0•58

3.3K 350 109
                                    

2018 marzec 5

Jungkook&Taehyung

Chłopcy powoli wracali z parku. Cały czas śmiali z tego, co tam robili. Po drodze kupili bułki na parze przez, które Taehyung się oparzył, a brunet tak się przestraszył, że kazał mu wypluć. Szarowłosy nie zrobił tego, bo uznał, że jest to bardziej ohydne od jakiejkolwiek rzeczy, jaką kiedykolwiek ugotował.

Stanęli przed furtką i znowu patrzyli na siebie nie mówiąc ani słowa. Nie wiedzieli czy to dlatego, że nie chcieli nic mówić, czy po prostu woleli patrzeć na siebie w ciszy. Obojgu pasował taki widok.

-Wiesz co? Obiecałeś mi coś.-przerwał ciszę Jungkook i podszedł bliżej chłopaka. Ten się tylko odsunął i spojrzał na niego pytająco.

-Miałeś mi wytłumaczyć każdy wiersz.-zaczął się śmiać, a szarowłosy odetchnął z ulgą.

-Potrzeba mi na to dużo czasu, więc może w-

-Nie, dzisiaj.

-Która jest godzina?-Taehyung szepnął sam do siebie i wyjął telefon z zamiarem sprawdzenia.-Są dwie minuty po dwudziestej, musiałbyś wracać po nocy.

-Nie bój się o mnie, dam radę. Gdzie chcesz wytłumaczyć?-spytał patrząc na drzwi wejściowe do domu chłopaka.

Taehyung opuścił z ust trochę swój szalik, aby jego wypowiedź brzmiała "głośniej".

-Możemy u mnie, bo jest zimno, a ja mam herbatę, kawę i miód!-prawie krzyknął, a brunet się uśmiechnął patrząc jak ten otwierał furtkę.

Weszli do domu, a pierwsze co zrobił Jungkook po rozebraniu się, było wejście do salonu. Zaczął szukać jakiś zdjęć, które mogłyby tam być. Kiedy znalazł jedno, gdzie był mały Taehyung wziął je do ręki i zaczął patrzeć na każdy szczegół.

-Miałem wtedy sześć lat.-brunet słysząc to podskoczył ze strachu, a następnie spojrzał się na chłopaka, który był już w drodze do kuchni.

Jungkook poszedł za nim i przyglądał mu się, jak wstawia wodę na herbatę.

-Chciałeś tu tylko wejść, prawda?-spytał wyjmując kubki z górnej szafki, a brunet nie rozumiejąc po prostu do niego podszedł.

-Co?

-No wiesz, sam pisałeś, że na pamięć znasz tylko dwa wiersze, a z tego, co pamiętam było ich troszkę więcej.

-Taehyung, mam te listy w kieszeni.-powiedział klepiąc go po ramieniu, a następnie się zaśmiał.

To jest najciekawsza rzecz, jaką w życiu oglądałem, pomyślał, kiedy oglądał, jak szarowłosy moczył saszetki w gorącej wodzie.

-Chcesz tutaj czy u mnie w pokoju?-spytał wskazując na kanapę, a brunet powiedział tylko "jak wolisz".

Kim zaczął iść po schodach i co chwilę patrzył na chłopaka bojąc się, że ten się przewróci i wyleję na siebie gorący napój.

-Mówiłem, nie martw się o mnie.

Chłopak na te słowa odwrócił się i już na niego nie patrzył. Weszli do pokoju i Taehyung odetchnął z ulgą, bo dobrze pamiętał, że miał porządek.

Usiedli na łóżku i Jungkook od razu wyjął listy z kieszeni. Każdy rozłożył i ułożył w kolejności chronologicznej.

-Tak w ogóle to masz naprawdę dobry gust muzyczny i mega ładnie piszesz. A i teraz to ja przepraszam za to, że tak ci zawracam głowę od soboty z niektórymi rzeczami, które pewnie wolałbyś robić w późniejszym czasie, ale jestem tak ciekawy, że cholera mnie bierze. Taehyung, czekałem na to od listopada!-zaczął się śmiać, a chłopak tylko pytał czy u niego wszystko dobrze.

mr nobody • kth x jjk ✔ //CZYTAJCIE  OPIS//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz