Kochaj się ze mną

7.1K 403 43
                                    

Przebudziło mnie ciche szlochanie. Otworzyłam oczy i odwróciłam się w stronę gdzie powinna spać Lauren ale jej tam nie było. Dziewczyna siedziała na krześle przy oknie i płakała. Po cichu do niej podeszłam żeby sprawdzić czy nic jej nie jest.

-Wszystko okej Lo? - Spytałam, klękając przed nią na co delikatnie się wzdrygnęła. Popatrzyła na mnie swoimi czerwonymi, opuchniętymi od płaczu oczami, które dalej były piękne.

-Nie rozumiem dlaczego moi rodzice tacy są, co ja im takiego zrobiłam? Może gdybym się nie urodziła byłoby lepiej. Wszyscy byliby szczęśliwy.

-Nie gadaj takich głupot kochanie. Twoi rodzice są idiotami, którzy nie rozumieją jakie mają szczęście mając taką córkę. Nie przejmuj się nimi. - Zgarnęłam jej włosy opadające na twarz i lekko się przysunęłam do niej.-Chcę sprawić, że poczujesz się dobrze księżniczko. - Szepnęłam łącząc nasze usta w na początku delikatnym pocałunku, który po chwili stał się bardziej namiętny.

Złapałam rękami końcówkę jej bluzki i powoli ją z niej ściągnęłam czekając aż mnie powstrzyma ale nie zrobiła tego. Miałam teraz doskonały dostęp do jej cycków bo spała bez stanika. Od razu się nimi zajęłam, sprawiając dziewczynie przyjemność. Ciche jęki wylatywały z jej ust jeszcze bardziej mnie nakręcając. Czułam jak mój penis robi się twardy ale starałam się o tym nie myśleć bo najważniejsze było sprawienie żeby Lauren czuła się dobrze.

-Camila.. - Pociągnęła mnie za włosy odsuwając od swojego ciała. Popatrzyłam jej w oczy, w których pojawiło się pożądanie. Byłam pewna, że w moich też je było widać.

-Tak skarbie? - Przejechałam rękami po jej udach i zaczęłam bawić się gumką od jej czarnych strasznie seksownych majtek.

-Kochaj się ze mną. - Zamrugałam parę razy nie pewna czy dobrze usłyszałam. Przez chwilę patrzyłam na nią w ogóle się nie ruszając nawet nie byłam pewna czy oddychałam.-Chcę żebyś się ze mną kochała Camz.

-Nie mogę tego zrobić Lo. Chcesz tego tylko z powodu rodziców a nie dlatego, że pragniesz się ze mną kochać. - Nie mogłam uwierzyć, że to zrobiłam. Nie mogłam uwierzyć, że udało mi się powiedzieć nie chociaż całe moje ciało krzyczało tak.

-Nie chcesz tego? - Spytała nie pewnie, odwracając wzrok ze mnie na okno, za którym padał deszcz.

-Uwierz, że nie marzę o niczym innym jak o tym ale nie chcę żebyś później żałowała tego, że to ze mną przeżyłaś swój pierwszy raz. - Złapałam ją delikatnie za brodę i odwróciłam w swoją stronę żeby patrzeć jej w oczy.

-Nie będę żałować bo chcę żebyś to ty była tą pierwszą. - Powiedziała to z taką pewnością w głosie, że moja wcześniejsza odmowa mogła się schować.

Owinęłam jej nogi wokół swojej tali i podniosłam się razem z nią. Objęłam ją mocno i złączyłam nasze usta. Położyłam ją delikatnie na łóżku i ułożyłam się na niej nie rozłączając naszych ust. Patrząc prosto w jej oczy ściągnęłam z niej majtki. Przyjrzałam się całemu jej ciału, które było idealne.

-Jesteś taka piękna. - Mruknęłam w jej szyję składając na niej mokre pocałunki.

-Wejdź we mnie. - Złapała za moje bokserki i trochę je zsunęła na dół. Uśmiechnęłam się na jej nagłą pewność siebie, która mnie podniecała.

-Taka niecierpliwa. - Wyjęłam z szafki prezerwatywę i założyłam cały czas czując na sobie wzrok Lauren.-Będę delikatna. - Cmoknęłam ją w usta i delikatnie zaczęłam w nią wchodzić.

Poruszałam biodrami żeby przyzwyczaić ją do swojego rozmiaru, który nie należał do najmniejszych. Cichy jęk z bólu wydobył się z ust zielonookiej a po jej policzku poleciała łza.

-Nie przestawaj. - Szepnęła gdy miałam zamiar się wycofać. Kiwnęłam głową i złączyłam nasze usta. Powoli w nią wchodziłam i wychodziłam żeby nie zrobić jej krzywdy. Każde kolejne pchnięcie było trochę mocniejsze ale nie na tyle żeby ją zranić.

-Jesteś taka ciasna kochanie. - Owinęła nogi wokół mojej tali sprawiając, że weszłam w nią jeszcze głębiej na co obydwie jęknęłyśmy.-Taka ciasna tylko dla mnie.

-Tylko dla ciebie. - Wyjęczała, wbijając paznokcie w moją skórę. Byłam pewna, że zostawiła na moich plecach czerwone ślady w kształcie półksiężyców.

-Kurwa Lauren.

Czułam, że jestem już blisko ale chciałam żeby najpierw dziewczyna doszła.

-Camila jestem już blisko. - Przycisnęła mnie jeszcze bardziej do swojego ciała. Czułam jak zaciska się wokół mnie.

-Powiedz moje imię głośno. Krzycz tak żeby sąsiedzi słyszeli. - Przyśpieszyłam żeby sprawić, że będzie krzyczała. Pchnięcia były szybkie i mocne, przyśpieszające nasz orgazm.

-Camila dochodzę. - Sposób w jaki wypowiedziała moje imię doprowadziło mnie do absolutnego szaleństwa. Złączyłam nasze usta w momencie gdy obydwie doszłyśmy.

Ułożyłam się na niej, a gdy obydwie doszłyśmy już do siebie to powoli z niej wyszłam. Ściągnęłam prezerwatywę i wrzuciłam do kosza obok łóżka.

-Chyba nie będę mogła jutro chodzić. - Zaśmiałam się, przyciągnęłam ją do siebie i złożyłam czuły pocałunek na ustach.

-To będę cię nosić. - Uśmiechnęła się delikatnie i we mnie wtuliła.-Jak się czujesz? - Spytałam z troską. To był jej pierwszy raz i bałam się, że zrobiłam jej krzywdę.

-Spytaj jak przestanie mnie wszystko boleć. Ale nie musisz się martwić bo było cudownie. - Popatrzyła mi w oczy.-Naprawdę cudownie.

-Cieszę się, że to słyszę. - Kolejny raz tej nocy złączyłam nasze usta w pocałunku. Cholernie kochałam smak jej ust.

To była najlepsza noc w moim życiu i coś czułam, że nigdy jej nie zapomnę. Bo jakbym mogła zapomnieć, że kochałam się z dziewczyną moich marzeń, która oddała mi swoje dziewictwo? Tego po prostu się nie zapomina.

In Love With A Nerd ✔Where stories live. Discover now