0•46

2.8K 324 43
                                    

2018 luty 11

Jungkook

Jeśli chodzi o życie chłopaka, to wyglądało tak samo, jak przed dwudziestym drugim listopada.

Próbował mieć jak najlepsze oceny i kontakty z przyjaciółmi. Nie szukał już nowych znajomych ani osoby, która jeszcze prawie dwa miesiące temu tak cholernie go interesowała. Nie wkładał już kartek do książki, wydawało mu się, że już zapomniał.

Siedział przy biurku próbując zrobić zadanie z geometrii, kiedy jego telefon się zaświetlił i zaczął wydawać irytujące dźwięki powiadomień.


Hoseok: przYJACIELE SŁUCHAJCIE MOI BRACIA Z ŁONA INNEJ MATKI
17:03

Jisung: czego chcesz, niedziela jest
17:04

Hoseok: a wiecie co jest za tydzień?
17:05

Jisung: nie wiem
17:05

Sungjae: nie obchodzi mnie to
17:06

Jungkook: ^
17:07

Yoonah: ja wiem!
17:07

Hoseok: o! Yoonah, powiedz im
17:08

Yoonah: dzień baterii, bardzo ważne święto! Znacie ten ból, kiedy chcecie przełączyć kanał, a pilot przestał działać właśnie przez baterie?
17:10

Hoseok: jesteś kurwa dzbanem debilizmu
17:11

Hoseok: IdiOci są MOJE[waszej miłości i sponsora niekiedy] urodziny
17:12

Jungkook: pomyliło ci się, twoje urodziny już były
17:12

Jisung: też pamiętam i przysięgam, że na pewno były przed moimi
17:13

Hosoek: nie znam was
17:14


Żaden z przyjaciół nie odpisał czerwonowłosemu, bo przecież lepiej, aby ten żył w przekonaniu, że nikt o nim nie pamięta.

Chłopak spędził całą niedzielę nad geometrią. Nic nie zrobił. Nie umiał, nie chciał, nie dał rady lub po prostu znajdował trzysta innych rzeczy do robienia.

Próbował nakarmić kota sąsiadki, zrobić tort, zjeść starą pizze, która była pod łóżkiem. Wszystko tylko by nie robić tych ważnych rzeczy.

mr nobody • kth x jjk ✔ //CZYTAJCIE  OPIS//Where stories live. Discover now