Rozdział 23

4.5K 145 29
                                    

-Mamo jesteś pewna?- zapytałam a głos mi zadrżał chociaż wcale tego nie chciałam. Nie mogłam się wahać.

-Ali, to ty musisz być pewna- mama przetarła oczy chusteczką. Obie nienawidzimy pożegnań.

-Jestem pewna- powiedziałam, ale nie była to w stu procentach prawda. Nadal nie wiedziałam czy lepiej jechać z Harrym czy zostać w domu. Ale mama i Zuza doradziły mi bym pojechała z nim... Innego zadania był tata, ale tego można się było spodziewać.

-Pewnie, że jesteś- mówiąc to Zuza mocno mnie wyściskała.

-Poza tym wydaje mi się, że to nawet lepiej, że wyjeżdżasz. Jest tyle waszych fotek z wczoraj, jak jesteście w klubie, jak z niego wychodzicie, jak Harry wychodzi stąd w nocy... niedługo rozpęta się piekło i lepiej gdy cię tu nie będzie- wtrąciła się Klaudia.

-Wiem, Harry dzwonił i mówił, że pod hotelem jest tłum fanek dlatego chce wyjechać szybciej a nie wieczorem, tak jak planował. Stwierdził, że zanim dojedziemy do Poznania na lotnisko powinniśmy akurat zdążyć na czas- grymas niezadowolenia wkradł się na moją twarz. Wczoraj nie widziałam żadnych reporterów, nikogo, a dziś rano jestem prawdziwą sensacją. „Harry Styles w Polsce! Przyjechał do Ali! Polka skradła serce gwiazdy One Direction! Harry i Ali! Czy to przyjaźń czy może już kochanie?"

-Ali, nie tylko pod jego hotelem jest zamieszanie, nie wychodziłaś dzisiaj z domu ale uwierz mi, że cała ulica jest zastawiona przez te szumowiny czekające aż zrobią wam pieprzone zdjęcie- powiedziała Zuza gładząc jedną ręką swój zaokrąglony brzuszek co zważając na jej ostrą wypowiedź było dość komicznym widokiem. -Doskonale wiedzą, że Harry tu przyjdzie.

-Może dlatego powinnam zostać?- zapytałam. Nie powinnam zostawiać mojej rodziny, moich bliskich samych. Nie teraz kiedy wszystko się wydało...

-Nie- odezwały się wszystkie naraz.

-To lepiej, że jedziesz. Gdy cię tu nie będzie nikt nie będzie siedział pod twoim domem, nie będą cię tak śledzić- powiedziała Klaudia.

-Przecież w UK też są paparazzi, są zawsze i wszędzie tam gdzie jest Harry- powiedziałam.

-Tak ale w UK nie są tak natrętni jak u nas- zauważyła Klaudia. Podczas mojej nieobecności nieco się zmieniła ale tylko z wyglądu. Obcięła włosy, przefarbowała je na jasny brąz i zmieniła styl malowania się przez co wyglądała jeszcze piękniej niż wcześniej. Jednak poza tym pozostała taka sama: profesjonalna, konkretna ale zabawna, roztargniona, kochana.

-Może masz rację, poza tym mają zakaz zbliżania się do Harrego...

-No właśnie. Uwierz mi, że lepiej będzie jak pojedziesz. Ja nie mówię tego by cię wygonić czy zranić tylko tak będzie lepiej i dla twojej mamy, Zuzy, dla ciebie i wszystkich. Zrobią wam teraz milion zdjęć, zobaczą, że wylatujesz z kraju i nie będą siedzieć pod twoim domem- w byciu sławną naprawdę okropne jest naruszanie mojej prywatności, ale niewybaczalne jest męczenie moich bliskich. Na samą myśl o tym, że muszą się oni użerać z tymi natrętami zrobiłam zbolałą minę.

-A poza tym spędzisz więcej czasu z Harrym! A przecież o to w tym wszystkim chodzi, no nie?- przyjaciółka dźgnęła mnie palcem w żebra. Właśnie za to kochałam Zuzę, zawsze wiedziała co powiedzieć, co zrobić bym się uśmiechnęła.

-Nami się nie przejmuj- powiedziała mama i zaczęła mnie ściskać, dokładnie w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi a moja rodzicielka się uśmiechnęła. -Otwórz mu Ali.

Wstałam z kanapy, przeszłam przez pokój a gdy z niego wyszłam i wiedziałam, że nie jestem obserwowana przez trzy pary oczu, prawie biegłam by otworzyć drzwi.

Turn To Stone- Harry Styles FFTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon