- Ohh, ale ona już nie żyje.- powiedziała kobieta, a ja popatrzyłam kątem oka na Luka, który już zabierał się do udzielenia odpowiedzi.
- Spokojnie.- uprzedziłam go.- Chcemy zadać tylko parę pytań, ale bardziej chodzi nam o Dollectora, który ją odebrał.- kobieta zamyśliła się na chwilę.
- Był to mężczyzna, w takim stroju.- wskazała na nasze kombinezony.- Miał też na głowie hełm, więc nie widziałam jego twarzy. Do tego był bardzo wysoki i dobrze zbudowany.
- Mówił coś?- spytał Luke.
- Nie. Komunikował się urządzeniem dla osób nie mogących mówić. Założył pierścień Stephani i wyszedł razem z nią.
- Rozumiem.- powiedziałam.- Jeśli przypomniałoby się pani coś ważnego to proszę dzwonić pod ten numer.- dałam jej swoją wizytówkę.
Opuściłam dom tej staruszki wraz z Lukiem i wsiedliśmy do samochodu.
Ten nasz fałszywy Dollector ma głowę na karku. Nie dość, że użył kasku to jeszcze nie powiedział ani słowa. Wiemy tylko, że był to mężczyzna, najprawdopodobniej młody.
- Mądry ten nasz zabójca, co?- spojrzałam w bok i prychnęłam lekko.
- Teraz masz ochotę rozmawiać?
- Dzielenie się poglądami jest kluczem do rozwiązania tej sprawy, więc tak, mam ochotę rozmawiać.
- No to co mam ci powiedzieć? Że jesteśmy w czarnej dupie?
- Masz racje, nic nie wiemy, ale miejmy nadzieję, że tamta dwójka na coś natrafiła.
- I tak już skończył się nasz dyżur. Wracamy i idę do Zacka.- powiedziałam i miałam wrażenie, że twarz Luka wykrzywiła się w grymasie złości.
Kompletnie nie ogarniam tego człowieka, ale mam wrażenie, że powoli, ale to naprawdę powoli, małymi kroczkami zakopujemy topór wojenny. Dużo myślałam nad naszą relacją i wiem jak ciężko jest stracić kogoś z powodu Syndromu Lalki. Sama przez to przechodziłam.
***
- Zack już jestem!- krzyknęłam i zamknęłam drzwi do jego miejsca zamieszkania.
- Alicuś wolisz białe, czy czerwone wino?- spojrzałam na swojego przyjaciela.
- Jeszcze się pytasz? Oczywiście, że czerwone. Co będziemy oglądać?
- Wolisz film ze mną, czy ze mną?- pokazał mi dwa opakowania filmów, w których grał.
- W takim razie poproszę film z tobą.- zaśmiałam się i usiadłam na mega miękkiej kanapie.
Zack włączył film i podał mi kieliszek z winem, a po chwili usiadł koło mnie.
- Nie obrazisz się jak zamówię coś przez internet i dam adres twojego domu? Wolałbym, żeby moi fani nie wiedzieli gdzie mieszkam.- uśmiechnął się miło w moją stronę.
- Spoko, przecież i tak zawsze wszystkie twoje rzeczy przyjeżdżają do mnie. Nie musisz się nawet pytać.
- Dzięki Alicuś.- Zack chwycił swój laptop i go odpalił, a ja dalej oglądałam film.
- Ale tak po za tym Zack jak tam kręcenie nowego filmu? Jeśli dobrze pamiętam był o Dollectorach.- popatrzyłam na niego zaciekawiona.
- Cóż wszystko idzie dobrze. Choć według mnie ten film będzie zbyt depresyjny i pokazuje bardzo smutne życie z jakim zmagają się Dollectorzy.
- Nie jest ono usłane różami.
- Ale nie macie też totalnej deprechy, a tam aż nią rzygam. Jednak granie skrzywdzonego chłopca, wychodzi mi idealnie.
- Granie wszystkich ról wychodzi ci idealnie.- powiedziałam i postawiłam na stole pusty kieliszek, który po chwili stał się pełny za sprawą Zacka.
-Schlebiasz mi Alicuś, a teraz tak z innej beczki... Czy z Lukiem wszystko dobrze?- spojrzałam na niego zaskoczona.
- Tak, ostatnio nawet stał się odrobinę milszy.- uśmiechnął się w moją stronę miło.
- W takim razie się cieszę, ale pamiętaj jeśli będzie nadal się tak w stosunku do ciebie zachowywał to wystarczy jedno słowo.
- Dobrze to wiem Zack.
Witajcie
Dzisiaj było trochę Zacka, więc mam nadzieję, że ktoś się cieszy. W kolejnym rozdziale prawdopodobnie powrócimy do perspektywy Kylie.
Pozdrawiam Makoto
![](https://img.wattpad.com/cover/162670429-288-k791204.jpg)
CZYTASZ
Syndrom Lalki
Mystery / ThrillerŚwiat w którym żyje Alice nie jest piękny i kolorowy. Każdy człowiek boi się, że w każdej chwili może zachorować na nieznaną chorobę zwaną ,,Syndromem Lalki". Choroba pojawiła się nagle i tylko dzięki szybkiej reakcji naukowców ludzkość całkowicie n...