Richards i Scrimgeour stali przed kominkiem w gabinecie Ministra. Udało się przywrócić na czas połączenie Fiuu, mimo wcześniejszych problemów i surowych restrykcji na amerykańskich kanałach.
Niebawem ukazała się im twarz mężczyzny. Nie było przywitań czy pozdrowień, tylko instrukcje. Rozległy się głosy, dźwięk zamykanych drzwi, a potem zobaczyli nową twarz. Była to posągowa kobieta, z krótkimi stalowoszarymi włosami, o złocistych oczach, idealnie pasujących do broszki zdobiącej kremowy garnitur z kolekcji Chanel.
- Rufus - odezwała się, a jej koci wzrok skupił się na Ministrze - Minęło trochę czasu.
- Witaj, Rebeko - Scrimgeour kiwnął głową.
Specyficzne napięcie, które wytworzyło się między nimi, sprawiło, że Richards spojrzał na Ministra z zaciekawieniem.
- Chciałbym, żebyśmy rozmawiali w przyjemniejszych okolicznościach - kontynuowała Beaumont – ale wygląda na to, że Projekt Gwiazdka jest w nieciekawej sytuacji.
Scrimgeour westchnął.
- To mało powiedziane, zapewniam cię. Otrzymałaś raport? Znasz sytuację?
- Chciałbyś przedłużyć termin.
- Tak - odparł - Ze wszystkich zagrożeń, jakie braliśmy pod uwagę przy rozpoczynaniu Projektu, sabotaż ze strony konkurencji był...
- Nieoczekiwany. Nie ma miejsca na świecie, które nie zostałoby dotknięte przez infekcję. Wydaje się nie do pomyślenia, aby ktokolwiek próbował udaremnić starania o lekarstwo. Moje biuro codziennie otrzymuje wiadomości od wyborców z pytaniem, jak blisko jesteście. Ludzie wyszli daleko poza desperację - spojrzała na swojego agenta – Richards, dowiedziałeś się więcej o sabotażyście?
- Niewiele więcej niż to, co wiedzieliśmy do tej pory - odparł Kowboj – Honoria Cloot jest absolwentką Hogwartu, która przeniosła się do Salem, aby uczyć się jako Uzdrowicielka, co skończyła z wyróżnieniem.
Beaumont włożyła okulary bez oprawek. Asystentka podsunęła jej raport, którego strony zaczęła przewracać.
- Nie ma rodziny? - spojrzała w górę - Według akt jest sierotą.
- Jej rodzice zostali zabici przez śmierciożerców w Drugim Pojawieniu się Voldemorta, kiedy miała dziesięć lat - potwierdził Richards.
- Dlaczego więc obiecująca młoda Uzdrowicielka postanowiła wysadzić jeden z twoich okazów, zniszczyć ekwipunek i bezpośrednio lub pośrednio zabić członków własnego zespołu?
- To jest to, Pani Sekretarz - powiedział Richards – Nie sądzę, żebyśmy naprawdę byli jej zespołem. Porwała Dracona Malfoya i zabrała ze sobą nasze dane. Dlatego podejrzewamy, że istnieje inny zespół, który chce stworzyć lekarstwo jako pierwszy.
- Porwany? - Rebecca Beaumont zmarszczyła brwi – Niech mi pan odświeży pamięć. Czy nie próbowałeś szantażować Draco Malfoya? Można założyć, że Honoria Cloot złożyła mu lepszą ofertę. Biorąc pod uwagę szczegóły kłótni między Malfoyem, a Harrym Potterem, odniosłam wrażenie, że Malfoy odszedł dobrowolnie.
Richards i Scrimgeour wymienili się spojrzeniami.
- Tak właściwie, to Harry Potter przedstawił nam inną teorię. Minister i ja przeprowadziliśmy wywiady z resztą zespołu i szczegółowo przedyskutowaliśmy tę teorię.
- Tak? - opuściła okulary - Oświeć mnie.
- Domyślamy się, że u Draco Malfoya rozwinęło się przywiązanie do naszego zespołu, jeśli nie lojalność.
VOUS LISEZ
[T] Love in a time of a Zombie Apocalypse | Dramione
FanfictionZegar tykał nieubłaganie, wskazując na zbliżającą się godzinę zagłady. Po upadku Voldemorta wielu myślało, że najgorsze już za nimi. Ale nikt nie mógł przewidzieć niewyobrażalnego horroru, który opanował cały świat. Wbrew swojej woli, Hermiona musia...