Rozdział 17 - moje oczko w głowie

660 98 30
                                    

- Proszę oskarżonego Shawna Mendesa o powstanie - powiedział sędzia jednocześnie spoglądając na Shawna, który momentalnie wstał- czy przyznaje się pan do popełnienia wielokrotnych przestępstw?

- Nie. Do niczego się nie przyznaje - mogłam się domyślić, że tak właśnie będzie. Nie wiem po co chce się opierać, przecież to tylko pogorszy sprawę.

- Czyli mam rozumieć, że zabicie prawie blisko tysiąca osób to wina kogoś innego?

- Tak, dokładnie - wiedziałam, że na tym na pewno nie wyjdzie na prostą. Jednak po woli zaczynałam mu ufać i miałam nadzieję, że ma jakiś plan.

- Skoro tak to wzywam na świadka rodzinę poszkodowanej z pana ręki kobiety - Po tych słowach ochroniarz stojący przy drzwiach wejściowych wpuścił do sali kobietę. Zgaduje, że była to matka tej poszkodowanej dziewczyny - proszę podejść. Niech pani powie jak się nazywa, gdzie mieszka, ile ma lat i co ma wspólnego w tej sprawie.

- Nazywam się Haile Heff. Mam czterdzieści trzy lata, mieszkam w Glasgow, ale teraz, kiedy​ jest rozprawa o zabicie mojej córki, jedynej i najukochańszej córeczki... - kobieta spojrzała na Shawna ze złością i smutkiem. Była odwrócona do mnie tyłem, ale kiedy spojrzała na niego było widać jej pół twarzy - nie odpuszczę Ci tego. Zabrałeś mi moje oczko w głowie.

Widziałam jak Shawn zareagował na słowa kobiety, kiedy powiedziała "oczko w głowie". On tak mówi o Aaliyah. Zrobiło mi się go szkoda i widziałam, że go to zabolało.

- Ja... - Shawn się zająknął i jednocześnie złapał za wargę. Na sam widok jak cierpi przez nią aż mnie samą zaczynała boleć- nie panuje nad tym. Będziecie mieć do mnie za to pretensje, ale prawda jest taka, że gdybym mógł to sam bym się zabił, żeby nikogo więcej nie krzywdzić.

- Więc to zrób - syknęła do niego kobieta.

- Nie mogę. Aaliyah mnie potrzebuje.

- Aaliyah to pana siostra jak miewam? - spytał sędzia.

- Tak. Moje oczko w głowie - powiedział patrząc na Aaliyah. Jego oko mnie przerażało. Po prostu to co oni z nim zrobili było okropne.

*Pół godziny później*

- Proszę więc ostatniego świadka w tej sprawie - powiedział​ sędzia, na co wstałam i podeszłam bliżej- Claire Lautner. Siedemnastolatka więziona przez oskarżonego przez około tydzień. Rodzice zginęli w tragedii, kiedy to dom płonął. Ogień wzniecił Shawn Mendes. Widział to jeden z sąsiadów, który wynosił śmieci.

- Z tym pożarem nie miałem nic wspólnego - burknął Shawn. Nie wiedziałam czy mu wierzyć, ale w sądzie by nie kłamał. Nie mógłby się obciążać.

- Ach tak? - uniósł brew - podobno widział Twoją twarz.

- Gdybym miał spalić czyjś dom to założyłbym maskę, przecież to logiczne.

- Morderca, który był widziany przez praktycznie każdego podpalałby w masce? To jest nielogiczne - powiedział sędzia na co adwokat Shawna powiedział coś do niego i Shawn usiadł - wracając. Claire, czy przyznajesz, że oskarżony Cię więził? Przypominam tylko, że za składanie fałszywych zeznań grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.

- Ja... - spojrzałam jeszcze raz na Shawna. Patrzył na mnie z błyskiem w oku i lekko się uśmiechał - byłam więziona przez Shawna Mendesa.

- Co!? -Krzyknął Shawn, który wręcz wyskoczył z siedzenia - Claire, przecież wiesz jak jest!

- Zgłaszam przeciw! - krzyknął adwokat Shawna.

- Oddalam i proszę oskarżonego o spokój - machnął sędzia - czyli mam rozumieć, że byłaś przez niego więziona? Przez jaki okres czasu?

- Przez prawie półtora tygodnia. Więził mnie w swoim domu z którego nie miałam wyjścia przez ten czas.

- Czy dochodziło do rękoczynów?

- Nie - powiedziałam i spojrzałam na Shawna, który patrzył na mnie z politowaniem. Widziałam jak bardzo uraziłam go tymi słowami, ale musiałam. Plan nadal trwał.

- Wobec tego zarządzam godzinną przerwę. Po jej zakończeniu zostanie ogłoszony wyrok.

Sędzia puknął tłuczkiem i znów zabrzmiały słowa "Proszę wstać". Kiedy sędzia wyszedł wszyscy zaczęli wstawać ze swoich miejsc i wychodzić z sali. Shawn ponownie został zakuty kajdankami i wyprowadzony. Rzucił na mnie okiem i wyszedł. Ja w tym czasie podeszłam do Aaliyah, która siedziała na miejscu "widowni" i spoglądała przed siebie.

- Wszystko ok? - spytałam.

- Powiedzmy - burknęła -dlaczego to zrobiłaś?

- To jest część mojego planu. Nie mogę Ci teraz zdradzić jaki on jest, ale możesz mieć pewność, że wyjdziemy na tym korzystnie.

- I masz zamiar mi wmówić, że posłanie mojego brata do więzienia wyjdzie korzystnie? - spytała wstając z siedzenia - idziemy się przewietrzyć.

Wyszłyśmy na zewnątrz i naszym oczom ukazała się grupka paparazzi. Robili zdjęcia Shawnowi, który jak zgaduje też chciał ochłonąć. Spojrzał na mnie, później na ochroniarza do którego zaczął coś mówić, ale ten pogonił go tylko tekstem "Morda w kubeł". Zupełnie jak Aaliyah. Widać, że są rodziną. Shawn spuścił głowę i nawet zdziwiło mnie jego zachowanie. Zawsze był energiczny i pyskaty, a teraz cichy jak myszka, do której co się nie powie to będzie przez to zmieszana.
W mojej głowie narodził się pomysł prosty do spełnienia. Podejść do ochroniarza, zacząć mówić coś do Shawna a gdy ten zacznie się mną zajmować kopnąć go w czułe miejsce. Shawn by wtedy wkroczył i ucieklibyśmy. Przed budynkiem byliśmy tylko ja, Aaliyah, Shawn i ochroniarz. To miało prawo się udać, ale nie tym razem. Nie o to mi chodziło, więc muszę się tego trzymać. Postanowione.
Staliśmy jeszcze chwilę w totalnym bezruchu, kiedy to ochroniarz syknął do Shawna, że "pora iść na wyrok, złotko". Przeszli obok mnie a ja już miałam zamachiwać ręką w twarz ochroniarza, kiedy zdałam sobie sprawę, że to do niczego nie prowadzi.

- Chodźmy - powiedziałam do Aaliyah i z powrotem weszłyśmy do budynku.

Poczekałyśmy dłuższą chwilę i po kilkunastu, może kilkudziesięciu minutach do sali zaczęli znów schodzić się ludzie. Minęła chwila i do sali wszedł Shawn. Kilka minut później po raz trzeci dziś rozległ się głos kobiety, mówiący "proszę wstać, sąd idzie". Każdy wstał aby następnie chwilę później ponownie usiąść.

- Po obradzie i przerwie na nią poświęconej, możemy przedstawić państwu wyrok - powiedział sędzia otwierając jakąś teczkę - więc wyrokiem w sprawie wielokrotnego popełnienia przestępstwa przez Shawna Mendesa sąd rejonowy skazuje go na...

Calmly Princess |S.M.  (1&2)Where stories live. Discover now