15.

1.2K 94 4
                                    

Od incydentu w Komnacie Tajemnic minął tydzień a ja starałam się omijać Riddle'a szerokim łukiem. Brunet wymusił na nas przysięgę milczenia. Wiedział, że gdy tylko wydostanę się z tej przeklętej Komnaty wydam go Dumbledorowi lub komukolwiek innemu. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze i czuję wstyd za samą siebie. Widzę osobę, której szczerze nienawidzę, która nie potrafiła ocalić swoich przyjaciół i to przez nią leżą w Skrzydle Szpitalnym bez ruchu. Usiadłam na łóżku z łzami w oczach. Nie pamietam kiedy ostatnio tak dużo płakałam, ale czułam się bezsilna i nie potrafiłam tego znieść. Chciałam pomóc, ale nie mogłam.

(***)

Siedziałam na trybunach i wpatrywał się w niebo. Robiło się coraz chłodniej a zbliżające się święta Bożego Narodzenia, których naprawdę nie lubiłam nie polepszyły sytuacji. A do tego Abraxas, który zaczął mnie unikać. Traciłam wszystkich na których mi zależało. Dziewczyny były spetryfikowane, Gabriel uważa mnie za zagrożenie a Abraxas unika. Zostałam sama. Jak zawsze. Owinęłam się bardziej szalikiem i wyjęłam książkę, którą znalazłam w komodzie Vi. Musiałam zająć czymś swoje myśli a książka wydała się najlepszym rozwiązaniem.

- Dawno się nie widzieliśmy - usłyszałam tak dobrze znany mi głos. - Unikasz mnie, Wood?

Odwróciłam głowę i spojrzałam na Toma, który uniósł brew w geście zapytania. - Mam ważniejsze rzeczy niż bawienie się z tobą w kotka i myszkę.

Chłopak zaśmiał się i usiadł obok mnie. - A co jest ważniejsze od dziedzica Slytherinu?

- Wszystko. To że, moi przyjaciele leżą przez ciebie w Skrzydle Szpitalnym? 

- Myślisz, że wybieram bazyliszkowi ofiary? - spojrzał na mnie jak na idiotkę. - Potrafię nad nim zapanować, ale coś za coś.

- To chore. Powinieneś się go pozbyć inaczej pozabija większość uczniów.

- Zabije tylko mugoli, nikogo więcej.

- Zabije mnie. - krzyknęłam a on spiorunował mnie wzrokiem i rozejrzał się dookoła. - Zginę lub zostanę spetryfikowana.

- Wiem. - mruknął. - Nie pozwolę na to.

Chłopak odszedł, a ja zaskoczona wpatrywałam się jak odchodzi. Czy dobrze słyszałam? Nie pozwoli mi zrobić krzywdy? 

Enemies || Tom RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz