodowy kierowca, że nigdy nie dał mi powodu by martwić się o to, że dowiezie mnie całą i zdrową na miejsce i mam skończyć wydziwiać, zamknął się i obraził a ja w duchu pękałam ze śmiechu. Mój kochany, goły Harry i jego urażona męska duma... Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zaczęła się w końcu śmieć. Ale jak miałam się nie śmiać widząc jego minę? Jakbym zabrała mu ukochaną zabawkę albo dała szlaban. Kiedy Harry zrozumiał, że cały ten czas go wkręcałam i kiedy powiedziałam, że jest głupkiem bo dał się tak łatwo wkręcić oblała mnie fala łaskotek. Harry wiedział jak bardzo ich nie lubię dlatego przygniótł mnie tak, że tylko moja głowa wystawała ponad wodę, nie mogłam się ruszyć i ledwo łapałam oddech. Prosiłam i błagałam żeby przestał, ale on wymyślił, że przestanie tylko jak powiem, że jest doskonałym kierowcą, cudownym chłopakiem, wspaniałym kucharzem i że w ogóle nie ma lepszego od niego. Na początku powiedziałam, że za żadne skarby te słowa nie padną z moich ust, ale kiedy serio zaczynałam się dusić, zaczęłam swoja wyliczankę. Powiedziałam to co chciał usłyszeć, że jest doskonałym kierowcą, cudownym chłopakiem, wspaniałym kucharzem ale po chwili jakoś tak mnie naszło by mówić, że kocham jego oczy, że uwielbiam patrzeć na jego usta, że uwielbiam kiedy jest pochłonięty i zafascynowany tym co mówi, że uwielbiam słyszeć jak się śmieje, że kocham to uczucie kiedy jego dłoń splata się z moją, że zdarza mi się patrzeć na niego kiedy śpi, że wygląda wtedy niesamowicie uroczo i seksownie, że kocham wplatać palce w jego włosy, że czasami w nocy, gdy się obudzę, muszę go dotknąć by sprawdzić czy to wszystko mi się nie śni i że on jest prawdziwy, że kiedy jest smutny ja też jestem smutna bo nie umiem być wesoła bez niego, że podziwiam go za wszystko co robi, za to jak śpiewa, za to co robi dla innych, za to co zrobił dla mnie, że jest najlepszą rzeczą jaka przydarzyła mi się w życiu, że nigdy wcześniej nie podejrzewałam, że jestem w stanie kochać kogoś tak mocno jak kochałam jego. Kiedy skończyłam swoją wypowiedź poczułam jego usta na moich, jego język rozchylający moje wargi, jego dłonie błądzące po moich plecach... Wkrótce zaczął całować moją szyję i moje ramiona. Kiedy powrócił do całowania moich ust, poczułam jak jego palce dobierają się do zapięcia mojego stanika... i nie zrobiłam nic by go powstrzymać... Po minucie byłam tak samo naga jak on. Harry szepnął mi do ucha, że chyba powinniśmy iść do pokoju. W odpowiedzi skinęłam głową i zaczęłam wychodzić z wody, trzymając Harrego za łańcuszek ciągnąc za sobą w stronę sypialni gdzie dane mi było przeżyć kolejną cudowną noc z mężczyzną, którego kochałam nad życie.

Turn To Stone- Harry Styles FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz