-ej, ty!- zawołał za idącym przez korytarz szkolny chłopakiem. Podbiegł do niższego i położył mu dłoń na ramieniu, przez co tamten drgnął lekko. Odwrócił się powoli i spojrzał na wyższego chłopaka ze zmarszczonymi brwiami.- gdzie mój esej?- wystawił dłoń w jego kierunku. Ciemnowłosy przewrócił oczami, wzdychając i rozpiął skórzaną torbę, wyjmując z niej kilka kartek złączonych zszywaczem.
-to będzie 23.000* wonów- wystawił w jego kierunku dłoń. Wyższy szybko wyjął portfel, rozglądając się wokoło, by żaden nauczyciel ich nie przyłapał. Sprawnie wyjął odliczoną kwotę i podał ją niższemu. Szatyn wsadził banknoty do małej kieszonki w torbie i podał papiery wyższemu.- następnym razem prościej będzie zawołać mnie po imieniu- skrzyżował ramiona na klatce piersiowej i dobrze zdając sobie sprawę z tego, że ów szkolny sportowiec nie pamięta jego imienia.
-um. . .jasne- kiwnął głową i podrapał się po karku, zastanawiając się chwilę nad jego imieniem.
-Hoseok- niższy nie spodziewał się, że ktoś przed nim wymówi to imię. Po chwili poczuł ramię, które objęło go delikatnie, a dobrze znany mu zapach wanilii zawisł w powietrzu.- on ma na imię Hoseok, lepiej zapamiętaj to imię, zanim postanowisz drugi raz się zbłaźnić- prychnął blondyn.
-Taehyung, nic się nie stało- szepnął niewiele niższy szatyn i oboje spojrzeli na sportowca stojącego przed nim.
-ta, zapamiętam- mruknął i odszedł szybkim krokiem w inną stronę.
-odstraszysz mi klientów- zaśmiał się cicho Hoseok, spoglądając na przyjaciela, który stał naburmuszony.
-głupi Jeongguk- prychnął, a Hoseok ponownie się roześmiał.
-może i głupi, ale przynajmniej regularnie przychodzi do mnie po kolejne prace- wzruszył ramionami.
-ta, bo wielki sportowiec Jeon Jeongguk nie ma czasu napisać raz na jakiś czas eseju na zajęcia- przewrócił oczami.
-pewnie jest zajęty innymi sprawami- kiwnął głową na Jeona, który obejmował w pasie delikatnie uśmiechającego się różowowłosego chłopaka. Po chwili nachylił się nad nim i wpił się w jego usta, zjeżdżając dłońmi na jego pośladki.
-jeszcze chwila, a go zgwałci, mówię ci- szepnął Taehyung z obrzydzeniem wymalowanym na twarzy.
-ta- kiwnął głową niższy.- lepiej chodźmy na stołówkę, nim przerwa się skończy- posłał mu radosny uśmiech i chwycił Kima pod ramię.
-naprawdę cię podziwiam- mruknął blondyn, biorąc tacę z bulgogi, kimchi i miską ryżu.
-niby czemu?- posłał mu delikatny uśmiech, gdy płacił za swój posiłek i odbierał tacę od zmęczonej życiem kucharki.
-cóż- wzruszył ramionami, gdy szukali wolnego stolika.- nie dość, że masz świetne oceny, piszesz innym eseje, to jeszcze masz czas na taniec w studiu- odparł i usiadł przy jedynym wolnym stoliku w rogu wielkiej sali. Hoseok usiadł naprzeciwko niego i oblizał delikatnie usta, biorąc w dłonie pałeczki.
-muszę jakoś zarobić na zajęcia w studiu- wzruszył ramionami, biorąc pierwszy kęs obiadu.
-dobrze wiesz, że twój tata powinien opłacać te zajęcia, a ty nie powinieneś przejmować się pieniędzmi, dopóki nie pójdziesz na studia- odpowiedział, przeżuwając.
-Tae, znasz moją sytuację w domu- westchnął.- to nie jego wina, że ma takie stanowisko w pracy
-wmawiaj to sobie, a-
-Tae- przerwał mu, spoglądając na niego intensywnie.
-no już dobrze, dobrze- uniósł dłonie w górę.- nic nie mówiłem- pokręcił głową i oboje uśmiechnęli się lekko.
![](https://img.wattpad.com/cover/223209640-288-k307519.jpg)
YOU ARE READING
𝓁𝑜𝓋𝑒 𝓁𝑒𝓉𝓉𝑒𝓇𝓈 • 𝓈𝑜𝓅𝑒
RomanceYoongi podkochuje się w Jiminie, który jest w szczęśliwym związku z Jeonggukiem. Mimo wszystko Yoongi chcę zdobyć serce niedostępnego chłopaka i prosi Hoseoka,by napisał miłosny list do Jimina za pieniądze. Początkowo Hoseok nie zgadza się, ale gdy...