0•19

3.5K 395 69
                                    

2017 grudzień 6

Jungkook

Następnego dnia w szkole chłopak na pierwszych trzech lekcjach był strasznie niecierpliwy. Na matematyce nie słuchał nauczycielki, co spowodowało, że poszedł do tablicy, kiedy zaczęli dopiero nowy temat. Nic nie umiał, Jeongguk nie zdążył opanować nowego materiału.

-Ostatnio bardzo dobrze ci poszedł sprawdzian i masz aktualnie coraz lepsze oceny, więc nie wstawię ci jedynki. Ostrzegam cię jednak, że jeśli do piątku nie będziesz tego potrafił dostajesz jedynkę. Ósmego grudnia będziesz pytany, a jeśli nie przyjdziesz do szkoły to i tak cię to nie ominie, więc nie masz po co uciekać.-powiedziała ze stoickim spokojem patrząc to na chłopaka, a to na klasę. Każdy bał się tej nauczycielki. Kiedy była zdenerwowana, potrafiła zrobić kartkówkę z rzeczy, których nie było.

Wziął ze sobą list, który dostał od kwiatka. Dokładnie ten, który ma dwanaście wierszy. W nocy obiecał sobie, że będzie czytać jeden dziennie, ale to było dla niego zbyt trudne. Miał go teraz w książce od matematyki. Wyjął list stamtąd i schował do plecaka luzem, gdyby ktoś wpadł na pomysł pożyczenia od niego podręcznika.

Na przerwie obiadowej poszedł do tej samej łazienki, co wczoraj.
-Okay, jeden. Jeden wiersz.-powiedział siadając na parapecie.



2017 grudzień 2

Hej Jeongguk,
napisałem dla Ciebie kilka wierszy.

Przepraszam, jeśli będą Ci się nie podobać. Wiele z nich pisałem kilka lat temu, a kilka dzisiaj w bibliotece.

Oto pierwszy:

Przemoczony płaszcz
parasolka złożona

artystyczna dusza schowana
pod biurkiem w kamienicy

czując brak docenienia
i intymności

Ten wiersz jest ulubiony mojej mamy, napisałem go dwa lata temu. Jest prosty i ma dość dziwną historię, ale to kiedy indziej.

oto drugi:

stojąc na.......


-Nie, nie teraz.-powiedział i schował kartkę do koperty. Wychodząc z łazienki prawie trafił kogoś drzwiami, na co rzucił krótkie "przepraszam", nie patrząc komu prawie zrobił krzywdę. Był w łazience dosłownie dwie minuty, więc zdążył na spokojnie pójść i zjeść jeszcze obiad.

-Co się tak uśmiechasz?-spytał go Jisung, kiedy Jungkook dosiadł się do ich stolika.
-Nic się nie stało.-powiedział i zabrał małego pomidora od Yoonah.

Chłopcy zaczęli rozmawiać o różnych idolach. Dwójka z przyjaciół Jungkooka-Sungjae i Hoseok-mieli obsesję na punkcie Twice, co właśnie podczas tej konwersacji nieraz pokazali.
-Jeśli pójdę kiedykolwiek na fanmeeting to przysięgam, że chyba się oświadcze Dahyun. Ona jest taka piękna i słodka!-zaczął mówić Hoseok. Jisung i Jungkook spojrzeli na siebie porozumiewawczo i obaj uznali jakie jedzenie jest ciekawe.
-Ona jest twoją nooną*, jak ty sobie to wyobrażasz?-krzyknął Sungjae wstając, co spowodowało, że większość osób będących na stołówce spojrzało się na niego.
-Wiek to tylko liczba.-powiedział biorąc kawałek mięsa do ust, po czym się uśmiechnął. Sungjae usiadł, a temat przeszedł na zupełnie co innego.

Wyszli ze stołówki dziesięć minut przed końcem przerwy. Jungkook został pociągnięty za ramię, przez co powiedział ciche "cholera".

-Dobra, Jeongguk, zabrałeś mi pomidora, więc poproszę wyjaśnień. Dlaczego byłeś taki uśmiechnięty? No nie mów, że umówiłeś się na randkę!-Yoonah wziął za ramiona bruneta i spojrzał się mu w oczy. Chłopak lekko się uśmiechnął, a następnie zabrał ręce starszego z siebie.

-Może kiedyś się dowiesz co się stało.-powiedział po czym zaczął iść dalej. Za sobą usłyszał tupnięcie nogą przyjaciele i głośne "ale ja chce wiedzieć więcej!".

Po chwili byli już w sali chemicznej, gdzie pan Nam już sprawdzał listę obecności.














____________________
nie zabijajcie mnie, ale ja wiem, że Dahyun jest z '98, a Hobi z '94, ale jak wspominał zmieniałam ich wiek.
Dla przypomnienia:
wszystkie ziomy są uczniami liceum i mają 17-18 lat, amen.

mr nobody • kth x jjk ✔ //CZYTAJCIE  OPIS//Where stories live. Discover now