Rozdział 18

3.6K 128 33
                                    


"If I die young bury me in satin.

Lay me down on a bed of roses

Sink me in the river at dawn

Send me away with the words of a love song"

Otworzyłam oczy i nie miałam pojęcia gdzie jestem. Było tam ciemno ale nie zupełnie ciemno. Stałam jakby na korytarzu, długim korytarzu. Spojrzałam w lewo- drzwi. Spojrzałam w prawo- drzwi.

-Żyj!

Nie wiem dlaczego ale czułam, że muszę iść przed siebie. Było mi tak strasznie zimno. Nie wiedziałam gdzie jestem ale się nie bałam. Początkowo szłam powoli jednak z każdą chwilą czułam, że przyśpieszam. Po chwili biegłam i rozglądałam się na boki.

-Żyj!

Szukałam odpowiednich drzwi. Musiałam je znaleźć. Wiedziałam, że jak otworze odpowiednie stanie się coś ważnego.

-Żyj!

Biegłam ale się nie męczyłam. Dziwne uczucie, które odczuwałam zdawało się rosnąć z każdą chwilą. Było mi ciężko, źle mi się oddychało. Jakby coś przyciskało moją klatkę piersiową. Kiedy biegłam i myślałam, że zwariuję nagle zauważyłam drzwi inne niż wszystkie. Wyglądały dokładnie tak samo jak te w domu mojej babci. Brązowe, stare ale nie zniszczone drzwi od domu mojej kochanej babci. Podeszłam do nich bliżej i zapukałam jednak nikt się nie odezwał. Postanowiłam, że po prostu naduszę na klamkę i wejdę do środka.

-Żyj! Otwórz oczy!

Niepewnie weszłam do środka. To nie tylko były drzwi babci, to był jej dom. Przeszłam przez przedpokój i poszłam do małego, saloniku w którym zawsze siedziałyśmy razem i piłyśmy herbatę. Tak jak zawsze siedziała na kanapie z gazetą w ręce.

-Babciu?

-Alicja?- babcia uniosła wzrok znad gazety i spojrzała na mnie- Kotku...- powiedziała głosem przepełnionym bólem.

-Tak się cieszę, że cię widzę! Tak za tobą tęsknię!- od razu podbiegłam do niej i mocno ją przytuliłam.

-Kochanie, dlaczego to zrobiłaś? Nie powinno cię tu być...- powiedziała cicho a ja starałam się zrozumieć jej słowa ale nie mogłam sobie nic przypomnieć.

-Babciu ja...ja nie wiem o czym mówisz- przyznałam w końcu.

-Proszę żyj! Nie zostawiaj mnie!

-Spójrz- wyciągnęła w moją stronę rękę i chwyciła moją dłoń, następnie przejechała po moim nadgarstku a ja zobaczyłam na nim duże rany. Wtedy mi się przypomniało. Wszystko.

-Ja... ja nie mogę tak żyć- powiedziałam zrezygnowana.

-Usiądź tu- babcia poklepała miejsce obok siebie a ja postąpiłam tak jak mi kazała- Dlaczego to zrobiłaś?

-Ja po prostu ich wszystkich zawiodłam. Rodzinę, przyjaciół. Nawet ciebie babciu- kobieta spojrzała na mnie i zmarszczyła czoło, nie wiedziała o co mi chodzi więc postanowiłam to wyjaśnić- Twój pogrzeb był przeze mnie jakąś szopką. Paparazzi, oni tam przyszli, robili mi zdjęcia. Później wypisywano niestworzone rzeczy w gazetach. To wszystko przeze mnie. Nie zdążyłam się z tobą pożegnać a oni nie dali mi tej szansy, nam wszystkim, podczas pogrzebu.

-Otwórz oczy Ali!

-Kochanie co ty wygadujesz? Przecież to nie twoja wina. Nikt nie ma ci tego za złe a na pewno nie ja. Wiem, że pokłóciłaś się z przyjaciółką ale ona to zrozumie. Musisz dać jej czas. Rodzina też cię kocha, twoja mama tęskni za tobą każdego dnia, jesteś naszą gwiazdką.

Turn To Stone- Harry Styles FFWhere stories live. Discover now