Rozdział 28

14 1 2
                                    

                      Alice


Mój pobyt w szpitalu nie trwał zbyt długo. Wyleczyłam się z mojego przeziębienia i lekarze kontrolowali to, czy nie zmieniam się w lalkę. Nie siedziałam też tam za długo. Sprawcę złapano, a dzisiaj ma się odbyć jego przesłuchanie. Pozwolono mnie i Lukowi wziąć w nim udział, z czego jestem niezmiernie zadowolona. Chcę poznać motyw tego mężczyzny.

- Wy zostaniecie tutaj.- powiedział Mark i kazał nam zostać w miejscu, gdzie przez dość dużą szybę widzieliśmy mordercę, który teraz siedział przy stole.

- Dobrze.- powiedziałam i razem z Lukiem czekaliśmy aż rozpocznie się przesłuchanie. 

Mark i Justin zajęli swoje miejsca. Morderca za to siedział i nie wykonywał prawie żadnych ruchów, oprócz oddychania. Trochę mnie to przerażało, bo nie wyglądał on na zdrowego psychicznie. Musi nam też zdradzić, gdzie znajduje się lalka. 

Jednak coś nie daje mi spokoju. Tamta staruszka powiedziała, że mężczyzna, który odbierał lalkę był młody i dobrze zbudowany, a ten facet, jest starszy i nieco okrągły. 

Czyżby z kimś współpracował?

- Jaki był twój motyw?- zadał pierwsze pytanie Mark, ale facet milczał.- Gdzie znajduje się lalka?- dalej cisza.

Widziałam, że w oczach Marka nie ma cierpliwości. Najpewniej już spotkał się z przestępcami, którzy nie chcieli współpracować. Jednak ta sprawa jest inna. 

Sam Syndrom Lalki jest problemem, a on tak po prostu mordował ludzi za jego pomocą i narażał innych. Na sam koniec ja sama mogłam się stać ofiarą, ale dobrze znam odór, który wydostaje się, gdy lalka zaczyna się rozkładać.

- Zapytam jeszcze raz, gdzie jest lalka?- Mark ścisnął zęby.

- Ja tylko miałem dostarczyć odświeżacze.- wiedziałam, że ma wspólnika.

- Kto ci je dawał?- spytał Justin.

- Nigdy go nie złapcie. Lalkarz się wami bawi.- powiedział, a ja przełknęłam ślinę.- Lalkarz bawi się Syndromem Lalki.- zaśmiał się.- On pociąga za sznurki, jest Mistrzem Marionetek.- zaczął powtarzać w kółko te same zdania, nie reagując na nic innego. 

- Lalkarz?- powtórzył Luke i popatrzył na mnie.

- Czyli ten facet nie jest głównym mózgiem, a tylko pionkiem. Ten cały Lalkarz musiał o wszystko zadbać. Niech lepiej zbadają go lekarze, bo ten cały Lalkarz musiał go nafaszerować narkotykami, a teraz odzywa się ich brak. Jedno mogę też powiedzieć. To na pewno nie jest koniec. Musimy go złapać i wsadzić za kraty!

- Masz rację. Szefowa na pewno teraz nie da nam wolnego.


***


Usiadłam na kanapie w swoim domu i włączyłam telewizor. Byłam bardzo zmęczona. Mój dom został dokładnie odkażony i o dziwo zrobiło się tu zadziwiająco czysto. W sumie to mnie to cieszy.

- Za niedługo odbędzie się premiera oczekiwanego filmu ,,Dollectorzy", gdzie wystąpią dwie największe gwiazdy! Zack Murwei i Evelyn Cullen!- uśmiechnęłam się, gdy zobaczyłam twarz Zacka na ekranie. 

Jedna sprawa się skończyła, ale nadal nie złapaliśmy głównego sprawcy. Dlatego w najbliższej przyszłości czeka mnie wiele pracy.

Zamierzam złapać Lalkarza!


Witajcie

Pierwszy tom tej książki za nami. Za niedługo powinien pojawić się tom drugi, więc obserwujcie mój profil, ale pewnie powiadomię was tutaj, gdy się pojawi.

Dziękuję wszystkim za czytanie.

Pozdrawiam Makoto

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 25, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Syndrom LalkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz