2018 marzec 5
Jungkook&Taehyung
Chłopcy powoli wracali z parku. Cały czas śmiali z tego, co tam robili. Po drodze kupili bułki na parze przez, które Taehyung się oparzył, a brunet tak się przestraszył, że kazał mu wypluć. Szarowłosy nie zrobił tego, bo uznał, że jest to bardziej ohydne od jakiejkolwiek rzeczy, jaką kiedykolwiek ugotował.
Stanęli przed furtką i znowu patrzyli na siebie nie mówiąc ani słowa. Nie wiedzieli czy to dlatego, że nie chcieli nic mówić, czy po prostu woleli patrzeć na siebie w ciszy. Obojgu pasował taki widok.
-Wiesz co? Obiecałeś mi coś.-przerwał ciszę Jungkook i podszedł bliżej chłopaka. Ten się tylko odsunął i spojrzał na niego pytająco.
-Miałeś mi wytłumaczyć każdy wiersz.-zaczął się śmiać, a szarowłosy odetchnął z ulgą.
-Potrzeba mi na to dużo czasu, więc może w-
-Nie, dzisiaj.
-Która jest godzina?-Taehyung szepnął sam do siebie i wyjął telefon z zamiarem sprawdzenia.-Są dwie minuty po dwudziestej, musiałbyś wracać po nocy.
-Nie bój się o mnie, dam radę. Gdzie chcesz wytłumaczyć?-spytał patrząc na drzwi wejściowe do domu chłopaka.
Taehyung opuścił z ust trochę swój szalik, aby jego wypowiedź brzmiała "głośniej".
-Możemy u mnie, bo jest zimno, a ja mam herbatę, kawę i miód!-prawie krzyknął, a brunet się uśmiechnął patrząc jak ten otwierał furtkę.
Weszli do domu, a pierwsze co zrobił Jungkook po rozebraniu się, było wejście do salonu. Zaczął szukać jakiś zdjęć, które mogłyby tam być. Kiedy znalazł jedno, gdzie był mały Taehyung wziął je do ręki i zaczął patrzeć na każdy szczegół.
-Miałem wtedy sześć lat.-brunet słysząc to podskoczył ze strachu, a następnie spojrzał się na chłopaka, który był już w drodze do kuchni.
Jungkook poszedł za nim i przyglądał mu się, jak wstawia wodę na herbatę.
-Chciałeś tu tylko wejść, prawda?-spytał wyjmując kubki z górnej szafki, a brunet nie rozumiejąc po prostu do niego podszedł.
-Co?
-No wiesz, sam pisałeś, że na pamięć znasz tylko dwa wiersze, a z tego, co pamiętam było ich troszkę więcej.
-Taehyung, mam te listy w kieszeni.-powiedział klepiąc go po ramieniu, a następnie się zaśmiał.
To jest najciekawsza rzecz, jaką w życiu oglądałem, pomyślał, kiedy oglądał, jak szarowłosy moczył saszetki w gorącej wodzie.
-Chcesz tutaj czy u mnie w pokoju?-spytał wskazując na kanapę, a brunet powiedział tylko "jak wolisz".
Kim zaczął iść po schodach i co chwilę patrzył na chłopaka bojąc się, że ten się przewróci i wyleję na siebie gorący napój.
-Mówiłem, nie martw się o mnie.
Chłopak na te słowa odwrócił się i już na niego nie patrzył. Weszli do pokoju i Taehyung odetchnął z ulgą, bo dobrze pamiętał, że miał porządek.
Usiedli na łóżku i Jungkook od razu wyjął listy z kieszeni. Każdy rozłożył i ułożył w kolejności chronologicznej.
-Tak w ogóle to masz naprawdę dobry gust muzyczny i mega ładnie piszesz. A i teraz to ja przepraszam za to, że tak ci zawracam głowę od soboty z niektórymi rzeczami, które pewnie wolałbyś robić w późniejszym czasie, ale jestem tak ciekawy, że cholera mnie bierze. Taehyung, czekałem na to od listopada!-zaczął się śmiać, a chłopak tylko pytał czy u niego wszystko dobrze.
CZYTASZ
mr nobody • kth x jjk ✔ //CZYTAJCIE OPIS//
FanfictionJungkook dostaje listy od pewnej osoby, która każe mu robić dość dziwne rzeczy. Na koniec każdego listu są wiersze, które są pewnymi wyznaniami do chłopaka. © liebesxuxi | 2018 UWAGI: fanfiction jest długie. Wiem, że m...