0•72

2.7K 285 49
                                    

2018 marzec 26

Jungkook

Nastolatek wstał bardzo wcześnie. Chciał być jak najszybciej u swojego chłopaka, bo planował, aby poszli razem do szkoły. Bardzo się denerwował, bo jego przyjaciele po dowiedzeniu się, że ci są razem wyglądali jakby wymyślili imiona dla ich dzieci.

Dzień wcześniej po wyjściu Taehyunga z domu bruneta, jego mama zaczęła go wypytywać. Jungkook podczas tej rozmowy przyznał, że mówienie o swoim chłopaku to dla niego przyjemność. Mienie go i mówienie o nim to najlepsze czego doświadczył.

Po zamknięciu drzwi na klucz, pobiegł od razu w stronę piekarni, gdzie kupił rogale i herbaty. Kiedy był tam z szarowłosym i słuchał o tym, jak ten bardzo uwielbia jeść w tamtym miejscu, obiecał sobie, że będzie mu kupował śniadania.

Stanął przed domem chłopaka i zaczął patrzeć w okno do jego pokoju. Kiedy zrozumiał, że nikt się tam nie pojawia, wyjął telefon i napisał do niego.

Jungkook: już jestem, za ile wychodzisz?
07:21

Nie musiał czekać na odpowiedź, bo po chwili zobaczył w drzwiach swojego chłopaka, który je zamykał. Kiedy Kim do niego podszedł, Jeongguk nałożył na swoją głowę kaptur, a następnie zrobił to samo z nastolatkiem. Położył swoje dłonie na jego policzkach i zostawił suchy pocałunek na jego ustach.

-Cześć.-powiedział, kiedy się odsunął i zdjął zdjął z głowy swojego chłopaka kaptur, aby następnie zmierzwić jego włosy.

-Ugh, hej.-powiedział udając obrażonego i poprawiając swoje włosy. Jeon uśmiechnął się widząc kolor różowy na policzkach młodszego.

-Mam coś dla ciebie. Smacznego, kochanie.-podszedł bliżej niego i pocałował w policzek, a następnie podał mu torebkę ze śniadaniem.

Szarowłosy wysłał mu uśmiech i zaczął jeść. Starszy odwzajemnił to, bo naprawdę chciał, aby ten jadł dużo i zdrowo.

Kiedy byli w autobusie, Jungkook złapał go za rękę i zaczął robić kółka na zewnętrznej stronie dłoni. Brunet był naprawdę szczęśliwy, a w brzuchu czuł jakby było tam tornado, tsunami i zabawa motyli.

Kiedy wyszli z autobusu, Jeon od razu przytulił młodszego od tyłu. Oboje zaczęli się śmiać, choć szczerze mówiąc nawet nie wiedzieli z czego.

-Jeśli będą robić listę, jak mamy nazwać dzieci, wychodzimy stamtąd.-powiedział brunet, kiedy stali tuż przed wejściem do szkoły.

-Przecież nie wyglądasz na osobę, która wagaruję.-Taehyung uśmiechnął się i otworzył drzwi wejściowe. Brunet się zaśmiał, a po chwili do niego dołączył.

Poczuli ulgę, kiedy przyjaciele nie rzucili się na nich od razu. Niestety, po chwili ich szczęście się skończyło, bo Yoonah się na nich rzucił.

-Czuję się jakbym wygrał na loterii. Jungkook jest w końcu szczęśliwy, o mój Boże. Taehyung, nie skrzywdź go, a ty jego, bo obu nogi połamie.-mówiąc to próbował być poważny, ale również się uśmiechał. Starszy niepewnie złapał za dłoń Kima i spojrzał się na przyjaciela.

-Jestem ostatnią osobą, która chciałaby, aby coś się jemu stało.

Pod koniec przerwy zauważyli resztę przyjaciół, którzy zaczęli gratulować nowej parze. Jungkook niezbyt zrozumiał, co tu jest do gratulowania, ale podziękował.

Jeon Jungkook był szczęśliwy, bo miał kogoś takiego jak Kim Taehyung obok siebie. Byli szczęśliwi i niczego nie żałowali.

mr nobody • kth x jjk ✔ //CZYTAJCIE  OPIS//Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ