To tylko ja

5.9K 418 27
                                    

-No to pijemy za wielki powrót. - Krzyknęłam żeby przekrzyczeć muzykę i razem z Dinah i Kendall wypiłyśmy po dwa shoty przygotowane przez barmana.

Opijałyśmy powrót Kendall i miałyśmy zamiar się narąbać jak szpak. W końcu nie codziennie do miasta wraca twoja przyjaciółka. Na dodatek był piątek czyli dzień imprez, który często kończył się dopiero w niedziele.

-Idziemy na parkiet. - Kendall złapała nas za ręce i pociągnęła w stronę wspomnianego miejsca. To nie był zbyt dobry pomysł bo byłyśmy już trochę wstawione ale dlatego pewnie się nie sprzeciwiłyśmy.

Po jakiejś godzinie tańczenia i wygłupiania się na parkiecie musiałam sobie zrobić przerwę. Zmęczyłam się od tego i strasznie chciało mi się pić. Idąc do baru cały czas czułam na sobie czyjś wzrok ale nie zwracałam na to uwagi. Dopóki nie patrzyły na mnie szmaragdowe tęczówki to miałam gdzieś kto na mnie patrzy.

-Zrób mi najlepszego drinka jakiego potrafisz. - Powiedziałam do barmana siadając na krześle. Kiwnął głową i zaczął robić moje zamówienie.

-Hej. - Odwróciłam się żeby zobaczyć kto się do mnie dosiadł. Była to wysoka blondynka o niebieskich oczach. Była piękna jeśli ktoś gustował w takim typie.-Jestem Perrie a ty?

-Nie zainteresowana. - Odparłam, odwróciłam wzrok w momencie gdy barman postawił przede mną mojego drinka. Dziewczyna się zaśmiała i również zamówiła sobie coś do picia.

-Więc ładne imię nie zainteresowana. - Przewróciłam oczami i upiłam łyk mojego drinka, który był mocniejszy niż poprzedni ale pyszny. Miałam zamiar się na nim skupić i olać dziewczynę obok.-A tak na serio?

-A tak na serio mam dziewczynę, którą ty nie jesteś więc spadaj. - Uśmiechnęłam się najbardziej szczerze jak się dało. Fakt, że Lauren jeszcze nie jest moją dziewczyną wcale mi nie przeszkadza w tym żeby tak mówić.

-Ja też mam dziewczynę. - Uśmiechnęła się szeroko na wspomnienie swojej dziewczyny i napiła się swojego drinka, który musiał być mocny bo się skrzywiła.

-Świetnie. Więc dlaczego tu jeszcze jesteś? - Miałam nadzieje, że zaraz sobie pójdzie i da mi spokój. Nic do niej nie miałam. Nawet jej nie znałam ale chyba po prostu tęskniłam za Lauren i wszystko mnie w tym momencie denerwowało.

-Czekam na nią.

Zapadła miedzy nami cisza. Szybko wypiłam drinka, pożegnałam się z nią szybkim część i wyszłam z baru. Powoli ruszyłam w stronę domu Lauren. Wiedziałam, że Dinah i Kendall mnie później zabiją za to, że zostawiłam jej same ale chęć zobaczenia zielonookiej była zbyt wielka żeby z nią walczyć.

Stanęłam pod jej oknem. Po chwili zastanowienia jak bardzo jestem pijana i czy dam radę przez nie wejść zaczęłam się wspinać po drzewie. Na szczęście okno było uchylone więc bez większych przeszkód znalazłam się w pokoju dziewczyny. Ruszyłam w stronę łóżka, gdy o coś się potknęłam i wylądowałam na ziemi. Chyba właśnie alkohol we mnie się odezwał.

-Kim jesteś? - Lauren zerwała się z łóżka i stanęła jak najdalej mnie.

-To tylko ja. - Zaśmiałam się. Podniosłam się na łokciach, a moje oczy wlepiły się w dziewczynę przede mną. Byłam pewna, że teraz błyszczały. Lauren stała w samej bieliźnie, a ja byłam pijana więc teraz może być trudno bym się powstrzymała przed niektórymi rzeczami.

-Co tutaj robisz? - Podeszła do mnie by pomóc mi wstać. Podała mi rękę ale to był zły pomysł bo pociągnęłam ją do siebie i teraz leżała na mnie.

-Leże na podłodze z najpiękniejszą dziewczyną na świecie. - Uśmiechnęłam się, złożyłam pocałunek na jej szczęce a moje ręka powędrowała na jej tyłek.-Tęskniłam. - Szepnęłam w jej usta i na nich również złożyłam krótki pocałunek.

-Jesteś pijana. - Stwierdziła próbując się podnieść ale wtedy odwróciłam nas i teraz ona była pode mną. Przy okazji odpięłam jej stanik czego chyba nawet nie zauważyła.

-Odpięłaś mój biustonosz? - Jednak zauważyła. Cholera.

-Możliwe. Twoje idealne cycki nie powinny byś schowane przynajmniej nie przy mnie. Przy mnie nie masz się czego wstydzić bo jesteś dla mnie idealna skarbie.

-A ty pijana. Camz lepiej będzie jak.... - Przerwała gdy zorientowała się, że jej stanik przesunął się do góry a ja patrzyłam na jej piersi. Byłam cholernie napalona.

-Powiem szczerze, że mam ochotę cię teraz pieprzyć Lo. - Spojrzałam w jej oczy, w których pojawił się szok.-Chcę słyszeć jak jęczysz moje imię i czuć jak z rozkoszy wbijasz we mnie paznokcie. A to, że jestem pijana nie sprawia, że tak się dzieje to tylko sprawia, że nie potrafię się powstrzymać przed powiedzeniem tego.

Nachyliłam się do jej szyi i zaczęłam składać na niej pocałunki. Zassałam skórę na obojczyku, a z ust dziewczyny wyleciał cichy jęk. Miałam nadzieję, że jej rodziny nie ma w domu albo mają bardzo mocny sen. Zjechałam ustami na jej piersi i złapałam w zęby prawego sutka. Wsunęła rękę w moje włosy i delikatnie pociągnęła. Uśmiechnęłam się i zaczęłam ssać sprawiając jej tym przyjemność. W lewą rękę złapałam jej drugą pierś i również ją pieściłam.

-To nie fer. - Mruknęła gdy zeszłam z pocałunkami na jej brzuch i zostawiłam na nim parę małych malinek. Podniosłam na nią wzrok.-Ja jestem prawie goła a ty jesteś ubrana. - Marudziła wprawiając mnie w rozbawienie.

-Dla mojej księżniczki wszystko. - Złapałam za końcówkę bluzki i ją z siebie zdjęłam, rzucając gdzieś za siebie.-Już lepiej? - Kiwnęła głową, złapała mnie za kark i przyciągnęła do pocałunku.-Oddaj mi się. - Szepnęłam przygryzając jej wargę. Miałam gdzieś, że jestem pijana, leżymy na podłodze i może to za wcześnie. Chciałam jej tu i teraz.

-Camila ja.... - Zacięła się. Czegoś się bała. Nabrała powietrza w płuca i patrzyła wszędzie tylko nie na mnie.-Nie jestem jeszcze gotowa. Ja nigdy tego nie robiłam. - Jej policzki zrobiły się całe czerwone. Uśmiechnęłam się na myśl, że moja Lauren jest dziewicą, że nikt przedtem jej nie miał.

-Warto będzie czekać by być twoją pierwszą kochanie. - W końcu na mnie popatrzyła, a na ustach pojawił się mały uśmiech.-Poczekam tyle ile będzie trzeba. - Złożyłam na jej ustach pocałunek pełny pożądania, które w jakiś sposób musiało ze mnie zejść i się podniosłam.-Czas się położyć. - Podniosłam swoją bluzkę i ją ubrałam.

-Dobranoc Camz. - Wtuliła się we mnie gdy już leżałyśmy na łóżku. Nic nie mówiąc mocno ją objęłam i złożyłam pocałunek na czole. Po krótkiej chwili obydwie zasnęłyśmy.

In Love With A Nerd ✔Where stories live. Discover now