Rozdział 26 ( specjalny specjalnościowy dodatek #1 )

414 31 10
                                    

Haru


Rozwiązałem ostatnie zadanie z angielskiego i z ulgą zamknąłem podręcznik, prostując się w ławce. Rozejrzałem się po klasie i wyglądało na to, że skończyłem jako pierwszy. Mój wzrok zatrzymał się na spokojnie drzemiącym Yoichim. Nagle pan Asahara siedzący za biurkiem, zerknął na niego i niezadowolony podniósł się z krzesła, zaczynając iść w jego kierunku. Przyglądałem się mężczyźnie, już wiedząc, że nie wyniknie z tego nic dobrego.

- Nagase... - zwrócił się do niego nauczyciel, jednak ten ani drgnął. - Nagase! - uniósł głos i zdezorientowany Yoichi podniósł głowę, otwierając niechętnie oczy.

- Co...? O co chodzi? To już obiad...? - zapytał zaspanym głosem i pan Asahara zmrużył oczy w mrożący krew w żyłach sposób.

Yoichi spojrzał na niego ze zdziwieniem i wszyscy uczniowie zaczęli się cicho śmiać.

- Ktoś się tu chyba nie wyspał - powiedział mężczyzna i wrócił za biurko - Zostajesz po lekcji - jego głos brzmiał naprawdę przerażająco.

Yoichi westchnął zrezygnowany i z powrotem położył głowę na ławce. Kilka minut później zadzwonił dzwonek, więc szybko spakowałem do plecaka swoje rzeczy i ruszyłem ku wyjściu z klasy.

- Powodzenia stary... - spojrzałem na przyjaciela ze współczuciem i wyszedłem na korytarz, gdzie czekała już na mnie Minami - Cześć - przywitałem się.

- Hej - odparła z uśmiechem i oboje ruszyliśmy wzdłuż korytarza.

- Zdecydowałaś już na jaki film pójdziemy ? - zapytałem, wciąż nie dowierzając, że udało mi się zaprosić ją do kina.

- Myślałam nad Małą Syrenką.

- Małą Syrenką ? - popatrzyłem na nią zdziwiony i ta od razu zaczęła się śmiać.

- Spokojnie, żartowałam - spojrzała na mnie rozbawiona. - Gdybyś widział swoją minę.

- Bardzo śmieszne - uśmiechnąłem się i wywróciłem oczami.

- Możemy iść na Supermocnego.

- Ten pomysł już bardziej mi się podoba - zaśmiałem się i oboje wyszliśmy ze szkoły.

- Do filmu jest jeszcze sporo czasu, więc może podjedziemy na chwilę do mnie ? Mama prosiła żebym w czymś jej pomogła.

- Pewnie - zgodziłem się i po chwili zorientowałem się, że pierwszy raz będę miał okazję być w jej domu. Na samą myśl na mojej twarzy pojawił się uśmiech.

Podeszliśmy kawałek do centrum i zeszliśmy schodami prowadzącymi do stacji metra. Na szczęście nie było tu tak tłoczno jak się tego spodziewałem. Jechaliśmy około trzydziestu minut i gdy wysiedliśmy zostało nam jeszcze piętnaście minut spaceru. Zatrzymaliśmy się przed piętrowym domem przyozdobionym kwiatami. Minami weszła do środka, więc poszedłem za nią.

- Już jestem - zawołała wesołym głosem.

- O świetnie - z kuchni wyszła wysoka blondynka, która najprawdopodobniej była mamą Minami - A kto to taki ? - spojrzała na mnie z uśmiechem.

- To Haru - Minami odwróciła głowę w moją stronę.

- Dzień dobry - uśmiechnąłem się i kobieta od razu wyszczerzyła do mnie zęby.

- Z czym potrzebujesz pomocy ? - Minami przerwała chwilę ciszy jaka między nami nastała.

- A tak - zaśmiała się i ruszyła do salonu. - Mam problem z podłączeniem nowego telewizora - wskazała palcem na zafoliowany jeszcze ekran i masę kabli leżących na dywanie.

Infekcja ( yaoi)Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin