-dla kogo te kwiaty?- mruknął Yoongi, wpatrując się w blondyna ze zmarszczonymi brwiami.- nie mów, że znów próbujesz namówić trenera, żeby odpuścił ci dodatkowe okrążenia- spojrzał na niego podejrzliwie.
-tym razem nie- uśmiechnął się szeroko, wpatrując się w bukiet czerwonych róż.
-więc?- uniósł brew, przyglądając się przyjacielowi.
-cóż, wczoraj padało i-
-czy ty znów próbujesz odwrócić kota ogonem, zmieniając temat?- prychnął, przerywając mu.
-daj mi skończyć- zacisnął usta, a Min kiwnął głową i oparł się plecami o ścianę.- wracając, wczoraj padało, a Seokjin nie miał parasola, więc zaproponowałem wspólną przejażdżkę
-woah, tego się nie spodziewałem- pokręcił głową, wpatrując się w Namjoona.
-gdy wysiadał, powiedział, że musimy porozmawiać
-to zwykle jest zły omen- znów mu przerwał, a Namjoon spojrzał na niego spod byka.- nie dąsaj się, tylko opowiadaj- ponaglił go, a blondyn przewrócił oczami.
-powiedział, że wie, że mi się podoba!- wyrzucił z siebie.- więc, postanowiłem, że to moja jedyna szansa i zaprosiłem go na randkę
-co?- sapnął, otwierając szeroko oczy.- wreszcie się w sobie zebrałeś, gratulacje- pokiwał głową z uznaniem.
-teraz twoja kolej- puścił mu oczko, a Min jedynie westchnął, odwracając wzrok.- a i postanowiłem, że przyniosę mu kwiaty, będzie romantycznie- zagryzł wargę, próbując powstrzymać szeroki uśmiech.
-lepiej zanieś mu je teraz, zanim na korytarzu zrobi się ruch- ponaglił go.- wiesz, jacy są ludzie
-ta, szczególnie Jieun i Taeyeon- przewrócił oczami.- ploteczki!- pisnął, udając jedną z nich, a Yoongi zaśmiał się pod nosem, kręcąc głową z rozbawienia.- życz mi powodzenia- mruknął i odszedł szybko. Jednak z każdą chwilą, kiedy zbliżał się w stronę gabinetu pielęgniarskiego, jego kroki stawały się bardziej niepewne. W końcu, gdy stanął przed drzwiami, wziął kilka głębokich oddechów i wszedł do środka, zapominając o pukaniu. Rozejrzał się po pomieszczeniu, a widząc siedzącego za biurkiem bruneta, który spoglądał na niego ze zmarszczonymi brwiami, uśmiechnął się delikatnie.
-cześć, Seokjinnie- podszedł do niego i wyjął zza pleców bukiet róż. Mina starszego była wręcz bezcenna, szok pomieszany ze zmieszaniem i jeszcze jakimś uczuciem, którego Namjoon nie był w stanie odgadnąć.
-co ty robisz?- sapnął, wstając od biurka i podchodząc do wyższego.- mogłeś zostać przyłapany i- dłoń, głaskająca jego policzek skutecznie go uciszyła. Zamrugał kilkakrotnie i spojrzał na blondyna, oddychając ciężko.
-będę na ciebie czekał dziś po twojej pracy- wyszeptał, wpychając mu w nieco drżące dłonie bukiet kwiatów.
-ale-
-miłego dnia- przerwał mu, ostatni raz głaskając jego policzek i wyszedł z gabinetu, zostawiając za sobą Seokjina z szybko bijącym sercem i zaróżowionymi policzkami.
🌸💌🌸
-opowiedz mi w końcu, co zaszło między tobą, a Chanyeolem!- jęknął do telefonu.
YOU ARE READING
𝓁𝑜𝓋𝑒 𝓁𝑒𝓉𝓉𝑒𝓇𝓈 • 𝓈𝑜𝓅𝑒
RomanceYoongi podkochuje się w Jiminie, który jest w szczęśliwym związku z Jeonggukiem. Mimo wszystko Yoongi chcę zdobyć serce niedostępnego chłopaka i prosi Hoseoka,by napisał miłosny list do Jimina za pieniądze. Początkowo Hoseok nie zgadza się, ale gdy...