PROLOG

1K 27 5
                                    


Stałem niewruszony kiedy krew spoczęła na moim policzku.

Przejechałem ręką po twarzy rozmazując ją.

Nie miałem odruchu wymiotnego. Nawet nie mrugnąłem kiedy ich głowy zostały oddzielone od ciała.

Całą swoją uwagę skupiłem na nich.

Patrzyłem beznamiętnie na dwa ciała. Tak dobrze mi znani, tacy mi bliscy...

Spotkał ich taki koniec tylko i wyłącznie przez nią.

To ona jest wszystkiemu winna.

Jej krzyki rozsadzały mi głowę.

Rozmasowałem skronie i wziąłem głęboki oddech.

Poprzysięgła zemstę.

Odwróciłem się na pięcie dając znak strażnikom żeby ją zabrali.

Wróciłem do komnat.

Jestem władcą absolutnym. Ktokolwiek ze mną zadrze posmakuje mojego gniewu.

Jestem skałą. Opoką.

Jestem odbiciem Boga na ziemi. Nikt ani nic, nie może mi się przeciwstawić. A ci którzy się odważą, posmakują cierpienia.

Jestem.... Potworem...

"Przekonaj Mnie" - Murad IVWhere stories live. Discover now