Korekta - √
Jeżeli znajdziecie jakiś błąd - proszę, napiszcie obok ;).
Wyszedłem z pokoju, aby zjeść kolację. Liana siedziała w pokoju, pewnie coś robiła na komputerze. Zaglądnąłem do lodówki i postanowiłem zrobić kanapki. Zrobiłem kopiaty talerz naprawdę wielkich kanapek. Położyłem je na stole.
- Liana, chcesz herbatę?! - krzyknąłem.
- Pewnie! - usłyszałem po chwili odpowiedź.
Nastawiłem wodę. Przeszukałem szafki i znalazłem kilka smaków. Który może lubić Liana? Wzruszyłem ramionami i wrzuciłem jej zwykłą, bezsmakową. Po chwili czajnik zaczął piszczeć i zalałem nam herbatę. Zawołałem Lianę i usłyszałem, jak drzwi od jej pokoju się otwierają i zobaczyłem ją. Na widok kanapek zatrzymała się i spojrzała na mnie oniemiała.
- Hej, jeszcze umiem zrobić kanapki, nie?
- No tak, ale nie spodziewałam się, że je zrobisz. Tak sam z siebie - odpowiedziała, siadając przy stole.
- Byłem po prostu głodny - także usiadłem, przysuwając jej herbatę.
- Dziękuję - uśmiechnęła się do mnie słodko. Mój wilk zawył za szczęścia, że uszczęśliwił tą małą istotkę.
- Nie ma za co - bąknąłem pod nosem.
W ciszy zjedliśmy kolację, ale z twarzy Liany nie znikał uśmiech, co mnie wewnętrznie uszczęśliwiało. Jej szczęście to moje szczęście. Jak ja nie znoszę więzi mate! Najgorsze jest to, że im dłużej z nią jestem, tym nasza więź jest coraz silniejsza i ledwo się powstrzymuję.
- Dziękuję, było przepyszne - rzuciła, gdy zjadła. Aż promieniała. - Teraz ja zbieram naczynia.
Liana pochyliła się nad stołem, aby sięgnąć po moją pustką szklankę. Niemal położyła się na stole, przez co miałem widok na jej odsłonięte piersi. Jęknąłem mimowolnie, a potem warknąłem ze swojej głupoty. Dziewczyna spojrzała na mnie zdziwiona, a potem sama zorientowała się, o co chodzi. Zaczęła się śmiać i podniosła się ze stołu. Włożyła naczynia i puściła zmywarkę.
- Idę się kąpać, jakby co - powiedziała i ponętnie kręcąc biodrami, zniknęła za rogiem.
Syknąłem, gdy w moich spodniach zrobiło się ciasno.
***Liana
Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Moja łazienka była uboga. Miałam tylko zwykły prysznic, umywalkę i toaletę.
Rozebrana spojrzałam jeszcze w lustro i szybko zmyłam swój delikatny makijaż. Przepłukałam twarz, rozpuściłam włosy i weszłam pod ciepłą, a nawet gorącą wodę. Uwielbiałam kąpać się w gorącej, parującej wodzie. Wówczas całe napięcie ze mnie znikało, mogłam się zrelaksować i przestać myśleć, a moja wilczyca mruczała zadowolona. Obie lubiłyśmy ciepłą wodę.
Przemyłam ciało, umyłam włosy szamponem z odżywką i wymyłam ciało żelem pod prysznic o zapachu lawendy, chociaż i tak wiedziałam, że to mi nic nie pomoże. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że pachnę czekoladą i czasami miałam dość mojego zapachu, dlatego teraz nie jem słodyczy, chyba że galaretkę lub jakieś desery owocowe, ale nie przepadam za czekoladą.
Wykonałam już wszystkie obowiązkowe czynności pod prysznicem i teraz po prostu stałam i pozwalałam, aby woda spływała po mnie ciepłym strumieniem.
![](https://img.wattpad.com/cover/90307166-288-k858045.jpg)
YOU ARE READING
Wojownik Alfa
WerewolfLiana dostaje propozycję pracy na obozie dla wilkołaków. Podejmuje się zadania, jednakże obóz jest co chwilę atakowany. Do tego przybywa Sam, a Liana widzi w nim swojego mate. Mężczyzna nie chce mate, nie chce się z nią wiązać na zawsze. Do akcji pr...